Finał LM nie dla osób na wózkach inwalidzkich
UEFA została oskarżona o "jawną dyskryminację", jako że przeznaczyła jedynie 93 miejsca dla osób na wózkach inwalidzkich na finał Ligi Mistrzów pomiędzy Liverpoolem a Realem Madryt.
Stade de France może pomieścić 81 000 osób, ale na mecz finałowy będzie mogło wejść jedynie 75 000 widzów. Przyznanie każdemu klubowi tylko 38 miejsc dla niepełnosprawnych fanów spotkało się z krytyką Stowarzyszenia Niepełnosprawnych Kibiców Liverpoolu (LDSA).
UEFA twierdzi, że tak mała liczba miejsc jest spowodowana "kwestiami logistycznymi", ale sekretarz LDSA Ted Morris twierdzi, że jest to nieakceptowalne.
- Wydaje mi się, że nie było jeszcze takiego finału Ligi Mistrzów, na którym mogłoby być 500 fanów na wózkach inwalidzkich. To była ogromna szansa - powiedział Morris.
- To jawna dyskryminacja. Jeśli powodem są kwestie wizerunkowe, to tym bardziej jest to godne pogardy.
- Wielu kibiców zaplanowało wyjazd, bo to wyjątkowa okazja. Nagle okazało się, że jest dla nich tylko 38 miejsc na stadionie, który pomoże pomieścić 81 000 osób.
- Na Anfield jest 200 miejsc dla osób niepełnosprawnych. Myślę, że moglibyśmy spokojnie przyjąć 100 osób na wózkach.
- Mam dwóch 10-letnich chłopców, którzy cierpią na rozszczep kręgosłupa. Siedzą koło mnie na Anfield. Jak mam im wytłumaczyć, że mogą pojechać do Paryża, ale nie mogą pójść na mecz? Podróżuję z dużym poczuciem winy.
UEFA stwierdziła, że normalnie byłaby możliwość przyjęcia większej liczby osób niepełnosprawnych, ale obecnie nie jest to możliwe.
"Z powodów logistycznych, związanych przede wszystkim ze zmianą miejsca rozgrywania finału (Stade de France zastąpiło Saint Petersburg 25 lutego), UEFA mogło przygotować jedynie 93 miejsca dla osób na wózkach inwalidzkich (76 dla kibiców obu klubów). Taka liczba miejsc spełnia wytyczne UEFA dotyczące osób niepełnosprawnych. Dodatkowo zorganizowano 128 miejsc z ułatwionym dostępem" możemy przeczytać w oświadczeniu.
"Na tak wielkie wydarzenie UEFA normalnie chciałoby przeznaczyć więcej specjalnych miejsc, ale z powodów logistycznych (np. ochrona, zły widok itp.) oraz krótkiego czasu na przygotowanie, nie było możliwe wypracowania rozwiązań, które mogły by zwiększyć liczbę miejsc dla osób na wózkach".
Morris twierdzi, że ten argument go nie przekonuje i federacja powinna się spisać lepiej następnym razem.
- Chcemy żeby UEFA przykładało większą wagę do niepełnosprawnych kibiców, ponieważ takie zachowanie nie jest inkluzywne - dodaje.
- Nie wiem jak będą mogli siedzieć tam sobie wygodnie wiedząc, że mają 500 miejsc, a przeznaczyli klubom tylko 76 z nich.
- Powrót do grania przy pełnych trybunach był dla niektórych niepełnosprawnych kibiców z Liverpoolu czymś niezwykle ważnym. Ta sytuacja jest po prostu smutna. Dostajemy wiele emaili na ten temat.
- Przez ostatnie trzy miesiące Liverpool starał się zrobić dla nas co tylko możliwe. Nawet dzisiaj rano klub zwrócił się do UEFA z prośbą o dodatkowe miejsca. Obawiam się jednak, że nic z tego nie będzie.
Komentarze (1)