Henderson dumny z Elliotta
Jordan Henderson wyraził uznanie dla Harveya Elliotta po emocjonalnym występie, jaki 19-latek zaliczył na Anfield w poprzedni weekend.
W szóstej minucie sobotniego starcia z Bournemouth pięknym, podkręconym strzałem zza pola karnego Elliott zdobył drugą bramkę dla swojego zespołu. Liverpool wygrał tego dnia 9-0.
Pomocnik został zmieniony w przerwie po tym jak pomógł drużynie osiągnąć pięciobramkową przewagę w pierwszej połowie – tak wspaniały występ miał miejsce pomimo żałoby w rodzinie nastolatka.
Henderson, w swojej rubryce w programie meczowym przed starciem z Newcastle, podkreślił szacunek, jakim darzy charakter Elliotta.
- Nie chcę wyróżniać jednego gracza z sobotniego meczu, ponieważ indywidualnie i kolektywnie wszyscy dali popis. To był porządny zespołowy występ od początku do końca – napisał kapitan.
- Jednak chciałbym wspomnieć o okolicznościach, w których Harvey Elliott przygotowywał się do tego starcia, ponieważ sposób, w jaki sobie z nimi poradził, był niesamowity, szczególnie biorąc pod uwagę jego wiek.
- Jak wszyscy wiedzą, babcia Harveya odeszła tydzień przed meczem. On oczywiście miał z nią bliskie relacje i ta strata bardzo go dotknęła. Mimo to wykazał się dojrzałością, profesjonalizmem i charakterem i wyszedł na boisko, aby dać taki występ.
- Gdy jako młody piłkarz grałem w Sunderlandzie, byłem pewien, że w życiu moich kolegów z drużyny nie dzieje się nic złego, ponieważ w moich oczach byli nadludźmi. Myślę, że sporo ludzi wciąż tak uważa, ale prawda jest inna.
- Bycie zawodowym piłkarzem nie zwalnia cię z osobistych problemów, chorób w rodzinie, bólu zębów dzieci ani innych słabości, z którymi mierzą się wszyscy ludzie. Zatem, jak każdy inny, musisz umieć sobie z nimi radzić najlepiej jak potrafisz i Harvey właśnie to zrobił.
- Umiejętności Harveya mówią same za siebie. Wystarczy popatrzeć na niego, gdy ma piłkę, aby dojrzeć jego talent. Czasem łatwo zapomnieć, że to wciąż nastolatek, ale to, jak zagrał w tej sytuacji jest czymś, z czego on i jego rodzina mogą być dumni.
- Ja, jako kapitan, byłem.
Komentarze (1)