Klopp o kontuzjach i potencjalnym transferze
Jürgen Klopp wypowiedział się na temat kontuzji w zespole Liverpoolu i sytuacji na rynku transferowym.
Menadżer The Reds wziął udział w konferencji prasowej w AXA Training Centre w piątkowe popołudnie w celu omówienia nadchodzącego meczu ligowego jego drużyny z Bournemouth.
Poniżej przedstawiamy, co Klopp mówił na temat stanu zdrowia swoich zawodników i nastawienia klubu do transferów przed zamknięciem okna transferowego 1 września.
Czy masz jakieś pozytywne wieści o kontuzjowanych zawodnikach? Czy ktoś wróci do gry w ten weekend?
- Raczej nie w ten weekend, ale już niedługo wrócą Joël, Curtis, Thiago też wraca do zdrowia, tak samo jak Diogo. Caoimhín chyba zacznie trenować na początku przyszłego tygodnia. Wieści są pozytywne, ale raczej jutro nikt nie będzie gotowy.
Była pewna wskazówka, że jeśli pojawiłaby się okazja, może udałoby wam się sfinalizować transfer jeszcze przed końcem letniego okna transferowego. Czy widzisz jakąś szansę i czy miałoby to sens - uzupełnić skład jeszcze w tym oknie transferowym?
- Nie wiem. Cały czas pracujemy nad tymi rzeczami. Rozmawialiśmy już o tym, dlaczego czasami się nie udaje. Czasem w grę wchodzi zbyt duża kwota, czasem to nie jest właściwy zawodnik dla naszego klubu, a potem sytuacja się zmienia. Najważniejsze jest jednak, żeby piłkarz był odpowiedni i pasował do reszty składu. Pracujemy nad tym, ale czy cokolwiek się stanie, nie wiem.
Nie wspominałeś o Nabym, mówiąc o zawodnikach, którzy są bliscy powrotu do gry - czy masz nowe wieści o jego sytuacji? Jeśli chodzi o właściwego zawodnika, czy staje się on innym graczem, jeśli nadchodzi kontuzja?
- To może już nie ten sam zawodnik, ale dalej musi być właściwy. Czasami niektórzy nie są dostępni do gry, tak już jest. Jeśli coś możemy z tym zrobić, to robimy to, jeśli jesteśmy w 100% pewni, tylko wtedy. Naby oczywiście nie będzie gotowy na ten weekend. Nie wiemy, na ile dokładnie będzie wyłączony z gry. Ma uraz, nie będzie grał w przyszłym tygodniu.
Komentarze (26)
100% albo nic, czyli po raz kolejny wybieramy nic. To jest akurat słabe myślenie i to ja wielu płaszczyznach. Mam nadzieje, że wiedzą co robią, bo ta przebudowa składu to narazie jakiś żart.
P.S. Temat Keity jest jakiś dziwny…