Wypowiedź Jürgena Kloppa po derbach
Derbowe spotkanie Liverpoolu z Evertonem obfitowało w wiele okazji bramkowych po obu stronach boiska, ale żadna drużyna nie potrafiła umieścić piłki w siatce.
Mohamed Salah, Darwin Núñez, Luis Díaz trafiali w obramowanie bramki. Po stronie rywali analogicznego pecha miał Tom Davis.
Jednocześnie to bramkarze - Alisson Becker i Jordan Pickford - swoimi interwencjami sprawili, że bezbramkowy remis utrzymał się do ostatniego gwizdka arbitra.
Poniżej wypowiedź bossa po spotkaniu.
O tym, jak ogólnie ocenia mecz...
Zasada numer jeden: jeśli nie jesteś w stanie wygrać w derbach, to ich nie przegraj. Mogliśmy dziś wygrać, ale także przez kilka sytuacji przegrać. Jeżeli porówna się naszą liczbę sytuacji do liczby sytuacji stworzonych przez przeciwników, to wygralibyśmy zasłużenie. Wydaje mi się, że to my stworzyliśmy jako ostatni szansę na zdobycie bramki, a była to wyborna okazja, dzięki której mogliśmy zwyciężyć. Ali musiał wykonać dwie niewiarygodne interwencje, a rywale strzelili bramkę, która została odwołana przez VAR z powodu niewielkiego, ale jednak spalonego. Jak zawsze było więc intensywnie i po bardzo intensywnym spotkaniu rozegranym w środę byliśmy gotowi walczyć, staraliśmy się walczyć. Potem, szczególnie w drugiej połowie, mecz wyglądał jak pojedynek od bramki do bramki, ponieważ po naszych stałych fragmentach gry nie byliśmy w stanie wygrywać drugich piłek, z którymi oni radzili sobie naprawdę dobrze. Nasze stałe fragmenty gry były dobre, ale nie wykańczaliśmy ich albo byliśmy zbyt otwarci, a oni całkiem skrzętnie to wykorzystywali. Poza tymi momentami nie sprawili nam dużo problemów, a my oczywiście musieliśmy naprawdę się napracować i to zrobiliśmy.
O tym, czy w tym sezonie Salah spędza więcej czasu szeroko na skrzydle...
Nie, nie spędza tam więcej czasu niż w poprzednich sezonach i nie jestem pewien, co wy tam dostrzegacie. Chcemy, by Mo był w tym miejscu, na tej pozycji, ale zawsze mieliśmy go, nawet częściej, bardziej na środku. Zwłaszcza dzisiaj chcieliśmy mieć chłopaków bliżej środka, ale z wiadomych względów nie mieliśmy zbyt wiele czasu na trening. Tak właściwie, to jedynie się regenerowaliśmy. Nie wiem, czy byłem wystarczająco precyzyjny w zakresie tego, czego oczekujemy w pierwszej w połowie. W momentach naszej gry, gdy Mo lub Lucho po dwóch, trzech podaniach cofali się, byli całkowicie swobodni pomiędzy liniami, ponieważ Darwin utrzymywał defensywę rywali z tyłu poprzez swoją obecność oraz dzięki temu, że lubią się wcześnie cofać. Nie realizowaliśmy jednak tego zbyt często, tu macie rację. Nie pomyślałem w trakcie sezonu, że Mo gra zbyt szeroko, ale być może dziś przy kilku sytuacjach tak było. Mimo wszystko i tak praktycznie mógł zdobyć bramkę w końcówce meczu.
O tym, czy decyzja o zmianie Trenta Alexandra-Arnolda była zmianą taktyczną, czy jej celem było zarzadzanie czasem gry prawego wahadłowego...
