Billy Hogan o nowej umowie z Expedią i finansach
Liverpool negocjuje przedłużenie umowy sponsorskiej z Expedią. Obecny kontrakt gwarantuje im miejsce na rękawach koszulki meczowej w zamian za 10 milionów funtów rocznie.
Współpraca z Expedią trwa od 2020 roku. Billy Hogan potwierdził, że prowadzone są negocjacje dotyczące potencjalnego przedłużenia kontraktu.
- Nasza współpraca z Expedią idzie świetnie. Proces negocjacji będzie podobny do tego co robimy z głównymi sponsorami. Rozmawiamy z firmami i negocjacje są w toku.
Biorąc pod uwagę ciągłe sukcesy Liverpoolu na boisku, nowa umowa może potencjalnie przekroczyć 10 milionów jakie płaci obecnie Expedia.
Liverpool przedłużył ostatnio współpracę ze Standard Chartered, ogłaszając nową umowę podczas przygotowań do sezonu. Od teraz bank będzie płacił klubowi rekordowe 50 milionów funtów rocznie. Sukces negocjacji ze Standard Chartered może wskazywać, że za rok miejsce na rękawach może być warte więcej niż obecnie.
- Standard Chartered to nasz najważniejszy partner i przedłużenie kontraktu pokazuje, że dobrze nam się współpracuje i obie strony na tym zyskują. Dzielimy z nimi wiele wartości, między innymi troskę o lokalną społeczność. Jesteśmy dumni, że z końcem nowej umowy nasza współpraca będzie trwała aż 17 lat. Takie stosunki są kluczem do długoterminowych sukcesów.
Po dwóch latach umowy z Nike, Hogan wierzy, że klub zaczyna odczuwać pozytywy współpracy z największym producentem odzieży sportowej na świecie. Przygotowania do sezonu w Azji zbiegły się też z otwarciem trzech nowych sklepów w Tajlandii i Singapurze.
Liverpool zarabia gwarantowane 30 milionów rocznie na umowie z Nike. To o wiele mniej niż drużyny z czołówki zarobków, jak Manchester United czy Chelsea. Ich kontrakty opiewają na 40-45 milionów.
Umowa z Nike ma jednak znaczne bonusy w postaci 20% przychodów ze sprzedaży na całym świecie. To oznacza, że Czerwoni mogą potencjalnie zarobić nawet 80 milionów rocznie z pierwszego w historii kontraktu z amerykańskim gigantem.
- Nasza współpraca z Nike zaczęła sie pozytywnie, pomimo niesprzyjających okoliczności. Myślę, że w trzecim roku umowy w końcu zobaczymy jej pełne efekty.
W przyszłości klub zyska też na rozbudowie Anfield. Dodatkowe siedem tysięcy miejsc kosztowało Liverpool 80 milionów funtów, ale szacuje się, że klub będzie zarabiał dodatkowe 10 milionów rocznie.
Wszystko wskazuje na to, że od nowego sezonu pojemność Anfield wzrośnie do 61 tysięcy, a za rok Liverpool ustanowi swój rekord frekwencji na meczu Premier League.
- 18-miesięczna data wykonania projektu to bardzo agresywne założenie z naszej strony, ale wszystko idzie w dobrym kierunku. Na ten moment nie spodziewamy się, że przekroczymy budżet lub zanotujemy opóźnienie - dodał Hogan. - Zawsze otwarcie mówiliśmy, że inwestycja w Anfield to dla nas bardzo ważna sprawa. Obecna rozbudowa zdecydowanie pomoże naszym kibicom.
- Jednym z aspektów rozbudowy jest zadaszona strefa dla kibiców, która będzie funkcjonalna bez względu na warunki pogodowe. Oczywiście zwiększy to także pojemność na pozostałe wydarzenia, takie jak koncerty. Jako klub utrzymujący się z własnych zysków musimy generować jak najwięcej dochodów. Dzięki temu będziemy w stanie inwestować pieniądze w drużynę oraz infrastrukturę.
Komentarze (0)