TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1631

Manewr z Keïtą się opłacił


Dziś poznaliśmy odpowiedź na pytanie, czy Jürgen Klopp postawi w półfinale Pucharu Anglii na stabilizację, czy brawurę. Niemiec podobnie jak wielu kibiców i obserwatorów zauważył, że linia pomocy, przeciwko tak silnemu rywalowi jak Manchester City, wymaga zmian. Naby Keïta wyszedł w podstawowej jedenastce u boku Fabinho i Thiago, a my mieliśmy okazję obejrzeć chyba najlepsze 45 minut w wykonaniu Liverpoolu w tym sezonie. Dynamika, pressing, opanowanie, w przeciągu pierwszej połowy The Reds wychodziło praktycznie wszystko. Szybko objęte prowadzenie, za sprawą będącego w wybitnej formie strzeleckiej Ibrahimy Konaté, zostało podwyższone przez Sadio Mané wykorzystującego fatalny błąd bramkarza City, Zacka Steffena. Na sam koniec pierwszej części gry, podopieczni Kloppa przeprowadzili przepiękną akcję, zakończoną drugim golem Senegalczyka, który idealnie złożył się do strzału, po cudownym podaniu od Thiago. 

Druga linia wyglądała tak, jak miała wyglądać, Thiago i Keïta byli waleczni od pierwszego gwizdka, dobrze funkcjonowali w pressingu. Gwinejczyk wykazywał się dużą swobodą, kiedy zachodziła potrzeba uwolnienia się od piłkarzy The Citizens na małej przestrzeni i miał znacznie wyższy procent celnych podań pod presją niż zazwyczaj notuje grający na tej pozycji Jordan Henderson. Wszystko to sprawiło, że pod nieobecność w pierwszym składzie fundamentalnych postaci Manchesteru, takich jak Rodri, czy De Bruyne, Liverpool przejął kontrolę w środku boiska, co miało być najistotniejsze w perspektywie tego spotkania. 

W drugiej połowie tempo spadło, a The Reds zbyt szybko nadziali się na niebezpieczny atak City. Andy Robertson w dość niezrozumiały sposób popełnił niewymuszony błąd w bocznym sektorze boiska, a jego strata, wywołana niecelnym podaniem otworzyła piłkarzom Guardioli potężną przestrzeń po tej stronie. Ostatecznie po wymanewrowaniu reszty defensywny przez Gabriela Jesusa, piłkę do siatki wpakował Grealish. City otrzymało butlę z tlenem w postaci szybko strzelonej bramki, jednak nie do końca z niej skorzystało. Liverpool z kolei wykazywał się spokojem, nie było w jego poczynaniach nerwowości. Po raz kolejny doskonale funkcjonował Sadio Mané, który z niesamowitą swobodą zbierał olbrzymią ilość granych do niego długich piłek, mimo towarzystwa przyklejonych do pleców obrońców. Senegalczyk zaczyna doskonale odnajdywać się na pozycji numer „dziewięć” i nie pozwala o sobie zapomnieć tym, którzy powoli w niego wątpili. W ostatecznym rozrachunku Liverpool był tego dnia znacznie lepszym zespołem. Mimo to, kolejny błąd Robertsona, który tym razem źle ustawił się względem Riyada Mahreza, sprawił, że Algierczyk zdołał wymanewrować Szkota i oddać strzał z ostrego kąta. Piłka po interwencji Alissona trafiła prosto do Bernardo Silvy, a ten wpakował ją do bramki. Wywołało to bardzo nerwową końcówkę, na którą absolutnie nie wskazywał przebieg tego spotkania. 

