Diogo Jota o składzie, leczeniu kontuzji i Azji
Diogo Jota czuje się gotowy do pełnienia funkcji doświadczonego gracza w składzie Liverpoolu i przygotowuje się do swojego trzeciego sezonu w klubie.
Portugalczyk w niedzielę wieczorem w Tajlandii rozpoczął treningi przygotowujące do sezonu 2022/23. Następuje to po wymuszonej przerwy, która była spowodowana urazem mięśnia dwugłowego uda, którego doznał w czerwcu w trakcie zgrupowania reprezentacji narodowej.
Jota jest bliski powrotu do pełnych treningów i chce stanąć na wysokości zadania w trakcie kampanii, którą poprzedziło odejście Sadio Mané, Divocka Origiego i Takumiego Minamino.
- Cóż, dobrze powiedziane - stwierdził dwudziestopięciolatek w rozmowie z Liverpoolfc.com, gdy został zapytany, czy postrzega siebie jako jedną z bardziej doświadczonych opcji wśród napastników Jürgen Klopp.
- Wiadome jest, że odeszło trzech napastników, a tylko jeden do nas dołączył. Tak, przybył także Fabio Carvalho, ale nie wiem jeszcze, na jakiej pozycji będzie grał. Oczywiście, wraz z biegiem lat dochodzi dodatkowa odpowiedzialność.
- Wczoraj w trakcie gry w rondo nie stałem w środku, gdy ją rozpoczynałem, więc się starzeję!
- Oczywiście to pozwala mi być wśród zawodników wyższych rangą, a z tym przychodzi także większa odpowiedzialność, ale uważam, że jestem na nią gotowy.
Poniżej przekład całej wypowiedzi Joty.
Diogo, tak właściwie po raz pierwszy masz styczność z letnim tournée w roli piłkarza Liverpoolu, jakie są Twoje wrażenia?
Cóż, to było także dla mnie pierwsza letnia przerwa z kontuzją, więc oczywiście nie było tak, jak oczekiwałem, więc jest to dla mnie coś innego. Jestem bardziej ostrożny, ale prawie wróciłem do pełnej dyspozycji przy pracy z drużyną, a to najważniejsze. Koniec końców było to zatem lato przeznaczone na leczenie.
Czy otoczenie Cię trochę zaskoczyło - poziom wsparcia dla Liverpoolu tutaj w Azji?
Tak. Kiedy tu przyjeżdżamy, pojawia się wielu fanów. Oczywiście wspieranie nas to dla nich norma, ale zazwyczaj nie mają możliwości być tak blisko nas. Teraz więc mają ku temu okazję, ponieważ jesteśmy tu i po prostu, co jest oczywiste, musimy okazać im uznanie, ponieważ naprawdę ważne jest mieć kibiców. Uważam, że ostatecznie właśnie dlatego uprawiasz ten sport i to jest to, co sprawia, że po wszystkim masz dobre odczucia.
Czy któryś z kolegów lub członków sztabu powiedział Ci, jak to będzie wyglądało, zanim tutaj przybyłeś, czy było to dla Ciebie kompletnym zaskoczeniem?
Cóż, w pewnym sensie spodziewałem się tego, ponieważ Liverpool jest jednym z największych klubów na świecie i wielu ludzi mu kibicuje. Tak naprawdę nikt mi o tym nie mówił, ale mogłem się tego spodziewać. Jednak wiadomo, że zawsze jest się trochę zaskoczonym, ponieważ kibiców jest tak wielu, wszyscy w koszulkach Liverpoolu, więc to naprawdę fajne i mam nadzieję, że jutro zagramy dobry mecz, żeby pokazać ludziom z tego kraju i w Azji, jak gramy w Premier League.
Jak sytuacja z urazem, którego doznałeś latem?
Tak, to był uraz mięśnia dwugłowego w ostatnim meczu kadry Portugalii. Bardzo pechowy! Tak się jednak stało i po prostu miałem okres wolnego latem na rekonwalescencje i mogę zacząć zmagania przedsezonowe na sto procent.
