Barry Lewtas o początku sezonu zespołu U-21
Trener drużyny Liverpoolu U-21 - Barry Lewtas powiedział swoim zawodnikom, że muszą dać z siebie wszystko w każdym meczu, w którym zagrają.
Młodzi zawodnicy The Reds rozegrają wyjazdowy mecz z Tottenhamem Hotspur w Premier League 2 w piątkowy wieczór. Zespół wcześniej wygrał ligowe starcie z Blackburn Rovers 1:0. Zwycięstwo oglądali Jürgen Klopp, Pepijn Lijnders, Vitor Matos i John Achterberg.
Piątkowy mecz odbędzie się na Lamex Stadium. Lewtas wypowiedział się na temat początku sezonu i tego, jak wielką motywację jego zespołowi dał fakt, że menadżer pierwszej drużyny i jego sztab oglądali go na żywo.
O pierwszej wygranie w sezonie w starciu z Blackburn…
- To zasłużone zwycięstwo. Zawsze chce się jak najszybciej wygrać pierwszy mecz. Manchester City był bezlitosny w naszym pierwszym starciu sezonu. W Brighton dobrze kontrolowaliśmy grę, mecz zakończył się remisem po naszej bramce, co było dobrym rezultatem. Naprawdę zasłużyliśmy na zwycięstwo z Blackburn.
O zwycięskim golu zdobytym przez Maxa Woltmana…
- Dobrze poradził sobie, grając na lewej stronie. To była naprawdę ładna bramka, do której przyczyniła się drużyna. Mieliśmy wiele dobrych momentów. Wcześniej średnio nam szło, więc chcieliśmy dać z siebie wszystko przeciwko Blackburn. Daliśmy im trochę fory, jeśli mam być szczery... ale są dobrą drużyną.
O tym, że Klopp był obecny na meczu…
- To wspaniała sprawa. Jadłem śniadanie z Pepem tamtego poranka i rozmawialiśmy o zawodnikach, którzy mieli szansę trenować z pierwszą drużyną. Pierwsza drużyna skończyła swój trening i po tym Pep, Vitor i John Achterberg przyszli nas oglądać. To najlepsza rzecz, jaka może się przytrafić pracownikowi Akademii. Dla naszych zawodników to wielki krok. Klopp ogląda nasze mecze i formuje opinie, to bardzo dobre.
O potrzebie strzelania większej ilości goli…
- W obronie gramy jako drużyna i tak samo w ataku, nie możemy obwiniać nikogo za zmarnowane szanse. Jednak musimy przyznać, że jesteśmy zawiedzeni, że w naszych pierwszych trzech meczach zdobyliśmy tylko dwie bramki. Najpiękniejsze jest jednak to, że to grupa bardzo młodych ludzi, więc mamy nad czym pracować. Jesteśmy teraz w dobrym miejscu, ale każdy mecz w tej lidze jest ciężki. Szybko się tego nauczyłem, pracując na tym stanowisku.
O piątkowym wyjeździe, podczas którego zespół zmierzy się z Tottenhamem…
- Nie robi się łatwiej, każdy mecz to wyzwanie. Mecze z Tottenhamem, odkąd tu jestem, są szalone. Mówiliśmy chłopcom na początku sezonu, że muszą dawać z siebie wszystko w każdym spotkaniu. Jeśli gra się poniżej swojego poziomu w tej lidze, inne drużyny cię karzą i wygrywają z tobą.
Komentarze (0)