T. Courtois liczy na zmęczenie Liverpoolu
Liverpool w finale Ligi Mistrzów zagra z Realem Madryt po tym, jak oba kluby w półfinale odprawiły z kwitkiem odpowiednio Villarreal i Manchester City.
The Reds zagwarantowali sobie miejsce w finale na początku tygodnia, wygrywając ostatecznie z Villarrealem 5:2 w dwumeczu. Gole Fabinho, Luisa Díaza i Sadio Mané pozwoliły odnieść w Hiszpanii zwycięstwo wynikiem 3:2.
Dzień później Real Madryt zmierzył się na Santiago Bernabeu z Manchesterem City w drugim meczu półfinałowym. Minuty dzieliły City od drugiego z rzędu finału Ligi Mistrzów, jednak dublet Rodrygo w końcówce i karny strzelony w dogrywce przez Karima Benzemę dały Realowi zwycięstwo wynikiem 3:1 i wygraną w całym dwumeczu w stosunku 6:5.
Thibaut Courtois odegrał znaczącą rolę w dotarciu Realu do finału - w dogrywce z City zaliczył kluczową interwencję, dzięki której utrzymał swój zespół na prowadzeniu.
Belg wierzy, że walka Liverpoolu o liczne trofea w ostatnich tygodniach sezonu daje Realowi Madryt nieznaczną przewagę w finale. Przyznał jednak również, że The Reds będą trudnymi przeciwnikami.
- Liverpool gra naprawdę niesamowicie w tym sezonie, więc to będzie ciężki mecz - mówił w rozmowie z beIN Sports.
- Jedyna dobra rzecz dla nas to to, że nie gramy już o nic i możemy solidnie wypocząć przed tym spotkaniem. Oni tymczasem będą grali o mistrzostwo Premier League, więc będzie im odrobinę trudniej.
- Musimy jednak po prostu dalej trenować i dawać z siebie wszystko, by, miejmy nadzieję, wygrać.
Komentarze (31)
Sam fakt, że zagramy w finale LM kilka dni po zakończeniu ligi też powinien dobrze na nas wpłynąć, bo będziemy w rytmie meczowym, na wysokich obrotach i mentalnie przygotowani na kolejny finał.
Niech się raczej szykuje na to, że Liverpool wyskoczy mega nakręcony! A już tym bardziej, jeśli nie uda się nam wygrać Premier League. Wtedy City i Real zostaną z krajowymi mistrzostwami, a my zrobimy wszystko, żeby wygrać Ligę Mistrzów. Nawet bukmacherzy stawiają na nas w tym finale, więc Real niech się szykuje na zemstę Salaha ;]
A WHU odpadło i to jest dla nas szansa. Muszą się teraz skupić na lidze i punktowaniu, jeżeli chcą zagrać chociaż w tej LE w kolejnym sezonie.