Niepewna przyszłość Musiałowskiego w Liverpoolu
Dzisiejszego popołudnia na polskim portalu Weszlo.com opublikowana została rozmowa Macieja Wąsowskiego z Lewisem Bowerem. Bower z zaciekawieniem śledzi poczynania juniorskich drużyn Liverpoolu, a tematem rozmowy był Mateusz Musiałowski i jego 'rzekome' problemy w Merseyside.
Prezentujemy Wam fragmenty wywiadu dla Weszło.
O tym jak wygląda sytuacja Musiałowskiego w Liverpoolu...
- Musiałowski trafił do Liverpoolu w wieku 16 lat, nigdy wcześniej nie trenował i nie grał tak w profesjonalnej akademii. Przyznam też szczerze, że nie przypominam sobie historii podobnej do jego, biorąc pod uwagę jego umiejętności i ogólnie jego profil jako piłkarza. Jego poziom dryblingu to coś fenomenalnego. Ma też niesamowitą szybkość i zwinność oraz tzw. „szybką nogę”. On potrafi mijać po trzech, czterech rywali dosłownie za jednym zwodem.
O małej liczbie gier Mateusza w rezerwach w tym sezonie...
- On jest bardzo dobry we wszystkich rzeczach, o których wspomniałem wcześniej. Niestety, ma też pewne braki. Zdarzają mu się problemy z wyborem właściwego momentu podania. Czasami chce przedryblować o jednego zawodnika za dużo i to w takich miejscach na boisku, które przy stracie piłki doprowadzają przeciwnika do szans bramkowych. Jedno jest też oczywiste, Musiałowski zmagał się z intensywnością gry. Nawet na poziomie angielskich juniorów jest ona dość wysoka i tu wracamy do tego, że wcześniej nie ćwiczył on w tak profesjonalnej akademii. Często miał trudność z dokończeniem meczów. Rzadko grał po 90 minut, na co w pewnym momencie sam zwracał uwagę. W obecnym sezonie naprawdę nie nastąpiła poprawa w tym elemencie. Co więcej, on cały czas popełnia te same błędy, jeżeli chodzi o samą grę.
Statystyki Mateusza Musiałowskiego z ostatnich dwóch sezonów:
Sezon | Występy | Gole | Asysty | Minuty na boisku |
2020/21 | 25 | 12 | 3 | 1.748' |
2021/22 | 25 | 9 | 0 | 1.871' |
O powodach gorszej dyspozycji...
- Do takiego „zjazdu” doprowadziły media. W gruncie rzeczy historia Musiałowskiego jest dość romantyczna i przypomina trochę Football Managera. Młody chłopak z innego kraju zostaje wyciągnięty z małego klubu i to za niewielkie pieniądze. Zaczyna pokazywać swoje niesamowite umiejętności i odnosi mniejsze bądź większe sukcesy. To co wszyscy widzieli w mediach społecznościowych w tych viralowych klipach, to nie było jednak wszystko. Tam nie było niepotrzebnych dryblingów i niebezpiecznych strat piłki. To doprowadziło do tego, że bardzo znani angielscy dziennikarze – jak chociażby James Pearce z The Athletic – porównywali Mateusza do Leo Messiego. Może nie wskazywali tego bezpośrednio, ale to wpłynęło na zafałszowanie wizerunku i poziomu Musiałowskiego.
O szansie debiutu w pierwszej drużynie Liverpoolu...
- Jakieś szanse były, ale też trzeba przyznać, że Mateusz miał pecha. Doznał kontuzji stopy w trakcie przygotowań do sezonu. Dlatego nie zagrał w żadnym sparingu. W meczu z Preston (2:0) w Pucharze Ligi zagrało kilku chłopaków z drużyny U-18 i pewnie Mateusz też dostałby szansę, ale akurat przechodził Covid-19. To był bardzo duży pech. Od tamtego momentu w dziwny sposób przepadł. Raz na jakiś czas pojawiał się w składzie drużyny U-18, ale na dobrą sprawę stracił całą końcówkę sezonu. Rok temu od czasu do czasu Musiałowski był zapraszany na treningi z pierwszym zespołem. Wiosną 2021 roku przed meczami Liverpoolu z Realem Madryt w ćwierćfinale Ligi Mistrzów w klubie wierzyli, że Mateusz swoimi umiejętnościami dryblingu może symulować na treningach grę Viniciusa Juniora. W obecnym sezonie Musiałowski już bardzo rzadko pojawiał się na treningach dorosłej drużyny. Działo się tak tylko w momentach zgrupowań reprezentacji narodowych, kiedy wielu zawodników wyjeżdżało.
O przyszłości Musiałowskiego w Liverpoolu...
- Przyjście dwóch zawodników do drużyn juniorskich Liverpoolu nie wygląda dobrze dla Mateusza. Chodzi Kaide Gordona i Bena Doaka. Obaj grają na jego pozycji. To mocno ogranicza możliwości Musiałowskiego. Myślę, że niestety w jego przypadku to wszystko może skończyć się na wypożyczeniu do innego klubu lub nawet na transferze definitywnym.
Całą rozmowę Macieja Wąsowskiego z Lewisem Bowerem można przeczytać TUTAJ.
Komentarze (16)