Fabinho wspomina grę w Madrycie
Przed zostaniem kluczowym zawodnikiem Liverpoolu, Fabinho spędził sezon na wypożyczeniu w Realu Madryt, którego trenerem był wtedy José Mourinho.
Piłkarz Liverpoolu podzielił się swoimi wspomnieniami z czasu, kiedy podpisał kontrakt z Realem Madryt oraz pierwszego spotkania z menadżerem klubu.
Fabinho rozpoczął swoją karierę w Brazylii, a w 2012 roku przeprowadził się do Portugalii w celu grania dla Rio Ave. Niedługo potem podpisał kontrakt z Realem Madryt i został zawodnikiem rezerwowej drużyny klubu, Realu Madryt Castilla.
Fabinho zaliczył 30 występów dla rezerwowej drużyny Realu podczas sezonu spędzonego na wypożyczeniu w stolicy Hiszpanii, a jeden raz udało mu się znaleźć w składzie pierwszej drużyny - był zmiennikiem w ligowym meczu z Malagą i zaliczył asystę.
Po czasie spędzonym w Madrycie, Fabinho wrócił do Rio Ave w 2013 roku. Został jednak wypożyczony do AS Monaco na dwa lata, po czym został przez ten klub wykupiony w 2015 roku.
Trzy lata później podpisywał już kontrakt z Liverpoolem. Brazylijczyk wspomina moment, w którym dowiedział się, że Real Madryt chciał podpisać z nim kontrakt. Fabinho rozpoczął swoją karierę jako prawy obrońca, a później zaczął grać jako defensywny pomocnik. Wtedy Real potrzebował zawodnika z jego zestawem umiejętności.
- Przyjechaliśmy do Portugalii, ale grałem dla Rio Ave tylko jakieś dwa, trzy tygodnie - mówił Fabinho.
- Byłem na grillu z innymi Brazylijczykami i wtedy zadzwonił do mnie mój agent, żeby powiedzieć, że Real Madryt Castilla potrzebuje prawego obrońcy i klub jest mną zainteresowany.
- Jednego wieczoru Lucio [Araujo] przyszedł do mnie i kazał mi się spakować, bo Jorge Mendes miał przyjechać rano samochodem.
- Zapytałem się, czy coś jest nie tak. Nikt się nie odezwał. Podczas jazdy samochodem w końcu Mendes oznajmił mi, że jedziemy do Madrytu i będę podpisywać kontrakt.
- Zadzwoniłem do mamy, która była w Brazylii, żeby jej o tym powiedzieć, a ona zaczęła płakać.
- Nikt nie oczekiwał, że przytrafi mi się coś tak wielkiego po tak krótkim okresie czasu. To był dla mnie bardzo wyjątkowy moment.
José Mourinho był trenerem Realu Madryt w 2012 roku, kiedy Fabinho podpisał kontrakt. W poprzednim sezonie Mourinho wygrał z klubem tytuł Mistrza Hiszpanii.
Fabinho zdradził jak nietypowe było jego pierwsze spotkanie z Mourinho, a nawet przyznał, że był wtedy lekko nieśmiały.
- Spałem w hotelu w Madrycie i nagle usłyszałem, że ktoś puka do moich drzwi - mówił Fabinho.
- Spojrzałem przez wizjer i nie mogłem w to uwierzyć. Przed moimi drzwiami stali Mendes i José Mourinho!
- Nadal byłem w piżamie, w ogóle nie byłem gotowy na pierwsze spotkanie z nim. Nie wiedziałem co powiedzieć.
- Chciał mnie powitać. Byłem trochę nieśmiały, nigdy nie myślałem, że poznam go w tak dziwnych okolicznościach.
Komentarze (0)