Arthur z szansą na sobotni debiut?
Jeżeli Liverpool dopnie dziś wszystkich formalności związanych z wypożyczeniem Arthura Melo z Juventusu, Brazylijczyk prawdopodobnie będzie mógł zagrać już w sobotnich derbach z Evertonem.
Pomocnik zostanie wypożyczony z Italii, jednak Liverpool nie zamierza zawrzeć w umowie opcji transferu definitywnego po zakończeniu sezonu 2022/2023. Kontrakt jest postrzegany jako krótkoterminowe rozwiązanie kryzysu z urazami, jaki nawiedził linię pomocy the Reds.
Naby Keïta, Thiago Alcantara i Alex Oxlade-Chamberlain zmagają się z różnej maści kontuzjami, a do trójki zawodników dołączy Jordan Henderson, który nabawił się urazu mięśnia dwugłowego w konfrontacji z Newcastle i raczej nie ma co liczyć na kapitana w najbliższych meczach.
Liverpool w końcówce okienka starał się pozyskać Konrada Laimera z RB Lipsk, jednak wobec niepowodzenia tej misji, Czerwoni zwrócili swój wzrok w kierunku Arthura, który w poprzednim sezonie zanotował 31 występów dla Juve we wszystkich rozgrywkach.
The Reds zagrają w sobotę z Evertonem, a już w środę rozpoczną zmagania w Lidze Mistrzów z Napoli. Opcje w środku pola zespołu Jürgena Kloppa są teraz skurczone do absolutnego minimum.
Arthur ma spore doświadczenie w Europie z występów w Juventusie i Barcelonie. Odhaczył również do tej pory 22 występy w reprezentacji Canarinhos. Obecność rodaków w osobach Fabinho, Roberto Firmino i Alissona Beckera powinny mu pomóc w szybkiej aklimatyzacji na Wyspach.
Liverpool w najbliższych tygodniach czeka bardzo napięty terminarz, zatem Jürgen Klopp nie powinien mieć żadnych hamulców, by wrzucić Arthura z marszu na głęboką wodę.
Jeżeli Liverpool załatwi dziś wszystkie kwestie urzędowe w związku z wypożyczeniem i pozwoleniem na pracę w Anglii, Arthur będzie mógł zadebiutować w sobotnim starciu na Goodison Park.
Neil Jones
Komentarze (50)
Naładowany Nunez i nowicjusz w środku pola
Skoro nie ma opcji wykupu to znaczy, że klub w niego nie wierzy na dłuższą metę, więc zawodnik ma jasne info, że cokolwiek będzie to i tak zegna się z LFC po sezonie...
Może strony chciały przyspieszyć negocjacje, bo czas pili i uznali, że lepiej już olać klauzulę
Jeśli Melo niesamowicie odpali w PL to mielibyśmy możliwość ściągnięcia go bez przepłacania.
TAA gra bardzo slabo, nie wychodzilbym ani Melo ani Carvalho na toffiki, to jednak będzie polowanie na nogi plus presja derbów. W ataku zostawiłbym Firmino, bo odzyskał ostatnio sporo swojego blasku.
A jak za 10 lat będę siedział przy kominku i wspominał te lata Liverpoolu, to będę się uśmiechał, że byłem świadkiem najlepszego Liverpoolu od lat 80' :)
wypożycza zawodnika który nie gra w macierzystym klubie.