Carragher o kontrakcie Salaha
Jamie Carragher podzielił się swoimi przemyśleniami po tym, jak Mohamed Salah przedłużył swój kontrakt z Liverpoolem w ostatni piątek.
Zgodnie z ustaleniami, umowa między zawodnikiem a klubem została przedłużona do lata 2025 roku. Egipcjanin ma zarabiać 350 tysięcy funtów tygodniowo, czyniąc go najlepiej opłacanym piłkarzem w historii the Reds.
Dla wielu informacja okazała się zaskoczeniem - wiele doniesień i źródeł sugerowało, że negocjacje zakończą się fiaskiem, ponieważ Liverpool nie będzie chciał rozbijać swojej struktury płacowej. Nie ulega jednak wątpliwości, że każdy kibic ekipy z Merseyside pragnął usłyszeć taką informację.
- Myślę, że wielu fanów Liverpoolu w ostatnich miesiącach mogło być zrezygnowanych myślą, że Salah wkroczy w ostatnie 12 miesięcy kontraktu z klubem a później pójdzie dalej. Musieli zaakceptować to, że klub może nie być gotowy, aby zaoferować mu pensję, na którą sam zawodnik czuł, że zasługuje. Związane to mogło być z jego wiekiem, chęcią utrzymania struktury płacowej.
- Myślę, że to okazało się możliwe po tym jak z klubu odszedł Divock Origi oraz Sadio Mané. Chyba każdy jest wniebowzięty faktem, że ostatecznie podpisał nowy kontrakt. Miejmy nadzieję, że przez najbliższe trzy lata będzie robił to samo co przez ostatnie pięć. Stać go na to.
Nagłówki mediów przez większość minionego sezonu były zdominowane przez doniesienia o negocjacjach i potencjalnych zmianach w ustaleniach finansowych.
- Jasne, wiele zależało od pieniędzy ale nie ma w tym nic złego. W ostatnich pięciu latach Salah był jednym z najlepszych zawodników Premier League oraz europejskiej piłce. Czuł, że zasługuje na większe wynagrodzenie, czuł, że zasługuje, aby zbliżyć się do liczb, które otrzymują topowi zawodnicy w innych klubach.
- Liverpool nikt nie oferował zawodnikom takich zarobków, zwłaszcza od czasu FSG. Mają swój sposób, swój model i myślę, że wielu kibiców Liverpoolu to szanuje, ponieważ on był częścią ostatnich sukcesów.
- Gdyby Salah odszedł to nie sądzę, aby na klub spadła wielka krytyka. Ale kiedy masz kogoś tak wyjątkowego w zespole to od czasu do czasu należy nagiąć zasady.
Komentarze (0)