Środek pola zdał egzamin i udowodnił, że Keïta jest idealną alternatywą dla Hendersona na spotkania o najwyższą stawkę. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że opłacało się tego dnia postawić na Gwinejczyka, by dopiero w końcówce, w celu uspokojenia sytuacji posłać do boju doświadczonego kapitana. Po takim meczu, wprowadzającym nas w doskonały świąteczny nastrój, ciężko przyczepić się do czegokolwiek. Jedynie aktualna dyspozycja Salaha i Robertsona, może wprowadzać nas w lekkie zakłopotanie. O ile z Egipcjaninem sprawa zdaje się być prosta - przełamanie nastąpi, gdy w końcu trafi do siatki, o tyle Robertson, od jakiegoś czasu przejawia symptomy gorszej dyspozycji. Nie można jasno określić, czy jest to spowodowane przebytym jakiś czas temu koronawirusem, czy też zwyczajnie nadmiarem spotkań. Mając komfort posłania do boju Tsimikasa, Klopp nie powinien się wahać i częściej dawać Grekowi szanse. Autor dwóch asyst przeciwko Benfice udowodnił już swoją wartość i nie ma żadnej potrzeby eksploatowania Robertsona ponad stan. 

The Reds awansowali do finału Pucharu Anglii po raz pierwszy od 2012 roku i pojawią się na Wembley po raz trzeci w tym sezonie, miejmy nadzieję, że z takim samym skutkiem jak do tej pory! Wesołych Świąt! 

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (14)

użytkownik zablokowany 16.04.2022 19:58 #
Zero zaskoczenia. Fab-Thiago-Keita to obecnie nasz najlepszy środek. Kiedy Fab i Thiago nie muszą niańczyć Hendersona, a mają u boku piłkarza klasy światowej jakim jest Naby, to ich gra też będzie automatycznie lepiej wyglądać. Inaczej się gra kiedy dwóch zawodników jest klasy światowej + jeden średniej jakość wyrobnik, a inaczej kiedy gra obok siebie trzech wirtuozów, wymiataczy o klasie światowej.

