Verissimo po spotkaniu na Anfield
Nelson Verissimo uważa, że losy awansu do półfinału Ligi Mistrzów zostały praktycznie rozstrzygnięte w Lizbonie. Benfica grała bardzo ambitnie na Anfield w środowy wieczór, osiągając remis 3:3.
Liverpool zwyciężył w pierwszym meczu 3:1 i tym samym zapewnił sobie awans do kolejnej rundy Champions League.
- Myślę, że cały zespół może być z siebie dumny po tym występie - powiedział szkoleniowiec Orłów.
- Mieliśmy ciężką grupę z Bayernem i Barceloną, z której udało się awansować. Później poradziliśmy sobie z Ajaxem po bardzo emocjonującym dwumeczu. Z Liverpoolem się już nie udało. Wiedzieliśmy, że to bardzo mocny zespół, który należy do najlepszych ekip na świecie. Mimo to, wierzyliśmy, że jesteśmy w stanie ich wyeliminować.
- Po meczu na Estadio da Luz znaleźliśmy się w bardzo ciężkiej pozycji i mieliśmy tego pełną świadomość. Zależało nam na tym, by trafić do siatki na Anfield przed Liverpoolem, stało się jednak inaczej, co jeszcze mocniej skomplikowało naszą sytuację.
- W drugiej połowie straciliśmy 2 gole w dość łatwy sposób. Chłopcy się jednak nie załamali i potrafili doprowadzić do wyrównania, a potem dalej nacierali gospodarzy. Należy im się za to ogromna pochwała.
- Fani mogą być smutni, że nie udało nam się awansować, lecz na pewno są dumni z postawy zespołu w tym dwumeczu - podsumował.
Komentarze (2)
Myślę że trzeba walczyć przede wszystkim o Tielemansa oraz Raphninie/Antonego. Takie dwa wzmocnienia spokojnie wystarcza by ta kadra ocierała się już o bardzo zbalansowana i idealna. Może jeszcze prawy obrońca w stylu Tsimikasa - świetny zmiennik za niskie pieniądze. I lato transferowe uznam za piękne.