Czujesz się gotowy na włączenie do treningów z drużyną i być może rozegranie kilku minut przeciwko Manchesterowi United we wtorek, a może ten mecz to jeszcze trochę za wcześnie?
Prawdopodobnie za wcześnie. Ponieważ byłem na zgrupowaniu reprezentacji, wróciłem dopiero wczoraj, więc nadal muszę wykonać końcowe kroki, żeby być w pełni gotowy w zespole, więc prawdopodobnie jest zbyt wcześnie, żeby uczestniczyć w tym meczu. Natomiast naprawdę, naprawdę niedługo będę gotowy.
Miniony sezon był bardzo intensywny, czy czujesz się wypoczęty mentalnie po przerwie letniej?
Tak. Wydaje mi się, że w końcowym rozrachunku każdy z nas miał odpowiednią przerwę. Oczywiście kadrowicze mieli te kilka dodatkowych dni wolnych, co także było bardzo pomocne. Uważam, że każdy miał okazję do relaksu, do rozpoczęcia od nowa, do odpoczynku przez moment, by teraz być gotowym do nowego sezonu. Uważam, że ten sezon będzie podobny, mam taką nadzieję, i musimy być przygotowani i oczywiście Mistrzostwa Świata w trakcie sezonu będą dodatkowym czynnikiem skali zmagań... Mam więc nadzieje, że czeka nas dobry sezon.
Niedługo, już w końcówce lipca, mecz o Tarczę Wspólnoty z Manchesterem City. Co chcesz osiągnąć przed tym meczem w kontekście kondycji i gotowości?
Oczywiste jest, że nie jest to najlepsza sytuacja, ale podobne realia dotyczą rywali, więc nie ma wymówek. Uważam, że musimy postarać się jak najbardziej zbliżyć się do swojej najlepszej formy, ale trudno będzie to osiągnąć, ponieważ, jak zwróciliście uwagę, zostało do tego meczu zaledwie nieco ponad dwa tygodnie. Jednak uważam, że możemy osiągnąć dobry poziom, który pozwoli nam wygrać Tarczę Wspólnoty.
Darwin Núñez dołączył do składu wraz z Fabio Carvalho. Wiem, że jesteś kibicem Porto, ale Darwin grał świetnie w Benfice. Jakie umiejętności wniesie do zespołu?
Oczywiście śledzę rozgrywki ligi portugalskiej i to, co zrobił w minionym sezonie, było niesamowite. To nie jest takie łatwe, jak się ludziom może wydawać. Strzelił mnóstwo goli, włączając w to trafienie w Lidze Mistrzów i w rywalizacji z nami, więc uważam, że tego możemy się od niego spodziewać. Mam nadzieję, że jego wpływ będzie taki sam, jak Luisa Díaza w minionym sezonie, ponieważ będzie to dla nas bardzo ważne.
Masz za sobą wyśmienity sezon. Jakie są Twoje cele na nadchodzącą kampanię?
Mam nadzieję, że będzie podobnie. Oczywiście zawsze daję z siebie wszystko. Nie wszystko zawsze idzie po twojej myśli, ale przed nami trudny sezon z wieloma meczami, o czym już mówiłem. Mam nadzieję, że będę często pojawiał się na tablicy wyników. Tego właśnie chcę: pomagać drużynie i strzelać bramki, żebyśmy mogli wygrywać mecze.
Czy cele zespołu są podobne do tych z minionego sezonu: walka o wszystko?
Tak, oczywiście. Jesteśmy Liverpoolem, więc przynajmniej musimy walczyć we wszystkich rozgrywkach, w które jesteśmy zaangażowani. Mam nadzieję, że będziemy bardzo blisko i będziemy wygrywać w kluczowych momentach, w których byliśmy już w minionym sezonie. Jednak mamy także świadomość, że nie jest to łatwe zadanie, zwłaszcza jeśli gra się w angielskich rozgrywkach. Natomiast damy z siebie wszystko i spróbujemy podjąć się tego ponownie.
Komentarze (0)