Bedę to pisał do znudzenia, Henderson jest głównym czynnikiem porażek. Dziś jak wszedł, to cała gra się załamała. Na szczęście Klopp też to widzi i kapitan będzie coraz częściej gościł na ławce rezerwowych, a przynajmniej w tych ważnych finałowych spotkaniach. Hendo jest symbolem dawnego Liverpoolu, drewnianego i bezjajecznego.
liverpoool 16.04.2022 20:37 #
Klopp napewno to widzi aHendo musi się z tym pogodzić.
użytkownik zablokowany 16.04.2022 21:14 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
użytkownik zablokowany 16.04.2022 21:23 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
Klopp12 16.04.2022 22:16 #
Odklejony zdrowo jesteś.
cichyy 17.04.2022 06:57 #
Hendo jest symbolem starego Liverpoolu, natomiast użytkownicy na tej stronie tacy jak ty są symbolem nowego. Ja rozumiem mieć inne zdanie ale to już jak wygląda jak jakaś prowokacja, tego się czytać po prostu nie da. Szambo się wylało w ostatnich latach na tym forum, a szkoda.
Fanlive94 17.04.2022 11:24 #
O ile kampania Maćka przeciw Hendo jest przesadzona, to trzeba przyznać, że nasza gra z Keitą w pomocy wygląda dużo lepiej, niż z Jordanem. Naby jest w lepszej formie, lepiej gra na małej przestrzeni, lepiej pressuje, wchodzi odważnie w pole karne, a mimo że jest bardziej ofensywnie nastawiony niż Hendo, to balans w pomocy nie jest zaburzony. Ehh, marzę o tym, żeby mu zdrowie dopisywało, to z Fabsem i Thiago mielibyśmy niesamowity środek pola.
Sezonowiecinho 16.04.2022 20:44 #
Warunek podstawowy Keita musi być zdrowy. Ciężko liczyć i uważać go za zawodnika 1 skład, gdy łamie się co chwilę. Ogólnie wygląda na to, że sztab zmienił coś w kontekście Matipa i Keity, nie znam statystyk, ale wydaje mi się, że dla nich obu ten sezon jest rekordowy pod względem występów/bycia dostępnym do gry
radoLFC 16.04.2022 20:48 #
Chyba coś w tym jest, ale nie zapraszajmy.
radoLFC 16.04.2022 20:47 #
Henderson miał świetny czas przed kontuzją (ciężko mi to osadzić w konkretnych ramach czasowych) ale od tamtego czasu nie wzbił się na taki poziom, a szkoda bo taki "metronom" to skarb. Hendi gra za wolno.
lfc257 16.04.2022 20:54 #
Ja bardzo doceniam wkład Hendo przez lata jego kariery na Anfield. I nie podoba mi się, że niektórzy po nim mocno jadą, bez szacunku zupełnie. Nie zmienia to jednak faktu, że powinien wylądować na ławce a co za tym idzie stracić opaskę kapitana. Jako rezerwowy - na pewno będzie bardzo przydatny ale do podstawy już się nie bardzo nadaje
Pabloitto 16.04.2022 21:11 #
Super, że trenerem jest Klopp, jeszcze wiele razy postawi na Hendo, każdy z nich dostanie swoje minuty. Dobrze, że mamy z kogo wybierać.
Scofield1111 16.04.2022 22:05 #
Dzisiaj zdecydowanie nasz środek lepszy od rywala. Fabs-Thiago-Keita wyglądali imponująco. Tylko błagam co niektórych, szanujcie Hendo, on jest od trochę innych boiskowych zadań. Jak to autor tekstu świetnie ujął- dzisiaj trzeba było nam tej brawury. Keita jest w formie i zasłużył na pierwszy skład. Czekam z niecierpliwością na jego bramkę z dystansu bo te próby to ma ostatnio jak Lucas Leiva 😄
everlast 17.04.2022 11:57 #
Tylko problem z Hendo jest taki, że sie ostatnio z tych zadań nie wywiązuje, czytaj przestał biegać.
cider 17.04.2022 12:27 #
Jak czytam niektóre komentarze na stronie to ręce sie załamuja wd. kibiców LFC:
kazdy napastnik w meczu musi strzelić co najmniej jedną bramkę
pomoc musi zdominować środek pola i każdy musi zaliczyć asystę
Trent i Andy muszą w każdym meczu zaliczać po dwie asysty i nie łamać linii spalonego
Musimy grać za 0 z tyłu bo inaczej ŚO i Ali dali d..y
Panie i Panowie w piłce chodzi o to żeby strzelić w każdym meczu jednego gola więcej niż przeciwnik to udalo się z MC - moim zdaniem jednym z dwóch najlepszych zespołów na świecie, także więcej optymizmu :) i wesołych świąt
everlast 17.04.2022 19:57 #
ludzie sie nagle przyzwyczaili, że nie przegrywamy i teraz każda strata bramki albo przegrany mecz, to jest dziadoska gra drużyny. Cos jak Barca, miala chwilowy kryzys i juz wróżyli spadek, a tutaj na stronie to już w ogóle Barca wypadła z czołowych drużyn i dziwne, że tam w ogole jacys gracze chcą grać.

Pozostałe aktualności

Jak Merseyside stało się 51. stanem USA  (0)
21.12.2024 20:57, Kubahos, The Athletic
Alisson o nowych trenerach bramkarzy  (0)
21.12.2024 20:34, FroncQ, liverpoolfc.com
Zubimendi o powodach odrzucenia oferty The Reds  (5)
21.12.2024 15:00, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed starciem ze Spurs  (0)
21.12.2024 14:56, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Tottenham: Przedstawienie rywala  (0)
21.12.2024 14:52, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Keïta o obecnej formie Liverpoolu  (2)
21.12.2024 13:10, K4cper32, liverpool.com
Sytuacja kadrowa Liverpoolu i Tottenhamu  (0)
21.12.2024 11:22, BarryAllen, liverpoolfc.com
Darwin Nunez bliski zawieszenia  (5)
21.12.2024 10:51, Tomasi, thisisanfield.com