Liverpool ratuje remis na Craven Cottage
Liverpool uratował remis (2:2) na Craven Cottage w starciu z ekipą Fulham. The Reds dwukrotnie musieli gonić wynik, lecz zabrakło czasu w końcówce, aby znaleźć drogę do siatki do zwycięskiego trafienia. Bramkę otwierającą wynik spotkania zdobył Aleksandar Mitrović, po przerwie oglądaliśmy trzy gole z udziałem Darwina Núñeza, Mohameda Salaha oraz Aleksandara Mitrovicia.
W sobotnie popołudnie piłkarze Liverpoolu wyjazdowym spotkaniem z Fulham zainagurowali rozgrywki Premier League. The Reds przyjechali na Craven Cottage w znakomitych humorach po imponującym zwycięstwie z Manchesterem City w meczu o Tarczę Wspólnoty. Jednak sam początek meczu w wykonaniu podopiecznych Jürgena Kloppa był bardzo nerwowy. Mnóstwo niechlujnych podań frustrowały kibiców Liverpoolu, a gospodarze wyglądali na bardziej skoncetrowanych. Zamiast podbramkowych akcji obserwowaliśmy wiele fizycznej walki w środku pola.
Mizerny w pierwszej połowie Liverpool został ukarany w 32. minucie za swoją bierną postawę w grze. Rozpędzony Aleksandar Mitrović wyskoczył nad Trenta Alexandra-Arnolda i przymierzył piłkę głową tuż pod poprzeczkę bramki Alissona. Było to zasłużone objęcie prowadzenia przez graczy Fulham.
W końcowych minutach pierwszej połowy Liverpool podkręcił tempo, gdzie pierwszym dużym zagrożeniem było uderzenie przez Luisa Díaza w słupek bramki gospodarzy.
Obraz gry zaraz po przerwie nie uległ większej zmianie, a piłkarze The Reds w 57. minucie otrzymali kolejne poważne ostrzeżenie, jakim było uderzenie Kebano w słupek bramki Alissona Beckera.
Kilka minut później Liverpool przeprowadził groźną akcję, po której mógł paść gol. Imponujący zryw Mohameda Salaha i doskonałe podanie w pole karne do Darwina Núñeza powinno być zamienione na bramkę. Ale chwilę potem w myśl zasady: "Co się odwlecze, to nie uciecze" i w 64. minucie meczu gracze gości doprowadzili do wyrównania. Ponownie Salah i Núñez dali o sobie znać defensywie Fulham, a wykańczający akcję strzałem piętką Urugwajczyk mógł świętować debiutanckie trafienie w Premier League.
Liverpool poszedł za ciosem i przepuszczał raz za razem natarcie na bramkę Rodáka. Jednak w 70. minucie arbiter spotkania, Andy Madley podjął fatalną decyzję dla the Reds o podyktowaniu jedenastki po kontrowersyjnym faulu van Dijka na Mitroviciu. Serb niestety podszedł do jedenastki i pewnie ją wykorzystał.
W 81. minucie piłkarze Liverpoolu ponownie wrócili do gry za sprawą duetu Núñez - Salah i odrobiny szczęścia. Dośrodkowanie Alexandra-Arnolda trafiło pod nogi Urugwajczyka, ale futbolówka po odbiciu od jego nóg znalazła się u stóp Mohameda Salaha, który wiedział co zrobić z piłką i skierował ją do siatki.
The Reds szukali drogi do zwycięstwa do ostatniego gwizdka arbitra. W czwartej minucie doliczonego czasu gry strzałem zza pola karnego Henderson przymierzył w poprzeczkę.
Składy
Fulham: Rodák - Tete, Adarabioyo, Ream, Robinson - Reed, Palhinha - Reid (90+4' Duffy), Pereira (89' Cairney), Kebano (66' Solomon) - Mitrović
Liverpool: Alisson - Alexander-Arnold, Matip, van Dijk, Robertson - Henderson, Fabinho (59' Milner), Thiago (51' Elliott) - Salah, Firmino (51' Núñez), Díaz (78' Carvalho)
Komentarze (323)
JAMES MUSISZ!
Kupic napastnika za 100 mln i posadzic go na ławce w meczu otwarcia to tylko u nas takie rzeczy.
Weź otwórz oczy, była powtórka i było ewidentnie widać jak Hendo zostaje nadepnięty.
