Boss o występach Naby'ego i Thiago
Jürgen Klopp wyraził swój podziw dla dyspozycji Thiago Alcântary i Naby’ego Keïty w ostatnich spotkaniach.
Thiago kapitalnie zaprezentował się we wtorkowym, wygranym 4:0 meczu z Manchesterem United na Anfield, z kolei Keïta był częścią zespołu, który pokonał Manchester City w półfinale Pucharu Anglii trzy dni wcześniej.
Rotujący zestawieniem środka pola Klopp cały czas uwzględnia obu zawodników w swoich planach. The Reds w lutym zwyciężyli Puchar Ligi Angielskiej, a wciąż liczą się w walce o trzy kolejne trofea.
Kiedy na konferencji prasowej przed starciem z Evertonem menedżer został zapytany o tych piłkarzy, nie chciał kusić losu, wyjaśnił jednak dlaczego bardzo cieszy go posiadanie obu w zespole.
Zapytany o ostatni występ Thiago, Klopp odpowiedział: - Tak, był świetny, ale nie lubię zbyt długo rozmawiać o jednym zawodniku - nie dlatego, że na to nie zasługuje, ale zawsze, kiedy to robimy to potem okazuje się, że coś mu się stało.
- Wyszedłbym z tego pomieszczenia i usłyszał: ‘Thiago odczuwa coś tutaj lub tutaj’. Tak, był świetny, idźmy dalej.
Na temat Keïty Klopp powiedział: - Sytuacja jest taka sama, nie lubię o tym rozmawiać, bo później spodziewałbym się dokładnie tego samego, że wyjdę stąd i usłyszę, że Naby nie może grać.
- Kiedy jest zdrowy i złapie rytm, Naby jest zawsze bardzo dobry. Niestety w przeszłości zdarzało się, że nie mógł złapać takiego rytmu, jakiego by sobie życzył, jakiego wszyscy byśmy sobie życzyli. Być może to jest już zanim i teraz czeka go świetlana przyszłość. To naprawdę fantastyczny piłkarz, wow.
- Obaj tacy są. Naby jest z nami od czterech lat. Rok wcześniej Keïta i Thiago byli zdecydowanie najlepszymi pomocnikami w Bundeslidze. Najpierw ściągnęliśmy Naby’ego, a nieco później Thiago. To oczywiste, że to był dobry pomysł.
W tym sezonie, który jest dla Thiago drugim w barwach Liverpoolu po transferze z Bayernu Monachium we wrześniu 2020 roku, Hiszpan ma na swoim koncie 30 występów.
Klopp został również zapytany o sugestie, które krążyły w czasie, kiedy Thiago dołączał do zespołu, a dotyczyły tego, że reprezentant Hiszpanii może ‘spowolnić grę zespołu’.
- Ludzie zastanawiali się nad tym, czy będzie pasował do naszego stylu gry? Dzięki Bogu, że to nie oni podejmują decyzje! Naprawdę - odpowiedział.
- Jeżeli zawodnicy w pewnych momentach uspokajają grę, to robią to z wielu różnych powodów, jednym z nich jest to, że po prostu muszą się rozejrzeć. W ogóle o tym nie myśleliśmy. Co ważniejsze, Thiago chciał do nas dołączyć, a dokładnie wiedział jak gramy. On żyje piłką, dużo o niej myśli i zdawał sobie sprawę z tego, jaka jest nasza filozofia gry. Wiedział, że będzie do nas pasował, my też o tym wiedzieliśmy.
- W tym przypadku chodziło o to, żeby był zdrowy, utrzymywał zdrowie i przywykł do tych drobnych różnic pomiędzy nowym zespołem i poprzednim, jakiekolwiek by one były. Na tym można budować. To zawsze jest jasne.
- Thiago miał tylko jeden problem, był kontuzjowany - zaczęło się od meczu z Evertonem. To nie pomogło. Nigdy jednak nie zastanawialiśmy się nad tym, czy będzie pasował do Liverpoolu. Ściągnęliśmy go tylko dlatego, że byliśmy pewni, że będzie mógł nam pomóc.
Komentarze (3)