Reakcja Kloppa na wyniki losowania grup LM
Podczas czwartkowego losowania fazy grupowej Ligi Mistrzów w Stambule The Reds trafili do grupy A z Ajaxem, Napoli i Glasgow Rangers.
Jürgen Klopp docenił jakość przyszłych rywali, ale był też podekscytowany, że po raz kolejny poprowadzi swoją drużynę w najważniejszych rozgrywkach klubowych w Europie.
W ekskluzywnej rozmowie z liverpoolfc.com tuż po zakończeniu losowania boss powiedział:
- Po pierwsze, to naprawdę duże wyzwanie. Każdy z tych klubów posiada jakość, ma swoją historię, powiedziałbym, że każdy ma szansę awansować. Dobrą rzeczą w tym jest to, że my również mamy, dlatego nie możemy się doczekać tego wyzwania i spróbujemy wyjść z grupy.
- Nigdy nie prosiliśmy o taryfę ulgową, zresztą nigdy jej nie mieliśmy, ale to nie są rozgrywki, w których możesz liczyć na prostą drogę do awansu, ponieważ poprzeczka jest zawsze zawieszona niesamowicie wysoko.
- Różnica w tym roku polega na tym, że faza grupowa będzie trwała krócej niż zwykle, więc musimy być przygotowani nie tylko na jakość rywali, ale także na wymagania związane z innym rytmem rozgrywania spotkań.
- Nie będziemy jednak musieli się specjalnie starać, żeby znaleźć jakieś informacje na temat naszych rywali - dodał Klopp.
- Parę lat temu rozegraliśmy dwa naprawdę trudne mecze z Ajaxem, a na Napoli trafiamy dość regularnie, więc wiemy trochę o obu zespołach tak, jak one wiedzą co nieco o nas.
- Rangersi to dla nas nowy przeciwnik, ale ich też znamy. Ostatnie lata w ich wykonaniu były naprawdę interesujące i dobrze spisali się, awansując do Ligi Mistrzów, szczególnie biorąc pod uwagę zespoły, z jakimi musieli się mierzyć w kwalifikacjach.
- Znamy też dobrze kilku ich zawodników. Ryan Kent świetnie się rozwinął po odejściu do Szkocji, z kolei Ben Davies dopiero zaczyna swoją podróż z Rangersami, więc miło będzie z nimi zagrać.
- Jedyny pewnik na ten moment to fakt, że każdy z sześciu meczów w grupie będzie niesamowicie zacięty i intensywny. Jestem tym podekscytowany. To mocna grupa i jak już mówiłem, czeka nas prawdziwe wyzwanie.
Komentarze (1)