Salah i Barcelona?
Siedem śmiejących się emoji. To wszystko co było potrzebne, aby jeszcze raz wzbudzić głośne spekulacje dotyczące przyszłości Mohameda Salaha.
Była to social mediowa reakcja Ramy'ego Abbasa, agenta Mo, na słowa Jürgena Kloppa. Gest agenta Egipcjanina wystarczył, aby uruchomić plotkarski mechanizm.
- Mo z pewnością oczekuje, że klub będzie ambitny. Tak było i jest od ostatnich kilku lat - mówił Klopp po meczu z Brighton, odnosząc się do przeciągających się negocjacji dotyczących kontraktu.
- Nic więcej nie możemy zrobić, tak to wygląda. Jednak sądzę, że to nie jest wszystko. W dużej mierze to decyzja Mo, klub zrobił wszystko co w jego mocy.
- Nie mogę nic złego powiedzieć o tej sytuacji. Z mojej perspektywy wszystko jest w porządku. W zasadzie to tak to powinno wyglądać na tę chwilę. Wszystko jest wiadome, a dalej nic się po prostu nie dzieje. Nie ma podpisu, odmowy, czegokolwiek.
- Musimy po prostu czekać. Wszystko jest dobrze. W tej sytuacji nie ma pośpiechu.
Reakcja Abbasa miała odnosić się do sugestii Kloppa, jakoby piłka była po stronie zawodnika. I chociaż kolumbijski agent mógł zdołać ukryć fałszywą skromność, tak fani Liverpoolu doskonale wiedzieli co oznaczała ta "subtelna" reakcja na słowa trenera the Reds.
Długo nie czekaliśmy na napływ kolejnych informacji. Pierwsza z nich, podana w piątek wieczór, utrzymywała, że rozmowy między Liverpoolem a Salahem upadły i nie dokonano żadnych postępów od grudnia.
I tak naprawdę nie wymagało śledczego umysłu inspektora Clouseau, odnalezienie głównego źródła tych historii w przeddzień wycieczki The Reds na stadion Amex w zeszły weekend.
Wiele źródeł, zarówno z obozu samego zawodnika jak i klubu, milczało na temat sensacji podawanych w piątek. Co więcej, były one wbrew zapewnieniom Salaha, który zapewniał, że chciałby zostać w Liverpoolu na dłużej.
Nieuchronnie jednak doprowadziło to do kolejnych pytań skierowanych do Kloppa. Boss w swoim stylu był w pełni zrelaksowany, mimo bieżącej sytuacji, która w ostateczności może skończyć się odejściem napastnika za darmo latem 2023 roku.
- W tym sezonie wszyscy są bardzo zaangażowani. Niektórzy zawodnicy nie grają wystarczająco często, wielu z nich nie załapuje się nawet do składu. Mogliby tworzyć złą atmosferę ale tego nie robią - mówił Klopp.
- Ich zaangażowanie w zespół jest oczywiste. Gdy zakończymy obecny sezon będziemy porozmawiać o wszystkim innym, niezależnie od tego co przyniesie przyszłość. Mo nie jest jednak facetem, do tego typu podejścia.
Jednak pomimo tego, że Klopp próbował złagodzić sytuację – w którą jako menedżer nie jest bezpośrednio zaangażowany – spekulacje z całej Europy nabrały tempa, a jedna z nich mówiła, że Salah planował przeprowadzkę do Barcelony.
Hiszpańska gazeta SPORT donosiła, że najskuteczniejszy strzelec Liverpoolu jest otwarty na potencjalne przenosiny do Barcy, pomimo powtarzanego od dawna zdania, mającego podkreślać przywiązanie do Merseyside.
Jak informowali: "Barca zdaje sobie sprawę z wymagań finansowych piłkarza i jest jasne, że byłaby to znacznie tańsza operacja niż potencjalny transfer Erlinga Haalanda. Transakcja jest jednak nieoczywista, ponieważ wszystko zależy od tego, o ile poprosi Liverpool".
"Angielski klub zawsze stawia twarde warunki negocjacyjne. Mimo, że Salah będzie miał zaledwie rok do końca kontraktu, nie jest pewne czy klub zejdzie z ceną poniżej 100 milionów euro".
Pokusa ze strony Barcelony jest jedną z tych, którym ciężko się oprzeć biorąc pod uwagę status jaki ma klub z Katalonii. Pytanie jednak czy ich obecna sytuacja jakkolwiek wpisuje się w oczekiwania Salaha.
