Z Realem w finale Champions League!
Po niesamowicie emocjonującym, rewanżowym spotkaniu, zakończonym dogrywką, Real Madryt pokonał 3:1 Manchester City i zameldował się w finale Ligi Mistrzów, triumfując w dwumeczu 6:5.
Podopieczni Carlo Ancelottiego odwrócili losy spotkania, strzelając za sprawą Rodrygo dwa gole w doliczonym czasie gry i doprowadzając do dogrywki, w której podyktowany rzut karny na bramkę zamienił Karim Benzema.
Oznacza to, że The Reds, podobnie jak w 2018 roku zmierzą się w wielkim finale z Los Blancos, z chęcią wzięcia rewanżu na swoich rywalach z Kijowa.
Komentarze (125)
Czas na rewanż!
YNWA!!!
jeśli odpadnie to będzie się musiał skupić na PL bo Wilki są blisko a LE lepsza niż LK
Moim zdaniem MC nie uzupełnił składu w środku pola po odejściu Davida Silvy, Fernandinho się już mocno zestarzał(37lat), a KDB w tym roku kończy 31 lat, kontuzje + mocna eksploatacja robią swoje.
Tak jak kiedyś po Kompanym mieli dziurę na ŚO, którą załatali Diasem, tak pewno wzmocnią się po sezonie
Jak przegra wszystko to jest promyk nadziei na to, że poleci z City po sezonie.
Czasami włączy mu się jakiś dziwny tryb i wtedy można ich ograć :)
Nie sądzę, że ktoś go wywali, szybciej sam odejdzie.
i ten komentarz wtedy bońka, że tak się gra
Jak wychodzili na dogrywkę to wiedziałem że już nic z tego nie będzie, $ity podłamane utratą prowadzenia, bez KDB, Bernardo, Mahreza i Walkera nie miało już szans tego wygrać. My nie możemy powtórzyć tego błędu.
Nie wiem czy wygramy ten finał, ale na pewno nie pójdzie im tak łatwo jak w 2018 i 2021. Tym razem będziemy gotowi, mamy odpowiednią jakość na każdej pozycji i nawet jak znowu jakiś rzeźnik połamie nam Salaha czy Virgila to nie będą musieli ich zastępować Lallana i Kabak.
Musieli gonić wynik Grealishem, który jak zwykle zawodzi, i Sterlingiem, który biorąc pod uwagę formę, nie powinien w ogóle jechać do Madrytu.
Jak dla mnie odpadnięcie z Realem idzie na konto Pepa.
Ich ławka wygląda gorzej niż nasza,
Grealish w ataku siał zamęt ale nie pomaga w obronie, porównując go do Luiza Diaza ... to nie ma co porównywać, chyba tylko, że kosztował dwa razy tyle
Luiz gra w defensywie na poziomie Firmino w swoim "prime"
@Ares, Fabs z Konate będą musieli mocno asekurować Trenta, choć Benzema będzie grał na Ibou bo z Virgilem to niewielu próbuje rywalizować.
- nie ma Ramosa
- Karius to juz tylko zle wspomnienie
- Real jest w mojej ocenie druzyna slabsza niz w 2018 roku
- za to LFC jest o wiele mocniejsze niz wtedy i ma tym razem kim straszyc z lawki
- jestesmy o wiele bardziej doswiadczeni anizeli mialo to miejsce w Kijowie
- Jürgen nauczyl sie wygrywac finaly
Konkluzja:stawiam na nas!-:)
Kadrę na papierze mamy mocniejszą, w szczególności atak:
Salah, Mane, Diaz, Jota, Firmino i ... Divock dają więcej opcji niż Benzema, Vini, Rodrygo, Asensio, Jović i Mariano
i obronę: VVD, Konate, Matip, Andy, TAA, Kostas, Gomez przeciwko Alaba, Militao, Nacho, Mendy, Carvajal i Vazquez
w środku pola Thiago, Fabs, Hendo, Keita, Milner, Jones, Ox to wygląda trochę gorzej na tle Modrić, Casemiro, Kross, Camavinga, Valverde, Ceballos.
Młody Camavinga zrobił na mnie duże wrażenie
Faworyt? Dla mnie 50/50.
Liverpool jest najmocniejszy, jeśli nie w historii to na pewno w ostatnich 30 latach. Real niby stary, zmęczony, ale szalenie groźny, bez względu na sytuację na boisku, do tego z ogromnym doświadczeniem i poczuciem własnej wartości. Jednak w przeciwieństwie do finału finału Kijowa my im pod tymi względami nie ustępujemy, nie jesteśmy już niedoświadczonym zespołem onieśmielonym grą w finale, tylko drużyna które idzie po swoje. Z naprawdę szeroką kadrą.
Uniknąć kontuzji do końca sezonu, o resztę się nie martwię.
Mam nadzieję, że Paryż znów będzie szczęśliwym miejscem dla meczu z Realem, tak jak w 1981 :)
1. Zejście KDB(pytanie czy nie zabrakło mu już paliwa)
2. Kontuzja Walkera(tu niewiele Pep mógł zrobić)
3 Obydwa gole po dośrodkowaniach z prawej strony gdzie pojawił się Zinczenko i Grealish, który w obronie za bardzo nie pomagał
4. Na dobicie wejście Fernandinho za Mahreza, zagrywka z kolejnym pomocnikiem legła w gruzach w dwie minuty.
5. Może gdyby Pep wpuścił Ake grając nawet na 5 obrońców albo młodego Palmera przetrzymaliby te kilka minut
Wyjściowy środek pola MC to klasa światowa: KDB, Silva, Rodri.
Gundogan to już wygląda troszkę gorzej a Fernandinho rocznik 1985 nie nadaję się na takiego rywala.
Gdyby MU grało Jonsem, Tuanzebe i Maticiem na ŚO to broniliby się przed spadkiem.
My ugraliśmy w lidze 3 miejsce wyprzedzając "wielką" Chelsea "wielkiego" Tuchela i awansowaliśmy do 1/4 LM. Patrząc obiektywnie był to olbrzymi sukces.
Piłkarsko jesteśmy dużo lepsi, bogatsi w doświadczenie, przez 3 lata dużo się zmieniło, to już wiele dojrzalszy Liverpool, jeśli nie powtórzymy tego dramatu z 1 połowy z Villareal o wynik można być spokojnym
Drabinka Realu do finału:
1/8 AS Roma
1/4 VFL Wolfsburg
1/2 Manchester City (jeszcze bez Guardioli)
To jeszcze śmieszniejsza drabinka jaką my teraz mieliśmy, a ile teraz pierd*lenia jest. Tego się jakoś nie pamięta. xD
Bardziej mi chodzi o "to coś", co ma Real w LM. Oni chyba podpisali jakiś pakt, bo to jest wręcz niemożliwe, ile można mieć takiego farta. Oni nawet w tym finale 2018 go mieli.
No zobaczymy co będzie, Real jeszcze nie przegrał finału LM w nowej formule (tzn od 1992). Na pewno faworytem jest Liverpool, no ale PSG, Chelsea i City też było.