Liverpool posłał Kanonierów na deski!
Liverpool niczym wytrawny bokser przeczekał dziś Arsenal i zadał 2 potężne ciosy po przerwie, z którymi Kanonierzy nie byli w stanie sobie poradzić. The Reds wygrali 2:0 na Emirates i zbliżyli się do lidera z Manchesteru na 1 punkt.
Goście pierwszy celny strzał na bramkę Kanonierów oddali w 2 minucie, kiedy po rzucie rożnym główkował Virgil van Dijk, jednak czujny na linii był Ramsdale. W 15. minucie groźnie lewą stroną szarpnął Martinelli, który ograł Trenta Alexandra-Arnolda i posłał sprytne dośrodkowanie w pole karne, jednak stoperów Liverpoolu dobrze asekurował Andy Robertson.
W 33. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Xhaka, jednak uderzył niecelnie. W końcówce pierwszej odsłony Alexander-Arnold wypatrzył długim podaniem Mané, który dobrze przyjął sobie futbolówkę 16 metrów od bramki Arsenalu, jednak wykończenie Senegalczyka pozostawiało wiele do życzenia.
W 52. minucie piłkarze Artety powinni wyjść na prowadzenie. Thiago chciał wycofać piłkę do Alissona, jednak zrobił to niedokładnie, piłkę przechwycił Lacazette, która po chwili znalazła się pod nogami Odegaarda, jednak strzał Norwega w nieprawdopodobny sposób obronił brazylijski kocur między słupkami bramki Liverpoolu.
Hiszpan zrehabilitował się bardzo szybko za swoje złe zagranie. W 55. minucie dobrym podaniem obsłużył Jotę, który wpadł w pole karne Arsenalu i strzałem w krótki róg pokonał Ramsdale'a.
W 62. minucie Liverpool zadaje drugi cios. Andy Robertson z lewego sektora boiska obsługuje Bobby'ego Firmino, który z bliskiej odległości trafia do siatki. 2:0 dla Liverpoolu!
The Gunners mieli jeszcze swoją okazję w 87. minucie, jednak po podaniu Xhaki, Martinelli strzelał w długi róg, jednak nie zmieścił piłki w bramce Alissona.
Składy:
Arsenal: Ramsdale - Cédric, White, Gabriel, Tierney - Partey, Xhaka - Saka (74' Pépé), Ødegaard (67' Smith Rowe), Martinelli - Lacazette (80' Nketiah)
Liverpool: Alisson - Alexander-Arnold, Matip, van Dijk, Robertson - Henderson, Fabinho, Thiago (90' Jones) - Mané, Jota (56' Firmino), Díaz (56' Salah)
Komentarze (164)
A Mane? Dajcie spokój...
Arsenal gra lepiej, ale wielu sytuacji nie stworzył.
Sporo do poprawienia a przerwa trwa tylko 15 minut
Luis dzisiaj do zmiany,Mo na boisko bo bez niego nie wygramy.
Szybciej grać oraz przede wszystkim dokładnie.
Do boju CZERWONI!.🔴
Wejdzie Mo rozrusza się atak a Arsenal w końcu opadnie z sił
BOBBY!!!
Jeszcze tylko 1
Nie, nie boli może dlatego że jestem kibicem LFC od ponad 40 lat i staram się nie obrażać innych
Villarreal prowadzi z Juve 1:0 w 83 minucie.
Salah wszedł i znowu beznadzieja.
Bobbiemu ubyło parę kg i już widać efekt !!
Diogo kilerem Arsenalu😁
Thiago "otwieracz konserw" Alcantara.
Super ważna wygrana i już tylko punkcik straty!🔴
Zobaczycie, że jak Arsenal wejdzie do europucharów to w lidze znowu zleci na 7-8 miejsce. Oni są za słabi fizycznie, żeby grać co 3 dni.
Obiektywnie dla Arsenalu, należy im się top4 a Martinelli to kozak.
Patrzenie przez pryzmat tego że często faulował albo był na spalonym jest blędem.
Arsenal dostaje oklep praktycznie od każdego z TOP6. Oni tylko grę ze średniakami i dołem poprawili i tylko dlatego, że grają co tydzień.
Dziś dla mnie zdecydowanie Matip MOTM. Zdrowy Joel to jednak jest przegość. Van Dijk również zajebiście, ale swój głos oddaje w sondzie na Kameruńczyka. Niech sobie teraz chłopaki odpoczną w FA Cup. Czas na Konate i Gomeza.
W piątek Benfikę, albo Żółtą Łódź Podwodną poproszę! :P
Chociaż powtórka z OT mile widziana.
Dobrze, że potwierdziliśmy że jesteśmy lepszą drużyną golami, mamy indywidualności, których brakuje Armatkom.
City będzie coraz bardziej nerwowe, niby mamy trudny terminarz, a każdego rywala odprawimy z kwitkiem, często do zera.
MC, MU, Totki w lidze i może się jeszcze zdażyć, że zagramy z MC 4 razy a z Chelsea 3 razy
Musimy grać ekonomicznie choćby po 1:0.
7 games
7 goals
MC ma dodatkowe 2pk, mecz z Evertonem
My 2pk mniej, mecz z Totkami(brak karnego po faulu na Diogo i brak czerwieni dla Kane'a)
Terminarz wydaje mi się być po stronie Manchesteru City, ale tam też są niewygodni rywale, zaplatani w walkę o utrzymanie. W tej sytuacji trzeba jechać po pełną pulę do Manchesteru, a z tą obroną zaczynam wierzyć, że możemy!
Gini świetny zadaniowiec ale jednak gosc bardzo ograniczony w swoim stylu. Dziś go nie ma i trzeba było pewne rzeczy zmienić.