Dodatkowo czy poważne i przytłaczające problemy finansowe, udokumentowane w ostatnich latach, pozwolą klubowi z La Ligi na wyłożenie pieniędzy na stół negocjacyjny Liverpoolu?
Blaugrana stoi przed gigantycznym zadaniem odbudowy klubu, mając na pokładzie wiele znakomitych talentów, które w przyszłości staną się głośnymi nazwiskami europejskiej piłki nożnej. Salah w takiej sytuacji najpewniej rozumie, że to Liverpool daje mu doskonałą okazję do podtrzymania statusu jednego z najlepszych piłkarzy na świecie.
Podczas gdy the Reds przeszli do ćwierćfinałów Ligi Mistrzów, Barcelona odnosi wymęczone zwycięstwo nad Galatasarayem w Lidze Europy. Czy Salah jest gotowy poświęcić najlepsze lata swojej kariery na grę w zespole, który dopiero się buduje?
Jako, że Liverpool ma szansę na zdobycie pierwszej "poczwórnej korony" w historii angielskiej piłki, odpowiedź na powyższe pytanie brzmi najpewniej "nie". Choć może Salah zdecydowałby się na odpowiedź, choćby w postaci siedmiu śmiejących się emoji?
Paul Gorst
Komentarze (37)
Nie wierzę, że w tej całej sytuacji chodzi o coś innego niż kasa i zaburzenie struktury plac w zespole. Liverpool to obecnie szczyt, jeśli chodzi o ambicje sportowe.
Nie podoba mi się prześmiewczy styl agenta bo to oznacza brak szacunku dla klubu w którym Mo tak naprawdę osiągnął szczyt swoich możliwości.
Zarząd się nie zgodzi na taką kasę dla kogokolwiek a napewno nie dla 30letniego gracza.
Uważam, że w takim przypadku należy go sprzedać a pieniądze przenaczyć na gracza typu Saka, Martineli - młodych, szybkich
W PL Salah 20 goli, Jota 13, Mane 12.
W tym Mo 5 z karnych.
Nie ma gracza większego niż klub.
YNWA
Jeśli Mo ma miec 500 to ile zechce Virgil?
Pytaniem,które można sobie zadać jest,ile z żądań to pomysł samego Mo a ile tej jego "pijawki" u boju?
Czasami odnoszę wrażenie,że to nie "menago" jest dla piłkarza tylko odwrotnie co jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe.
To jest tak jak ja bym poszedł do adwokata(a miałem w życiu z paroma do czynienia) i to on o wszystkim by decydował ignorując moje potrzeby.
Piszę to ponieważ nie jestem w stanie uwierzyć,że Mo jest aż tak zaślepiony i widzi tylko £ a nie dostrzega aspektu sportowego.
Ok! niech zarabia więcej niż teraz ale z umiarem podczas gdy lepszego piłkarskiego projektu na dzisiaj nie znajdzie.
I to powinno zdecydować jeżeli to on rządzi w relacji z agentem a nie ten drugi.
Po drugie- w Liverpoolu Salah ma szansę na walkę o Złotą Piłkę, na co nie będzie miał szansy przechodząc do Barcy, PSG i tym podobnych klubów, bo wygranie ZP wiąże się z sukcesem klubowym (na reprezentacyjny nie ma raczej większych szans, Egipt jeśli awansuje na MŚ będzie autsajderem).
Mo potrzebuje Liverpoolu tak samo jak Liverpool Salaha.
Jeśli że strony piłkarza pojawiają się takie takie komentarze jak ostatni Abbasa to jest to brak szacunku wobec Klubu i znak, że piłkarzowi na nowym kontrakcie nieszczególnie zależy, więc Liverpool powinien postawić stanowcze warunki i rozważyć sprzedaż Salaha. Przykład Diaza pokazuje, że znalezienie następcy nawet kluczowego zawodnika jest możliwy za relatywnie niewielkie pieniądze.
Przestań spamować. Mbappe jest już podpisany z Realem.
Seba, Abes, a może Abbas to by wiele tłumaczyło.
PS. znaleźć równego poziomem prawego skrzydłowego będzie ciężkie 1:1.
PSG to kolejna po United drużyna mem.
Z reszta jak ktoś chce się sprawdzić ile LFC ma w sercu to proponuje postawić 1 lub 2 miesięczne pensje na MC w najbliższym, bezpośrednim starciu i osobiście się przekonać za kim będzie trzymało się kciuki :) To jest naprawdę dobry tester.