Henderson przed spotkaniem z Palace
Jordan Henderson wyczekuje okazji, by w poniedziałkowy wieczór, po raz pierwszy w sezonie 2022/23 rozegrać spotkanie przed własną publicznością.
The Reds będą gościć na Anfield Crystal Palace w drodze po pierwsze zwycięstwo w nowym sezonie Premier League, po wyjazdowym remisie 2:2 z Fulham w ostatni weekend.
Henderson przywołuje potrzebę poprawy Liverpoolu w stosunku do dnia otwarcia i chce, aby zespół czerpał energię z pierwszego domowego występu w tej kampanii.
- Pierwszy mecz u siebie w nowym sezonie jest zawsze jednym z momentów, na które czeka każdy, kto ma to szczęście grać w piłkę nożną. Tak samo było, gdy byłem dzieckiem i chodziłem na mecze z ojcem, teraz odczuwam to jeszcze bardziej, mając przywilej gry dla Liverpoolu - pisze Henderson w programie meczowym.
- To może się dziać co roku, ale to uczucie nigdy się nie znudzi.
- Atmosfera na stadionie i wokół niego zawsze jest inna. Wyczuwalna jest ekscytacja i daje ci to prawdziwe poczucie okazji do wykorzystania. Jestem tu wystarczająco długo, by wiedzieć, jak będzie na Anfield, a fakt, że zaczynamy od meczu o wieczornej porze, tylko zwiększa oczekiwanie.
- To są dni, w których wszyscy żyjemy jako gracze, pracownicy i kibice, więc miejmy nadzieję, że uda nam się jak najlepiej wykorzystać swój start.
- Nasza kampania w Premier League nie rozpoczęła się tak, jak oczekiwaliśmy, od remisu z Fulham w zeszły weekend, ale niezależnie od wyniku, inauguracja sezonu to zawsze mecz, z którego trzeba wyciągać wnioski.
- W naszej grze były dobre elementy, zwłaszcza, że mieliśmy swoje okazje, by zwyciężyć, ale są też inne obszary, które wymagają dopracowania lub znaczącej poprawy.
- Po części tak właśnie powinno być w pierwszych tygodniach sierpnia – obecnie chodzi o dążenie do maksymalnej sprawności, odnalezienia rytmu i budowania więzi w zespole.
- Wiem, że letnia przerwa była krótka, być może pod pewnymi względami zbyt krótka, ale oczywiste jest, że aktualnie bazujemy na czymś, a nie wyglądamy jak gotowy zespół. Jednak musimy wyglądać lepiej zarówno indywidualnie jak i jako zespół. Wszyscy to wiemy.
- Pozytywnym aspektem jest to, że praca, która została wykonana w okresie przygotowawczym i która nadal odbywa się codziennie w ośrodku treningowym, charakteryzuje się naprawdę wysokim standardem, zarówno pod względem zaangażowania, jak i jakości.
- Wiem, że menedżer obszernie wypowiedział się o duchu zespołu, zgadzam się z każdym słowem. Podziękowania należą się nowym chłopakom, którzy od razu dołączyli do grupy, ale także graczom, którzy są tu od dłuższego czasu, za sposób, w jaki ich przyjęli, a także za pozytywną kulturę, którą stworzyli.
- Tego ducha też będziemy potrzebować. Zdecydowanie potrzebujemy tego przeciwko drużynie Crystal Palace, która zaimponowała wszystkim w zeszłym sezonie pod wodzą Patricka Vieiry. Ich rozwój jako zespołu był czymś wartym uwagi na przestrzeni sezonu, a niektóre z ich występów były naprawdę znakomite.
- Wiemy, że mamy dużo pracy. Jeśli chcemy zdobyć trzy punkty, musimy na nie zapracować, bo nie ma szans, żeby drużyna prowadzona przez Vieirę po prostu nam na to pozwoliła.
- Zawsze wchodząc w nowy sezon, nie chcę zagłębiać się w to, co wydarzyło się w poprzednim, niezależnie, czy było to dobre, czy złe, ale jest jeden element, na który chciałbym spojrzeć wstecz, a jest nim to, jak potraktowano naszych fanów w Paryżu.
- Wiem, że dochodzenie jest w toku, więc nie chcę tu mówić zbyt wiele, ale jest jedna podstawowa zasada, którą wszyscy zaangażowani w piłkę nożną muszą uzgodnić, a mianowicie, że o kibiców zawsze należy dbać.
- To absolutnie nie podlega negocjacjom. O bezpieczeństwo nie należy się prosić, ani go reklamować, powinno być ono czymś oczywistym, a w Paryżu tak nie było. Wszyscy zawodnicy i pracownicy mieli rodziny i przyjaciół zaangażowanych w problemy poza stadionem, więc wszyscy doskonale wiemy, co się stało i co poszło nie tak. Jedynym wnioskiem, do którego każdy może dojść, jest to, że coś takiego nie może się powtórzyć.
- Nie mówię tu tylko w imieniu naszych kibiców. Każdy fan piłki nożnej musi wiedzieć, że władze dbają o niego, gdy idzie na mecz.
- Aby tak się stało, Paryż musi być punktem zwrotnym. To musi być chwila, która przyniesie zmianę na lepsze. Każde inne zachowanie jest niedopuszczalne.
Komentarze (6)
Fabs-Keita/Milner-Elliott. Nic lepszego nie mamy do dyspozycji.