Okres przygotowawczy może być kluczowy dla Díaza
Luis Díaz jest jednym z zawodników Liverpoolu, którzy jako pierwsi powracają do AXA Training Centre w celu rozpoczęcia okresu przygotowawczego.
Jeśli wszystko poszłoby po pierwotnej myśli klubu, 4 lipca byłby pierwszym dniem Díaza jako piłkarza The Reds. Jürgen Klopp i jego sztab chcieli, by kolumbijski zawodnik dołączył do drużyny podczas letniego okna transferowego. Plan musiał jednak ulec zmianie, ponieważ napastnikiem interesował się również Tottenham Hotspur. Nowy dyrektor sportowy Liverpoolu - Julian Ward musiał skorzystać ze swoich kontaktów w Portugalii i doprowadzić do transferu w ciągu ostatnich dni styczniowego okna transferowego.
Były zawodnik Porto bardzo pomógł Liverpoolowi w drugiej części sezonu. Kolumbijczyk od razu zaaklimatyzował się w drużynie i dopasował do gry zespołu. Pomógł The Reds w walce o poczwórną koronę do samego końca oraz został Zawodnikiem Meczu w obydwóch finałach pucharów krajowych.
Chociaż wcześniejszy transfer Díaza był niezłym bonusem dla Kloppa i jego sztabu, wiadome było, że okres przygotowawczy będzie czasem, podczas którego będzie on formowany na zawodnika Liverpoolu.
Pierwsze miesiące Díaza w Merseyside cechowały się brakiem szczegółowych instrukcji od Kloppa. Niemiecki menadżer nie chciał przytłoczyć swojego nowego piłkarza dużą dawką informacji, zachęcił więc Díaza do grania naturalnie.
Jednak po transferze Darwina Núñeza z Benfiki do Liverpoolu, odpowiedzialność Luisa w linii ataku zdecydowanie wzrośnie, a okres przygotowawczy ma go do tego przygotować.
- W lato będziemy mieć okres przygotowawczy, podczas którego popracujemy z nim nad małymi rzeczami, będziemy mogli dokonać niewielkich regulacji - mówił Klopp na początku roku.
- Wszyscy trenerzy mówią to samo o styczniowych transferach - robimy je, ale gdybyśmy mogli, poczekalibyśmy do lata.
- Tak, jego początek był świetny. Jest on jednak dla nas długoterminowym projektem - tak samo jak my dla niego. Jeszcze wiele przed nami.
- Nie jest łatwo wprowadzić zawodnika do drużyny bez okresu przygotowawczego, ale z nim było trochę inaczej. To interesujące - w Porto grał dokładnie tak, jak chcemy by grał tutaj.
- Nie musiał się za bardzo dostosowywać. Czasami mógłby zagrać lepiej, jeśli chodzi o obronę, ale jest szybki i dobrze drybluje.
- Nie widzieliśmy jeszcze w pełni jego umiejętności strzeleckich, ma czas, by się doskonalić, ale już jest naprawdę dobrym graczem.
Díaz wystąpił w 26 meczach w barwach The Reds, strzelając 6 goli, co pokazuje jak świetny był początek jego kariery na Anfield.
- Nasz menadżer mówił, że nigdy nie widział kogoś, kto aż tak lubi treningi. To prawda, on naprawdę to kocha. Jest bardzo entuzjastyczny i energiczny, jest też świetną osobą - powiedział Trent-Alexander Arnold.
Díaz będzie na pewno pracował nad zgraniem się z Andym Robertsonem, z którym występuje na lewej flance. Kapitan Szkocji wcześniej świetnie dogadywał się z Sadio Mané podczas ich pięciu lat wspólnej gry w Liverpoolu, a podobny poziom komunikacji z Luisem może oznaczać poważny problem dla oponentów.
- Mam nadzieję, że będzie grał jeszcze lepiej. Przed nim cały okres przygotowawczy, więc powinno być świetnie - mówił Robertson.
Komentarze (6)
A Darwin kiedy u nas zawita? :D
Bardzo niecierpliwie czekam na nowy sezon. Chce już obejrzeć mecz Liverpoolu ;)