Czego spodziewać się po Czerwonych Diabłach?
Anthony Martial i Victor Lindelof nie byli widoczni na video z treningu Manchesteru United przed poniedziałkowym starciem z Liverpoolem, podczas gdy w spotkaniu przeciwko The Reds mogą zdecydować się oni na nowy duet pomocników.
Drużyna Jürgena Kloppa wyjeżdża na Old Trafford na początku przyszłego tygodnia, w ramach kolejnej odsłony legendarnej rywalizacji. Czerwone Diabły przegrały oba dotychczasowe mecze, z Brighton i Brentford i plasują się na samym dole tabeli bez punktów na koncie.
Goszczenie Liverpoolu, który w poprzednim starciu na Old Trafford zdobył pięć goli w zaledwie 50 minut, nie zdaje się być w obecnych warunkach na rękę Erikowi Ten Hagowi. Zapis wideo z treningu ujawnił, że menadżer Czerwonych Diabłów po raz kolejny będzie musiał sobie radzić bez kilku kluczowych zawodników i zostanie zmuszony do eksperymentowania w linii pomocy.
David De Gea również nie został zauważony na filmie, po swoim fatalnym występie w przegranym 0:4 meczu z Brentford, jednak z racji tego, że bramkarze zwykle trenują sami, nie spekuluje się w jego przypadku o żadnej kontuzji. Brakowało także Martiala i Lindelofa, którzy prawdopodobnie nie będą dostępni w poniedziałek.
Obaj zawodnicy byli nieobecni w obu dotychczasowych spotkaniach i istnieją duże wątpliwości, czy w poniedziałek będą mogli wystąpić na Old Trafford. Francuski napastnik Anthony Martial zaliczył bardzo obiecujący okres przygotowawczy, strzelając między innymi w wygranym 4:0 meczu z Liverpoolem, ale jego kontuzja sprawiła, że wśród napastników Ten Hag dysponuje jedynie Cristiano Ronaldo.
Wideo prezentowało jednocześnie pomocników, Scotta McTominaya i Donny'ego van de Beeka, którzy pracowali w tandemie podczas ćwiczenia pressingu. Ten Hag musi ustalić, która para prezentuje się najkorzystniej. W weekend eksperymentował nawet z Christianem Eriksenem ustawionym w roli głęboko cofniętego pomocnika.
Te może dać fanom The Reds wyobrażenie o tym, na czym Ten Hag koncentruje się podczas zajęć w Carrington w tym tygodniu, chcąc wdrożyć swój skoordynowany styl pressingu. Manchester United został pozbawiony tej energii podczas sobotniego, przegranego meczu w Brentford, a Bruno Fernandes i Lisandro Martinez są tymi, którzy otrzymali zdanie, przełożenia aktywnego pressingu zespołowego z treningu na warunki meczowe.
Komentarze (4)
Na pewno focha i machanie łapami Fernandeza po straconym golu.