Jeśli tak innym proponujesz kibicowanie innym zespołom to zacznij od siebie i opuść tą stronę. Jeśli zadowala ciebie taka postawa drużyny, to znaczy, że kibicowanie LFC to nie te progi. Liverpool ma mieć aspiracje o najwyższe cele, a nie walkę o utrzymanie- a poziom pierwszej połowy właśnie taki był. Klopp musi ogarnąć chłopaków, aby zagrali na takim poziomie jakim powinni
Elliott, Nunez in
Zaraz po przerwie.
Panowie obudźcie się bo sezon już się rozpoczął!
Gol na 1:1 do 65 minuty a potem to wygrać 😊
Do boju 🔴
Salah przez Arnolda nie może nic pograć.
O Hendersonie zostało wszystko napisane, a najgorsze, że on będzie zawodnikiem pierwszego składu w tym sezonie pomimo tego, że to powinien już być zmiennik od 60 minuty na uspokojenie wyniku.
YNWA!!!💪💪
Przeciez gosc mial nie raz jeszcze bardziej żałosne wykończenie niz Salah bez formy. Już zapomniałeś jak partaczyl?
JAZDA!
Złe rozpoczęcie sezonu ale liczy się przecież efekt końcowy 🙂
Tyle się czekało na powrót i już po pierwszej kolejce chce się rzygać na organizację i sędziowanie.
Może chociaż kontuzja Thiago spowoduje nowy transfer pomocnika i to byłaby najlepsza wiadomość po dzisiejszym meczu.
Chłop przekonał połowę meczu, nic nie pokazał
A co do karnego, to jest jakiś żart. Realistycznie wyglądało padolino Mitrovicia i rozumiem jakby nabrał się na nie sędzia w b klasie, a nie w najlepszej lidze świata. Naprawdę nie wiem, co ci arbitrzy w PL mają zamiast oczu. Zapowiada się następny sezon gry przeciwko sędziom.
Martwię się też o Thiago. Oby jego zejście było tylko dmuchaniem na zimne, bo w przeciwnym razie średnio widzę nasz sezon. Wtedy transfer pomocnika będzie obowiązkowy.
Fulham -2 pkt.
Thiago juz sie połamał, here we go kurwa znowu to samo jak rok temu. Nasza druga linia to kurwa jest jakiś żart. Gonimy wynik a tu kurwa wchodzi Milner. Ja pierdole. Ręce opadają.
Nie zasłużyliśmy dzisiaj na ten punkt. Za to Henderson i sędzia zasłużyli na solidnego gonga w łeb.
Najlepiej byłoby jakbyś wogole przestal się tutaj udzielać.
To strona dla kibiców Liverpoolu,a ty napweno nim nie jestes.
Zenada !!!!!
Chyba za miękko podeszlismy do meczu. Posadzenie Nuneza na ławce to trochę lekcewazenie rywala.
A co do karnego to jak nie ma rażącego błędu sędziego to VAR nie zmienia decyzji i chociaż Mitrović wydaje się zaczął przewracać o powietrze to potem chyba był kontakt z kolanem VVD. A jak był kontakt, nawet minimalny to VAR juz nie cofa decyzji. Czyli gdyby sędzia nie podyktował karnego to VAR raczej też by podtrzymał tę decyzję. Głupie, ale tak to działa. VAR póki co nie jest sędzią samym w sobie tylko weryfikatorem decyzji i zmieniia tylko te "rażące" pomyłki nie definiując co to znaczy. Czyli zrobili sobie lukę do wałków
Co do nas samych, wyglądaliśmy jak gówno, Trent dramat, widać sodówka bo brak konkurencji, Hendo i Firmino sorry ale już trzeba zejść ze sceny, my na gaszenie pożaru wprowadzamy Milnera, rzeczywistość witaj!
Za grę wyróżnić należy następujących graczy:
Alisson - pomimo tego, że wpuścił 2 bramki grał w miarę pewnie choć można sie przyczepić do 1 rzeczy - przy bramce na 1:0 powinien był szybciej wychodzićz bramki by wypiąstkować piłkę. Poza tym, jednak OK :)
Andy- jako 1 z całej naszej linii obrony starał się trzymać poziom gry zarówno w ataku i obronie. Solidny występ szkockiego obrońcy :)
Thiago- najjaśniejszy punkt naszej linii pomocy. Do momentu kontuzji grał całkiem nieźle potem widać było brak jego doświadczenia choć Elliott, który wszedł za niego dał całkiem niezłą zmianę :)
Mo Salah - oi ile początek meczu był słaby w jego wykonaniu, o tyle 2 połowa była już lepsza czego efektem była bramka na 2:2 i asysta przy golu Nuneza. Miejmy nadzieję, ze te 2 pozytywy zmotywują go do strzelania dla nas jeszcze większej ilości bramek i asyst :)
Darwin Nunez- bohater meczu. Wszedł i po raz kloejny ożywił naszą grę czego efektem była asysta i bramka na 1:1, a gdyby był odrobinę bardziej skuteczny mógłby zostać bohaterem spotkania, niestety tak się jednak nie stało....
