Osób online 1960

Carvalho po meczu z Bournemouth


Fábio Carvalho wyjawił w jaki sposób wtorkowy poranek stał się podstawą oszałamiającego zwycięstwa 9:0 nad AFC Bournemouth.

W sobotnie popołudnie na Anfield The Reds wyrównali najwyższą wygraną w historii zespołu, pierwsze zwycięstwo w tym sezonie odnieśli w kapitalnym stylu.

Po meczu w wywiadzie dla oficjalnej strony internetowej klubu letni nabytek Carvalho wyjaśnił w jaki sposób u podstawy tego występu i rezultatu leżała frustracja po poniedziałkowej porażce z Manchesterem United.

- Oczywiście. Od meczu w poniedziałek wiedzieliśmy, co musimy zrobić w kolejnym spotkaniu, żeby zdobyć trzy punkty - powiedział o zawziętej postawie ekipy Kloppa.

- Wszystko zaczęło się już w czasie wtorkowego treningu, od kiedy się zaczął czułem, że coś się wydarzy, ze względu na naszą mentalność, głód zwycięstwa, trenowaliśmy niesamowicie dobrze.

- Wiedziałem, że coś się dzisiaj stanie, ale nie miałem pojęcia, że padnie taki wynik.

- Mam nadzieję, że będziemy w stanie na tym bazować. Kolejne bramki pokazywały jakość każdego zawodnika, a także drużyny jako całości, co jest zdecydowanie najważniejsze, bo to właśnie zespół wygrywa mecze.

- Dzisiaj zaprezentowaliśmy się z bardzo dobrej strony, udowodniliśmy to strzelonymi bramkami.

Luis Díaz, Harvey Elliott, Trent Alexander-Arnold, Roberto Firmino i Virgil van Dijk dali Liverpoolowi pięciobramkowe prowadzenie przed przerwą, a od pierwszej minuty drugiej połowy na boisku zameldował się Carvalho.

Po wznowieniu gry padła bramka samobójcza, później drugie trafienie zanotował Firmino, następnie po strzale wolejem swój dorobek bramkowy w barwach The Reds otworzył Carvalho, a wynik zamknął drugi gol Luisa Díaza.

Zapytany o poprawiające się nastawienie zawodników, grający z numerem 28 piłkarz powiedział: - Przesłanie od menedżera brzmiało, żebyśmy dalej robili swoje i nie obniżali postawionej sobie poprzeczki.

- Od początku drugiej połowy można było dostrzec, że cały czas chcemy więcej i więcej. Starsi zawodnicy, tacy jak Hendo i Millie cały czas nas do tego zachęcali.

- Robiliśmy swoje, trzymaliśmy się planu na mecz, co pokazuje wynik.

Po swoim pierwszym golu, kiedy to po dograniu Kostasa Tsimikasa mierzonym uderzeniem trafił w dolny róg bramki, szczęśliwy Carvalho wyskoczył w kierunku The Kop. 

Młodzieżowy reprezentant Portugalii zadedykował ten moment kibicom, w ten sposób podziękował im za wsparcie, które mu okazali od czasu przenosin na Anfield z Fulham w lipcu.

- Po mojej cieszynce było widać, że nie do końca wiedziałem co mam zrobić, wyskoczyłem do góry i po prostu byłem szczęśliwy - powiedział Carvalho.

- Chciałem dać kibicom coś od siebie, bo oni bardzo pomagają mi od kiedy tu trafiłem, okazali mi tyle miłości.

- Mam nadzieję, że będę w stanie pokazać im jak bardzo jestem za to wdzięczny, najlepiej w formie dobrych występów i goli.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (5)

Snatchi 27.08.2022 20:50 #
Dobry na boisku, z mega potencjałem i w dodatku gada od rzeczy. Dzisiejsze gole Elliotta i Fabio były czymś świetnym.
gagarin 27.08.2022 21:40 #
Gada od rzeczy? :D
Snatchi 27.08.2022 23:11 #
Przestańcie czytać po: "z mega potencjałem". Aż do kropki.
stoigniew 27.08.2022 22:30 #
A mnie wkurwił dzis tymi symulkami. Nie robiłby juz z siebie drugiego Bruna
RedMat 27.08.2022 22:37 #
Klopp go naprostuje
Madara 27.08.2022 23:23 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.

Pozostałe aktualności

Heitinga zostanie trenerem Ajaxu  (1)
31.05.2025 13:45, PiotrKukczynski1992, liverpoolfc.com
Mistrzowska kampania oczami Sipke Hulshoffa  (0)
31.05.2025 13:00, Bartolino, liverpoolfc.com
Lijnders dołącza do sztabu Guardioli  (18)
31.05.2025 11:02, Olastank, The Athletic
Wywiad z Frimpongiem po podpisaniu kontraktu  (1)
31.05.2025 04:18, GingerElf, liverpoolfc.com
Frimpong to nie TAA – ale ma swoje atuty  (3)
31.05.2025 01:50, Bartolino, Sky Sports
Poznaj Jeremiego Frimponga - 10 faktów  (0)
30.05.2025 20:36, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com
Frimpong: Liverpool to inny poziom  (0)
30.05.2025 19:33, Wiktoria18, liverpoolfc.com