Simeone o różnicy między Ancelottim a Kloppem
Diego Simeone wyjaśnił czemu nie uścisnął dłoni menedżerowi Liverpoolu Jürgenowi Kloppowi, gdy spotkali się w fazie grupowej Ligi Mistrzów, a serdecznie objął trenera Realu Madryt Carlo Ancelottiego po niedzielnych derbach Madrytu.
Atletico Madryt pokonało mistrzów La Liga 1-0 na Wanda Metropolitano, ale prawdopodobnie najbardziej zaskakującym wydarzeniem wieczoru było to, gdy Simeone przytulił doświadczonego Ancelottiego po zakończeniu starcia.
Po dwóch pełnych emocji meczach w fazie grupowej Ligi Mistrzów, które Liverpool wygrał 3-2 w Hiszpanii i 2-0 na Anfield, Simeone nie podał ręki Kloppowi. Niemiecki trener zachowanie to określił, jako „niefajne”.
- Już się tłumaczyłem po pierwszym meczu – powiedział Simeone dziennikarzom przed porażką 2-0 na Anfield.
- Nie lubię podawania sobie dłoni po meczu, ponieważ są tu duże emocje, a obie drużyny mają skrajne odczucia. Nie lubię tego zwyczaju.
Simeone wrócił teraz do swoich komentarzy z początku sezonu, twierdząc, że podanie dłoni zależy od typu meczu.
- Uścisnąłem dłoń z [trenerem Valencii Jose] Bordalasem czy [trenerem Athletic Bilbao] Marcelino – powiedział Simeone po zwycięstwie 1-0 nad Realem.
- To zależy od meczu. Czasem się spotykamy i wtedy podajemy sobie dłonie. Podziwiam Ancelottiego, jest nadzwyczajnym trenerem. Zdobył mistrzostwo w pięciu różnych ligach. Mając taką osobowość […] radzi sobie tak samo dobrze, nie ważne czy przegrywa czy wygrywa.
Komentarze (19)
Człowiek bez klasy i krzty honoru - ot taki pospolity cham i prostak ;-)