Andy Robertson po zwycięstwie ze Srokami
Andy Robertson uważa, że Liverpool pokazał głębie składu, odnosząc ważne zwycięstwo 1:0 z Newcastle United w sobotę w Premier League.
Z racji, że mecz na St James’ Park wypadł pomiędzy pierwszym a drugim półfinałem Ligi Mistrzów, Jürgen Klopp dokonał pięciu zmian w wyjściowej jedenastce.
Poniżej zapis pomeczowej wypowiedzi Robertsona…
O trudnym zwycięstwie osiągniętym dzięki zaciętej postawie…
To było trudne. Newcastle ma teraz świetny okres, znajdują się aktualnie w top 10, tak więc zdawaliśmy sobie sprawę, że będzie trudno. Dobrze, że tak szybko zdobyliśmy bramkę. Nie daliśmy im zresztą zbyt wiele okazji na rewanż. Sami staraliśmy się zamknąć spotkanie, ale o tej porze sezonu wszyscy są nakręceni, tak więc jesteśmy zachwyceni trzema punktami.
O intensywnym początku Newcastle i postawie Liverpoolu…
Zawodnicy Newcastle mieli cały tydzień na przygotowanie się do tego meczu. Joelinton sprawił nam trochę problemów przy dalekich podaniach. Udawało mu się wygrywać większość pojedynków główkowych. W drugiej połowie poradziliśmy sobie z tym zagrożeniem, chłopaki świetnie się spisali. Kluczowy jest pierwszy gol, a to, że go zdobyliśmy pozwoliło nam łatwiej kontrolować resztę spotkania.
O występie defensywy…
Pomyślałem dzisiaj, że naprawdę jesteśmy solidni. Newcastle nie potrafiło raczej zagrozić naszej bramce. Udało im się wbić piłkę do siatki po spalonym, ale co z tego, kiedy ma się dwóch takich stoperów. Joe Gomez świetnie się spisał po prawej stronie. Każdy w zespole daje coś na plus, a my mamy wielkie szczęście, że wszyscy u nas są dostępni… no może oprócz Bobby’ego, ale poza tym mamy w zespole wielu sprawnych, zdrowych i zmotywowanych zawodników. Dzisiaj było pięć zmian w składzie, a mimo to James Milner został zawodnikiem meczu, a Joe Gomez zagrał super spotkanie. Naby Keita również… To tylko pokazuje poziom głębi naszego składu, potrzebujemy teraz tego do końca sezonu.
O powrocie na szczyt tabeli…
Zobaczymy na jak długo! Musimy wygrywać co się da.
Komentarze (1)