Steve Kerr odwiedził bazę Liverpoolu
Legenda NBA - Steve Kerr odwiedził w ostatnich dniach bazę treningową Liverpoolu w Kirkby.
Szkoleniowiec Golden State Warriors nie ukrywa swojej wielkiej sympatii do the Reds i miał okazję spotkania z Jürgenem Kloppem i piłkarzami drużyny z Anfield.
Kerr pięciokrotnie wygrywał w NBA jako zawodnik, a także dołożył do puli cztery mistrzowskie pierścienie jako trener.
- Zacząłem śledzić rozgrywki Premier League może 5, czy 6 lat temu. Widziałem występy Mo Salaha i zacząłem się interesować jego karierą. Byłem pod wielkim wrażeniem Mo jako piłkarza, a przede wszystkim człowieka, który pomógł wybudować szkołę w swym rodzinnym mieście - powiedział Kerr.
- Widać, jak kochają go ludzie w całym Egipcie. Od razu pomyślałem sobie 'to mój człowiek!'. Kibicuję Salahowi, a z racji, że występuje w Liverpoolu, wspieram równie mocno Czerwonych. Nie ukrywam, że jestem kibicem zespołu!
- Miałem przyjemność poznać wielu szkoleniowców na przestrzeni lat. Kiedy jednak spotkałem się z Kloppem, przeszedł mnie prawdziwy dreszczyk emocji! Oglądam ich spotkania i od wieloma względami piłka nożna jest podobna do koszykówki - kontynuował Kerr.
- Oczywiście w futbolu masz 11 zawodników na boisku, w baskecie już 5, jednak to wciąż gra, w której każdemu zależy na zwycięstwie. Masz piłkę i zazwyczaj starasz się ją podać do kolegi, który jest najbliżej ciebie. Zawodnicy na boisku poruszają się w trójkątach, starając się sforsować defensywę przeciwnika. Naprawdę widzę sporo podobieństw - uśmiechał się Steve.
- Cały czas uczę piłki nożnej. Może nie jestem jakimś ekspertem w dziedzinie, ale lubię oglądać futbol i za każdym razem czuję, że uczę się czegoś nowego - podsumował.
Komentarze (3)