Liverpool powinien zainteresować się Lewandowskim?
Robert Lewandowski oficjalnie potwierdził, że chciałby tego lata zmienić klub. Napastnik występuje w Bayernie od 2014 roku, a teraz deklaruje, że jest gotowy do transferu i zmiany ligi. W gronie potencjalnych nowych zespołów Polaka nie jest wymieniany Liverpool, ale warto zastanowić się czy The Reds potrzebują takiego snajpera jak Lewandowski.
Styl gry
Transfer polskiego piłkarza oznaczałby, że Liverpool musiałby nieco zmienić swój model gry ofensywnej. W erze Jürgena Kloppa za zdobywanie bramek odpowiedzialni byli głównie skrzydłowi, a na pozycji numer dziewięć, Niemiec preferował zawodników innych niż Lewandowski. Niemniej jednak, Polak z pewnością mógłby wpasować się do zespołu i świetnie współpracować na przykład z bocznymi obrońcami, którzy grają bardzo ofensywnie i aktywnie współpracują z zawodnikami odpowiedzialnymi za strzelanie bramek.
Warto także podkreślić, że Lewandowski to w ostatnich latach jeden z najlepszych piłkarzy na świecie i napastnik kompletny, który z miejsca byłby wielkim wzmocnieniem dla każdego klubu. Polak w 375 meczach dla Bayernu zdobył 344 gole i wygrał wszystkie możliwe trofea. Poza tym, polski zawodnik pasuje do angielskiego futbolu pod kątem swojej charakterystyki, więc mógłby szybko odnaleźć się na wyspach.
Z drugiej strony Lewandowski spędził prawie całą karierę w Bundeslidze, która różni się od Premier League. W Anglii gra jest jeszcze szybsza i bardziej fizyczna, a liga jest trudniejsza i bardziej wyrównana niż w Niemczech. W Bayernie zdobycie mistrzostwa było obowiązkiem, a klub nie miał w ostatniej dekadzie ani jednego równego sobie rywala. Tymczasem w Anglii sytuacja jest zupełnie inna, a Liverpool co chwilę mierzy się z mocnymi rywalami przez co zdobywanie trofeów jest tutaj po prostu o wiele trudniejsze.
Aspekt sportowo-medialny
Na dzień dzisiejszy faworytem do sprowadzenia Lewandowskiego jest Barcelona. Hiszpański klub od dłuższego czasu interesuje się Polakiem i chce, aby został nowym liderem ich projektu sportowego. Blaugrana pod wodzą Xaviego chce odbudować swoją potęgę i ponownie liczyć się w grze o najważniejsze trofea. Dla byłego piłkarza Borussii Dortmund jest to za pewne kusząca możliwość – gra w legendarnym klubie i kluczowa rola w odradzaniu się Barcelony. Niemniej jednak, kataloński zespół dopiero się odbudowuje i nie daje gwarancji natychmiastowej walki o trofea.
Tymczasem Liverpool to drużyna, która od 2019 roku zdobyła sześć pucharów i praktycznie co roku liczy się w grze o wszystkie najważniejsze trofea. The Reds są zespołem dojrzałym, ukształtowanym i gotowym do rywalizacji z najlepszymi. Transfer na Anfield byłby zatem dla Lewandowskiego gwarantem tego, że trafia do klubu, z którym od razu liczyłby się w walce o trofea. Polak ma już bowiem 34 lata, więc lepszym rozwiązaniem byłaby dla niego gra w topowej drużynie gwarantującej grę na najwyższym poziomie.
Barcelona to wielki klub, a występy na Camp Nou byłyby dla polskiego snajpera bardzo prestiżowe. Liverpool także jest jednak zespołem z piękną historią, a co najważniejsze wygrywa dzisiaj z Hiszpanami pod kątem sportowym. Co więcej, Premier League jako liga także jest uważana za silniejszą i bardziej medialną niż La Liga, a to również może mieć znaczenie przy wyborze nowego klubu.
Czy Liverpool potrzebuje Lewandowskiego?
Taki transfer nie byłby w stylu The Reds, ponieważ klub sprowadza głównie młodych i perspektywicznych zawodników, którzy dopiero z czasem rozwijają się i wchodzą na najwyższy poziom. Argumentem przemawiającym za sprowadzeniem Lewandowskiego jest z pewnością fakt, że to gotowy produkt będący z miejsca wielkim wzmocnieniem. Minusem jest jednak wiek piłkarza, który ma już 34 lata i nie wiadomo jak długo będzie utrzymywał się na topie. Kolejnym aspektem są oczywiście finanse. Według doniesień medialnych, napastnik ma zarabiać w Niemczech około 350 tysięcy euro tygodniowo, co z miejsca uczyniłoby go najlepiej opłacanym piłkarzem na Anfield. Klub z Merseyside jest jednak ostrożny w wydawaniu pieniędzy i trudno powiedzieć czy byłby skłonny płacić mu taką pensję, a oprócz tego wyłożyć za niego kilkadziesiąt milionów euro.