Harvey Elliott - wszedł za Thiago i tym meczem pop raz kolejny pokazał, że należy mu się miejsce 1 w składzie bo ten chłopak ma po prostu smykałkę do rozgrywania piłki i jest niezwykle kreatywny. Jest OK :)
James Milner - wszedł za fabinho i po raz kolejny pokazał, że jego klasa spokój i doświadczenie w tego typu meczach są po prostu nieocenione. Dobra zmiana doświadczonego ANglika
Reszta drużyny zagrała przeciętnie choć nasz kapitan zasłużył na słowa krytyki po tym meczu :/
Na koniec pozstaje powiedzieć tylko 1 - DUMNY PO WIKTORII, WIERNY PO PORAŻĆE
Każda drużyna straci punkty w tym maratonie. City, Chelsea i inne również. To czy zremisujemy w pierwszej, drugiej czy siódmej kolejce nie ma znaczenia. Gdzieś te punkty stracimy, bo jeszcze nie było takiego zespołu co by wygral wszystkie kolejki. Może kolejne punkty stracimy znów z kimś z kim stracić nie powinniśmy, za to nie stracimy z tymi z którymi jest to wliczone.
Pierwsza kolejka a my już po mistrzostwie? 🤔🤔🤔
Mniej boli strata w pierwszej kolejce niż ostatniej decydującej o pucharku mimo, że strata to strata.
A może ten jeden punkt to będzie punkt więcej od City po tej kolejce? Nie wiemy, ale już przypisywanie City mistrzostwa to jakiś dramat.
Nie zdziwilbym się gdyby chłopaki po takim prysznicu pociągnęli teraz kilkanaście meczów za 3 pkt. Tego im życzę.
Pozdrawiam prawdziwego kibica LFC
Co do naszej gry, wyglądaliśmy jak gówno.
Wicemistrz dominowany przez beniaminka, dodatkowo mieliśmy problem z tworzeniem sytuacji ( w końcówce mieliśmy multum wysokich piłek od obrońców na połowę Fulham, z czego 8 na 10 przejmowali rywale)
Dużym pozytywem duet Nunez-Salah.
Ale nie dramatazowałbym, każda drużyna traci punkty w tym morderczym wyscigu.
Martwi za to gra, a szczególnie w środku pola. Dziś wyszło, że City tydzień temu zagrało tragiczne spotkanie w środku, tzn KdB i Silva.
Martwi też kompletny brak progresu w grze defensywnej Trenta, On nie jest obrońcą i jeszcze stracimy multum bramek przez Niego, najbardziej to boli ta z finału LM.
Luis Diaz - gość robi szum i OBECNIE nic poza tym. O ile start w LFC miał świetny, o tyle końcówka sezonu i teraz te dwa mecze bardzo słabo.
No i brak transferu do środka pola może nas dużo kosztować, nie dość, że nie mamy tam za krzty kreatywności (oprócz Thiago i to nie w każdym meczu), to większość naszych ŚP jest podatna na kontuzję. Wij był jaki był, ale miał 0 kontuzji i był gotowy na każde spotkania, brakuję nam takiego zawodnika do rotacji.
Na plus z tego meczu na pewno Nunez, to będzie napastnik Liverpoolu na dłuuugie lata. Fajna również zmiana Elliotta, IMO obaj powinni wyjść w I składzie na CP w poniedziałek, za tydzień. Salah mimo momentami słabej gry, swoje dał, to akurat w nim jest piękne, że gość potrafi grać słabo i tak gola/asystę wciśnie.
Na OLBRZYMI minus TAA, Henderson i Fabinho (no i Diaz) tragiczne występy tych zawodników dzisiaj.
@everlast chociażby nie dokończył meczu xd
YNWA❤
Droga do tytułu mistrza Anglii nie jest usłana różami ale ch.. z nimi!
Wierzmy w powodzenie tej misji bo jesteśmy kibicami LFC🔴