Pierwszy wywiad z Arthurem Melo
Arthur Melo określił swój transfer do Liverpoolu jako „spełnienie marzeń”. Brazylijski pomocnik został wypożyczony z Juventusu, składając podpis na umowie w AXA Training Centre.
Poniżej przedstawiamy Państwu wywiad z nowym graczem the Reds.
Arthur po pierwsze gratulacje i witaj w Liverpoolu! Jakie to uczucie znaleźć się właśnie tutaj?
Dzięki! Naprawdę cieszę się, że będę mógł założyć tę wspaniałą koszulkę ze słynnym Liverbirdem, tak wiele znaczącym w światowym futbolu. To dla mnie spełnienie marzeń.
W ostatnich dniach było mnóstwo spekulacji odnośnie Twojej przyszłości. Dlaczego Liverpool jest dla Ciebie odpowiednim wyborem?
Dużo rozmawialiśmy, a nasze pomysły i wizje po prostu pasowały do siebie, dlatego uważam, że to najlepsza decyzja z możliwych. Jestem szczęśliwy i zmotywowany, by realizować swoje marzenia na boisku, dając z siebie wszystko w koszulce Liverpoolu.
Reprezentowałeś wcześniej barwy wielkich klubów. Teraz przychodzi czas na kolejny! Co Cię najbardziej „kręci” w tym transferze?
Liverpool ma wspaniałą historię w angielskiej i europejskiej piłce. Miałem okazję grać przeciwko nim w Lidze Mistrzów i na własnej skórze poczułem, co oznacza, być w drużynie gości na Anfield! Teraz będę po odpowiedniej stronie i uwierzcie, że bardzo mi się to podoba. To wyjątkowy klub z niesamowitym menadżerem i znakomitymi zawodnikami. Jak już wcześniej mówiłem, transfer jest spełnieniem moich snów.
Jesteś wszechstronnym piłkarzem, który może przejmować różne role w pomocy. Uważasz, że Premier League będzie dla Ciebie odpowiednim wyborem?
Zawsze chciałem grać w Premier League. W moim odczuciu to najlepsza liga na świecie. Pragnąłem tego doświadczyć. Futbol tu jest po prostu kompletny. Musisz bronić, atakować, strzelać gole, asystować. Rywalizacja w Anglii to najwyższy poziom z możliwych, dlatego bardzo się cieszę, że tu jestem!
Masz 26 lat, wkrótce rozpoczynają się Mistrzostwa Świata. Przed Tobą występy w jednym z najlepszych zespołów Europy. To wszystko brzmi niesłychanie ekscytująco…
Absolutnie! Nie mogę się już doczekać pierwszych treningów i meczów w nowym zespole. Chcę wejść do szatni, doświadczyć tej codziennej piłkarskiej rutyny. Długo na to czekałem. Owszem, jestem pełen entuzjazmu. Oczywiście mundial jest moim celem, ale najpierw muszę wywalczyć sobie miejsce składzie Liverpoolu. Jestem zdeterminowany i wyjątkowo zmotywowany.
Jürgen Klopp został Twoim nowym menadżerem. Jak bardzo nie możesz się już doczekać współpracy z nim?
Jest rewelacyjnym gościem, jednym z najlepszych trenerów na świecie! Jürgen jest inteligentnym facetem, nie ukrywa nigdy emocji, przyjaźni się i mocno wspiera piłkarzy, niejednokrotnie wygląda, jakby grał razem z nimi na boisku. Nie sądzę, bym mógł trafić na lepszego menadżera. Wiele wie o piłce nożnej i ma ogromne doświadczenie. Praca z nim będzie dla mnie olbrzymią frajdą.
Liverpool ma w tym sezonie sporego pecha z kontuzjami w linii pomocy. Czujesz, że możesz wnieść coś nowego do gry zespołu i z marszu wskoczyć do składu?
