Wypowiedź Kloppa po meczu
Liverpool awansował dziś do półfinału Pucharu Anglii po wyjazdowym zwycięstwie 1:0 nad Nottingham Forest. Zwycięskiego gola zdobył w 78. minucie Diogo Jota. Oto co do powiedzenia miał po meczu trener zwycięzców, Jürgen Klopp.
O występie drużyny i wyniku meczu:
- To był emocjonujący mecz, takiego się też spodziewaliśmy. Nie wykorzystywaliśmy swoich szans i nie graliśmy tak dobrze jak potrafimy. Powinniśmy zagrać lepiej, ale i tak mogliśmy zdobyć bramkę w pierwszej połowie. Szanse, które sobie stwarzali to były kontrataki po naszych stratach. Poza tymi wyjątkami kontrolowaliśmy grę. Gdybyśmy strzelili gola wcześniej to byłby zupełnie inny mecz. My strzeliliśmy gola dopiero w końcówce, wtedy Steve Cooper zmienił taktykę, musiał zaryzykować, a my mieliśmy szanse z kontrataków, których nie wykorzystaliśmy.
- Wszystko jest w porządku, wielki szacunek dla Steve'a i całego Nottingham. Zagrali dobry mecz pełen walki i chęci zwycięstwa. Grali z pasją i byli dobrze zorganizowani. Jedyny sens gry w pucharach to chęć awansu do następnej rundy i osiągnęliśmy to na tym stadionie, gdzie fani zgotowali naprawdę gorący doping swoim piłkarzom. Byliśmy przygotowani na to, że będą chcieli nas wyrzucić z tego pucharu i dlatego sobie poradziliśmy.
O atmosferze na trybunach:
- Takie obrazki są całkiem normalne. Atmosfera była genialna. Nie wszystko co skandowali kibice mi się podobało, ale hałas, który stworzyli był niesamowity.
O kolejnym ważnym golu Diogo Joty:
- Co za piłkarz, co za chłopak... Ten gol był wyjątkowy. To było dobre dośrodkowanie Kostasa, ale Diogo musiał się nagimnastykować, żeby sięgnąć piłkę. Ta bramka pokazała, że chociaż potrzebował trochę czasu po kontuzji to już wrócił do formy. Mam nadzieję, że wróci do nas zdrowy po zgrupowaniu reprezentacji.
O starciu z Manchesterem City w półfinale Pucharu Anglii:
- To będzie w trakcie gorącego okresu. Mamy teraz przed sobą Watford, Benfikę, potem dwukrotnie City, United i Everton. Te wszystkie mecze będą dla nas bardzo istotne. Spróbujemy je zagrać każdy z osobno, żeby nie podejść do tego okresu myśląc o wszystkich spotkaniach jednocześnie. Przed meczem zdawaliśmy sobie sprawę, że naszym rywalem w kolejnej rundzie będzie Manchester City. My myślimy jednak o awansie do finału, więc pojedynek z nimi byłby i tak nieunikniony. Im dalej dochodzisz w rozgrywkach pucharowych tym zwiększa to ryzyko trafienia na City w pewnym momencie. Uważam też, że jeśli ktoś trafia na nas w tym roku to nie jest zbyt szczęśliwy z tego losowania. To z pewnością będzie dla nas ciężki mecz, ale postaramy się takim uczynić go też dla City. Na razie skupiamy się jednak na innych meczach, których mamy do rozegrania jeszcze sporo do tego czasu.
O zdrowiu Salaha i Mané:
- Mo ponownie poczuł ból w stopie. Nie był on duży, ale to było jasne, że przy minimalnym bólu nie będzie brany pod uwagę dzisiaj. Z tego też powodu Sadio nie grał dzisiaj, ponieważ czeka go bardzo ważny mecz o awans na Mistrzostwa Świata z Egiptem. Nie chciałem robić problemów, które mogłyby nie zostać dobrze zrozumiane. Reszta piłkarzy była niedostępna. Mo nie był dostępny, Sadio dostał wolne.
Komentarze (6)