Przykładem może być saga kontraktowa Mohameda Salaha, który nie może porozumieć się z klubem w kwestiach finansowych. Egipcjanin za pewne nie byłby szczęśliwy, gdyby Liverpool nie spełnił jego warunków, a jednocześnie sprowadził Lewandowskiego i zaproponował mu ogromny kontrakt. Co więcej, Salah był w ostatnich latach liderem zespołu odpowiedzialnym za strzelanie bramek. Po transferze Polaka nie byłby już jednak główną postacią w ofensywie i musiałby z nim współpracować. Sam Lewandowski przyjdzie do nowego klubu po to, aby być centralną i najważniejszą postacią, co będzie kłóciło się z interesami Salaha.
Dla samego Polaka gra w Liverpoolu byłaby także okazją do ponownej współpracy z Jürgenem Kloppem, który otworzył mu drzwi do wielkiej kariery i bardzo na niego wpłynął podczas ich wspólnej pracy w Niemczech. Menedżer The Reds świetnie zna napastnika i potrafiłby wkomponować go w swój zespół.
Bayern mówi: „Nie!”
Transfer Lewandowskiego nie jest jednak zależny tylko od samego piłkarza, który ma przecież jeszcze rok kontraktu z Bayernem. Ekipa z Monachium stoi na twardym stanowisku, że Polak nie jest na sprzedaż i zostanie w Niemczech przynajmniej do końca trwania umowy. Liverpool mógłby mieć jednak kartę przetargową w postaci Sadio Mané. Senegalczyk chce zmienić klub, a głównym zainteresowanym ma być właśnie Bayern, co stwarzałoby pole do negocjacji i potencjalnej wymiany. Na ten moment nie ma jednak żadnych sygnałów, że drużyna z Merseyside planuje taki ruch i szczerze mówiąc trudno się spodziewać, aby Lewandowski stał się obiektem zainteresowania klubu z Anfield. Przed Liverpoolem pracowite lato, a kadra zespołu może zostać odświeżona i zmieniona. The Reds mają jednak swój określony model transferowy i za pewne będą się go trzymali.
Komentarze (49)
Po wczorajszej konferencji - tym bardziej nie
Nie zdziwiłbym się, gdyby Bayern przetrzymał go w rezerwach. Tak żeby zdyscyplinować.
Chciał zabłysnąć, zrobił z siebie klauna i dopiero może się zdziwić jak Bayern mu odpowie
@Radek Lewy nie powiedział, że Bayern nie jest poważnym klubem, powiedział że jest poważnym klubem, a to Kwiatkowski przekręcił jego słowa. Odpal sobie to na YouTube
A tak, chociaż trochę nie wyraźnie to powiedział i nie zareagował na przekręcenie Kwiatkowskiego, przez co uznałem, że tak było od początku.
W każdym razie temat transferu na Anfield z dupy i niepoparty realnymi argumentami, które byłby zgodne z polityką Liverpoolu
Na tak:
- klasa sportowa
- dotychczasowa skuteczność
- dbanie o formę i odporność na urazy - coś jak Salah
Na nie:
- zmiana ligi na znacznie silniejszą i bardziej wymagającą = ryzyko postawy z PL
- wiek (34 lata, o 4 więcej niż Sadio czy Mo, przy których zaczyna się wspominać o wieku), zatem to transfer na 1-2 lata, nie tego nam trzeba, musimy kadrę odmładzać
- cała kariera w BL, w większości w najsilniejszym klubie, brak rywalizacji na maksa przez cały sezon, która jest od lat w Liverpoolu w PL
- doskonałe statystyki jedynie w Bundeslidze i Pucharze Niemiec oraz w fazie grupowej Ligi Mistrzów, gaśnie w kluczowych momentach (warto porównać z Benzemą, Robert nie miał takich meczów w ważnych momentach jak Francuz)
- wymagania finansowe (~350k !!!)
- wydatek ok. 40 mln - lepiej przeznaczyć na sprowadzenie gracza perspektywicznego
- angaż Roberta na '9' oznacza brak wzmocnień w ataku, więc odpada np. Nunez.
Tak na poważnie, to zdecydowane NIE dla Lewego. Ze względów przytoczonych przez Ciebie
Nie - musimy odmładzać skład, a nie brać z wątpliwej promocji, bo Bayern z ceny nie zejdzie.
Dla mnie ten transfer zaburzyłby działanie zespołu.
Powinniśmy się rozglądać za młodym, dobrym graczem typu Darwin.