Tak, jestem przygotowany, by grać. Ciężko pracowałem, by być w możliwie najwyższej dyspozycji. Nie mogę się doczekać swojego pierwszego występu dla Liverpoolu.
Wybrałeś koszulkę z numerem '29'. Czy kryje się za nim coś wyjątkowego?
Owszem, to był mój pierwszy numer w profesjonalnej piłce w barwach Gremio. Przyniósł mi dużo szczęścia, więc może to być pewnego rodzaju przesąd! Mam nadzieję, że w tej koszulce fortuna w Liverpoolu będzie po mojej stronie!
Przed Liverpoolem zbliżają się ważne mecze, zaczynając od sobotnich derbów z Evertonem. Jak bardzo Cię to nakręca?
Wszyscy piłkarze lubią wielkie mecze, w których emocje fanów są na najwyższym pułapie! Występy na boisku, odczuwanie całej otoczki jest czymś niesamowitym. Zawodnicy każdego dnia ciężko pracują, by grać właśnie w takich konfrontacjach.
Masz wspomnienia z występu na Anfield, jako zawodnik gości. Teraz będziesz tu grał o wiele częściej w koszulce Liverpoolu. Jak się z tym czujesz?
To naprawdę niesamowite. Jak już wcześniej mówiłem, miałem przyjemność gry na Anfield i wiem z czym się to wiąże! Byłem po drugiej stronie barykady, ale teraz będzie już inaczej. Widziałem i czułem wszystkie emocje na trybunach, fani byli fantastyczni. Jestem przekonany, że występy na Anfield będą dla mnie kapitalnym życiowym doświadczeniem. Nie mogę się doczekać tych momentów.
Zostałeś wypożyczony z Juventusu do końca sezonu. Jakie są Twoje cele na najbliższe miesiące?
Moim celem są występy na najwyższym piłkarskim poziomie. Chcę być usatysfakcjonowany swoją grą, zdobyć zaufanie menadżera, bym mógł dać Liverpoolowi, co mam w sobie najlepsze, pomagając klubowi w zdobyciu trofeów. Liverpool to klub, który walczy o najwyższe cele w każdym, kolejnym sezonie. Chciałbym stanowić część tego wszystkiego. Sądzę, że zespół może z powodzeniem rywalizować na wszystkich frontach. Drużyna jest przyzwyczajona do grania i zwyciężania w wielkich turniejach. Musimy mierzyć naprawdę wysoko!
Czy obecność kilku rodaków w składzie Liverpoolu będzie dla Ciebie pewnego rodzaju ułatwieniem?
Zdecydowanie. Aklimatyzacja w nowym miejscu nigdy nie jest łatwa. Naprawdę mam szczęście, iż znam kilku chłopaków z reprezentacji Brazylii. Alisson, Fabinho i Firmino„ dobrze się znamy! Są świetnymi ludźmi i niesamowitymi piłkarzami. Wierzę, że pomogą mi w szybkim przystosowaniu się do gry i życia w Anglii.
Tytułem podsumowania, jakie jest Twe przesłanie do kibiców, którzy obejrzą, bądź przeczytają ten wywiad?
Dziękuję za wyrazy sympatii i wszystkie wiadomości, jakie dostaje! Na pewno nie zabraknie mi zapału i chęci, by jak najlepiej reprezentować barwy Liverpoolu. Zawsze będę podchodził z należnym respektem do tej wyjątkowej koszulki. Czekam na swój pierwszy występ!
Komentarze (30)
Dobrze, że nie zna polskiego, bo by się chłopak załamał jeszcze przed pierwszym meczem wchodząc na LFC.pl
Trochę te oficjalne wywiady są mdłe i podobne do siebie, często można robić ctrlC/ctrlV, a pytania sugerują oczekiwaną odpowiedź.
Niech się Arthur sprawdzi, dla wielu kibiców to jest dyżurny flop transferowy, ma szansę udowodnić, że jednak jest klasowym piłkarzem. Oby tak było.