Pozycja negocjacyjna Salaha osłabła
Mohamedowi Salahowi spadek formy nie mógł przydarzyć się w gorszym momencie.
Egipcjanin nie zdobył bramki w meczu z Benficą, co oznacza że nie strzelił już bramki z gry w siedmiu ostatnich meczach Liverpoolu.
Jego drużyna nie cierpi zbytnio z tego powodu, że Salah zdobył w ostatnim czasie tylko jedną bramkę i to z rzutu karnego przeciwko Brighton. Może mieć to jednak osobisty wpływ na Salaha, w czasie będących przedmiotem głośnej debaty negocjacji na temat nowego kontraktu.
Z każdym kolejnym meczem bez zdobytej bramki pozycja Egipcjanina słabnie.
Niestety dla niego, to tylko jeden z kilku czynników, które pozwoliły Liverpoolowi przejąć inicjatywę w ostatnich miesiącach.
W marcu, gdy pojawiły się głosy, że Salah nie zamierza zaakceptować pierwszej oferty, nie było wątpliwości kto ma przewagę. Nie minęło jednak wiele czasu i tweet agenta zawodnika opublikowany w złym momencie (lub po prostu źle przemyślany) zaczął wszystko zmieniać.
Nie jest do końca jasne, czy Ramy Abbas rzeczywiście uderzał w Jürgena Kloppa swoimi roześmianymi emotikonami, ale pewien Kolumbijczyk nie zastanawiał się nad tym kto wygra bitwę pomiędzy gwiazdorem a legendarnym menadżerem.
Od tego czasu niezwykły początek Luisa Díaza wzbudził wiarę, że Liverpool jest w stanie znaleźć nowego wspaniałego napastnika, gdyby został zmuszony rozstać się z Salahem. Pozycja Egipcjanina słabła wraz z kolejnymi zwycięstwami drużyny, osiąganymi nawet pomimo braku jego bramek.
Nie ma wątpliwości, że wypowiedzi z obozu Salaha przybrały ostatnio łagodniejszy ton. Obecnie jego reprezentanci są znacznie chętniejsi do wyrażania, że priorytetem ich klienta jest pozostanie na Anfield, nawet gdyby otrzymał wyższą ofertę z innego klubu.
To z pewnością dobra wiadomość dla Liverpoolu, który jest chętny by zatrzymać piłkarza. Klub jest bowiem pewny, że Salah jest w stanie wrócić do świetnej formy w przyszłości.
Jeżeli jednak wspólny grunt dotyczący pensji ma zostać osiągnięty, to raczej Salah, a nie FSG będzie musiał pójść na większe ustępstwa.
Oczywiście, jak widzieliśmy w zeszłym miesiącu, ważny gol przeciwko Manchesterowi City lub zakończenie sezonu z kilkoma trofeami może całkowicie zmienić postrzeganie sytuacji.
Mało prawdopodobne, że sytuacja zostanie rozwiązana przed latem. Ta zmienna dynamika z pewnością jednak zapewni nam jeszcze wiele fascynujących zwrotów akcji, w tej już i tak absorbującej historii.
David Lynch
Komentarze (9)
Ja wiem o tym, że FSG ma fioła na punkcie utrzymywania w ryzach średniej wieku składu (i chwała im za to!), ale można odmładzać zespół bez pozbywania się jego największej gwiazdy. Mam świadomość, że Salah w ostatnim sezonie obowiązywania nowego kontraktu będzie miał 34 lata, ale przypominam, że o rok starszy od niego był Gerrard, gdy od nas odchodził. Salah ma niesamowite walory, jest szybki, świetnie wyszkolony technicznie, dobrze się prowadzi, a przy tym wszystkim jest bardzo medialny i przynosi nam również zyski komercyjne. To jest mniej więcej tak, jakby Bayern opchnął komuś Lewego... No nie można do każdego zawodnika podchodzić wedle szablonu FSG. Oni oczywiście prowadzą bardzo przemyślaną politykę transferową (i nie tylko), ale Salah jest gwiazdą, której Liverpool nie kupił - on ten status absolutnej topki osiągnął właśnie u nas. On może być naszym "Sergio Aguero" pod warunkiem, że damy mu taką szansę. Ja jestem zdecydowanie ZA! A z tymi "Bowenami" to ja bym uważał, bo trochę zalatuje mi tu zastępstwami typu Lallana za Suareza, czy transferem Downinga, którzy również błyszczeli w swoich byłych klubach, a u nas zżarła ich presja i finalnie okazali się niewypałami ;-)
Spadek formy niepokoi, ale już widzieliśmy u niego takie blokady, po których wracał w świetnym stylu. Jestem przekonany że teraz też tak będzie i oby już w niedzielę.