Klopp o dużej liczbie kontuzji w składzie
Klopp udzielił wywiadu dotyczącego kontuzji w zespole oraz potencjalnych wzmocnień środka pola. Oto co niemiecki trener miał do powiedzenia przed meczem z United.
Czy część z kontuzji jest wynikiem zeszłego sezonu oraz krótkiego okresu przygotowawczego, czy to po prostu tylko pech?
To połączenie tych dwóch. Rozmawialiśmy o tym w sztabie. Kiedy jesteś menedżerem i masz dużo urazów w składzie, musisz zadać sobie pytanie co poszło źle. Potem musisz przez to przejść. Zaczęło się od dwóch, czy trzech urazów. Sprawa Caoimha rozzłościła selekcjonera Irlandzkiego, ale z naszego punktu widzenia wygląda to tak, że piłkarz wraca z kontuzją ze zgrupowania i ktoś odpowiedzialny za to, nie dopilnował, żeby zapewnić piłkarzowi jak najlepszą opiekę. Kelleher nie trenował przez dwa tygodnie, później tydzień powrotów i dopiero w piątek wziął udział w pierwszym, normalnym treningu. Podobna historia spotkała Diogo: zgrupowanie, kontuzja i odnowienie jej po jednym treningu. Ramsay przyszedł do klubu z problemami zdrowotnymi. Nieszczęśliwa kontuzja Jonesa i dość poważny uraz OXa. Thiago oraz Ibou kontuzja od próby odbioru piłki, podobnie jak Kostas, ale on znacznie mniej poważnie. Zapomniałbym jeszcze o chorobie Keity. Kontuzja Joela to też dziwactwo, nic nie poczuł na treningu, a jak schodził do szatni, to powiedział, że coś go boli.
Owszem, to wszystko jest dziwne, ale nie zawsze mamy na to wpływ, nie możemy mówić, że powodem tego jest to, a powodem tamtego tamto. Z drugiej strony, kontuzje otwierają okazje dla młodych piłkarzy, bo nie wiem czy Stefan Bajetic albo Bobby Clark byliby tak blisko pierwszego składu w wieku 17 lat. To super, ale oczywiście wolelibyśmy mieć dwóch napastników, więcej pomocników oraz obrońców do dyspozycji.
Ostatni tydzień był straszny, bo wypadło aż trzech chłopaków. Wtedy siadasz i myślisz "Okej, co się dzieje?", ale no w takiej jesteśmy sytuacji i razem musimy pracować nad jej rozwiązaniem. [...] Nigdy nie osiągnęliśmy nic bez walki. Najlepsze osiągnięcia pochodziły z trudnych sytuacji, tym razem mam nadzieję, że będzie tak samo.
Biorąc pod uwagę, że Keita ma ostatni rok kontraktu, jaka byłaby twoja opinia, gdyby klub chciał go sprzedać?
I nie znaleźć następstwa? Nie, to niemożliwe. Nie taki jest plan. Nie jesteśmy na tyle głupi, żeby puścić ważnego piłkarza i nikim go nie zastąpić. Sądzę, że Naby nie odejdzie z klubu, a jeśli odjedzie to na pewno klub znajdzie dla niego zastępstwo.
W celu rozjaśnienia, czy jesteś aktualnie zadowolony z sytuacji w środku pola?
Tak, jeśli wszyscy z nich są w 100% zdrowi, aczkolwiek nawet wtedy patrzymy, jak możemy się wzmocnić, bo musimy i zawsze to robiliśmy. [...] Teraz mamy sporo urazów i nowy pomocnik byłby fajny, zgoda. A co jeśli wszyscy wrócą? Poza tym, warto pamiętać, że ja nie jestem odpowiedzialny za finalizowanie zakupów. Taka jest sytuacja, zawsze tak było.
Czyli chciałabyś dokonać transferu, ale ograniczenia finansowe na to nie pozwalają?
Muszę to zaakceptować, zawsze akceptowałem. Nie ma sensu martwić się czymś, czego nie możesz zmienić, bo to absolutna strata czasu i energii. Kocham moich piłkarzy, bo są niesamowitą grupą ludzi, mają niesamowite charaktery, co znów pokazali w poniedziałek tydzień temu. Dlatego proszę, przestańmy ciągle gadać "co by było gdyby...". Musimy zaakceptować fakty i sytuację taką jaka jest.
Komentarze (15)
Jürgen, Ty tak na serio🤦🏻♂️
Raczej powinieneś myśleć, że nie będzie takiej sytuacji przy naszych"szklankach" i dlatego transfer na dziś jest koniecznością.
To moje zdanie, wolno mi je mieć więc nie musicie przeprowadzać "nagonki" 🤣
Jorgusiu milusi ale przecież Ty sam gdybasz!
Patrz mój post poniżej.
Chyba jednak wolę tłumaczenie naszych adminów. :)
:)
Każdy coś zagra, ale większość nic nie wniesie na przyszłość.
A może nic się nie zmieni, może będzie gorzej, albo lepiej.
Zostało obserwować i kibicować.