Trent: Nieprawdopodobne uczucie!
'Nieprawdopodobne' takim słowem w pierwszej kolejności opisał Trent Alexander-Arnold uczucia, jakie towarzyszyły mu po zwycięskim finale Pucharu Anglii z Chelsea na Wembley.
Było to szóste trofeum wychowanka the Reds pod wodzą Jürgena Kloppa. Wcześniej 23-latek sięgnął z Liverpoolem po zwycięstwo w Lidze Mistrzów, Superpucharze Europy, Klubowe Mistrzostwo Świata, Premier League, Puchar Ligi i w końcu Puchar Anglii.
- Szczerze mówiąc to nieprawdopodobne. W nocy poprzedzającej spotkanie myślałem sobie, że to jedyny puchar, którego nie zdobyłem z Liverpoolem. Cieszę się, że dołożyliśmy to trofeum do kolekcji.
- Marzyłem o tym. Myślę, że niewielu piłkarzy może się pochwalić takim zestawem pucharów! Zdobycie ich w tak niesamowitym zespole jest fantastycznym uczuciem.
- Mecze z Chelsea zawsze są trudne. To wymagający przeciwnik. W tych spotkaniach zwykle o zwycięstwie decydują drobne detale. Na dobrą sprawę odnieśliśmy z nimi 4 remis w tym sezonie, co pokazuje, jak ciężko ich pokonać. Byliśmy jednak cierpliwi, zachowaliśmy zimną krew i w ostatecznym rozrachunku sięgnęliśmy po Puchar Anglii.
- W pierwszej połowie graliśmy lepiej, ale nie mogliśmy za żadne skarby znaleźć drogi do ich bramki. Potem oni przejęli kontrolę nad spotkaniem. Uważam, że każdy zespół miał dogodne okazje do strzelania gola, ale piłka nie miała zamiaru wpaść do siatki.
- Przed wykonywaniem rzutu karnego nie czułem jakiegoś zdenerwowania. Od samego początku wiedziałem, gdzie chcę uderzyć. Nie chciałem komplikować sobie zadania. Podszedłem do piłki, strzeliłem i na szczęście trafiłem do siatki.
- Kostas zachował nerwy na wodzy! Takie historie udowadniają, jaką dysponujemy głębią składu. Wcześniej zrobiliśmy to w Pucharze Ligi, a teraz powtórka w Pucharze Anglii. Piłkarze prowadzeni z ławki wzorowo wykonali swoją robotę. Cóż za niesamowita grupa piłkarzy, rozgrywających fantastyczny sezon - podsumował wychowanek the Reds.
Komentarze (0)