Musimy zarządzać czasem gry, w sensie gdzie możemy w danej chwili coś zmienić zdejmując jednego zawodnika i wprowadzając drugiego? Arthur jest z nami i bardzo dobrze i to dla nas naprawdę ważne, ale od bardzo, bardzo dawna nie grał w piłkę, a wczoraj zagrał z nami w rondo. Jeszcze wczoraj w nocy sądziliśmy, że nie będzie dostępny na ten mecz. Znalazł się w składzie, ale wprowadzenie go na boisko nie było w planie, więc zatem kogo mamy na ławce? Tak, Millie potrafi zagrać w pomocy i na obu stronach defensywy, więc ponownie doszliśmy do wniosku, że tam chcemy wprowadzić świeże nogi. Właśnie dlatego taka decyzja. Trent gra cały czas, Robbo gra cały czas, a od czasu do czasu, tak jak dzisiaj, mieliśmy do dyspozycji alternatywy, więc skorzystaliśmy z nich. Właśnie dlatego musieliśmy z nich skorzystać tzn. po to, by wprowadzić świeże siły. Nie ma to nic wspólnego z jego grą, nawet jeżeli wiem, że Trent potrafi grać lepiej niż dzisiaj, ale zmiana nie miała z tym nic wspólnego. Musimy po prostu przebrnąć przez ten okres, w którym się znaleźliśmy, z uwagi na to, że faktycznie piłkarze wracają, ale muszą zostać ponownie zintegrowani. Nie możemy ich po prostu wrzucić na murawę na 90 minut. To po prostu nie jest możliwe. Z tego powodu musieliśmy spojrzeć, gdzie możemy dokonać zmian i nadać grze nową dynamikę.
O tym, czy niewykorzystywanie przez Núñeza okazji na wygranie meczu jest "problemem"...
Nie. Jego proces wdrażania przebiegał na razie w trybie start-stop, tak to wygląda. Nieustannie gramy, co oznacza, że nie możemy ciągle trenować. Był zawieszony w trakcie tygodnia, w który mieliśmy w miarę normalne sesje, a pozostałe były indywidualnymi, na których musieliśmy trochę więcej pracować. W trakcie sesji, które mieliśmy z nim, wyglądał bardzo dobrze, ale wciąż musi zostać wdrożony, co jest całkowicie normalne. Sposób, w jaki gramy, nie polega na tym, że stworzyliśmy... miał swoją okazję, kiedy wycofaliśmy piłkę i bramka stała otworem, a Pickford mimo wszystko był na posterunku, ale wiem, że w przyszłości w takich sytuacji będzie strzelał gole, to jasne. Jednak dla niego dziś spotkanie było bardzo intensywne. Musieliśmy podjąć decyzję. Bobby wcześniej był kontuzjowany, a ostatnio rozegrał dwa lub trzy naprawdę, naprawdę dobre mecze. Środa-sobota to już tradycyjnie bardzo trudne terminy i z tego powodu pozwoliliśmy zacząć mecz Darwinowi i wytrzymał do 80 minuty. Nie, to nie jest zmartwienie czy cokolwiek. Po prostu taka jest sytuacja i z tej perspektywy na ten moment wszystko jest w porządku.
Jeżeli w środę przed derbami zagralibyśmy najlepszy mecz w naszym wykonaniu, i być może raz czy dwa zdarzyło się nam to przed derbami, to nadal musielibyśmy przyjechać tutaj, a spotkanie wyglądałoby podobnie. Nikt nie powinien być zaskoczony. W poprzednim sezonie wyglądało to trochę inaczej, ponieważ strzelaliśmy gole w odpowiednich momentach, a dzisiaj tak nie było. Właśnie dlatego rywale ciągle byli w grze, no i nie jest to również tam sama drużyna. Ich pomysł na grę polega nie jest zły: całkiem dobrze bronią, a ich kontrataki są prawdziwym zagrożeniem. Nie będzie wiele spotkań derbowych, które znajdą się na liście do ponownego obejrzenia w przyszłości, może dwa lub trzy, ale pozostałe nie, ponieważ nigdy nie jest to niesamowity futbol. To wielka walka, której wszyscy oczekują od obu drużyn. Walczyliśmy, nie graliśmy przez cały czas wybitnie dobrze, ale stworzyliśmy sobie wystarczająco dużo okazji, których nie wykorzystaliśmy, w takich okolicznościach nie da się zdobyć bramek. Natomiast, jak wspomniałem, jeśli nie jesteś w stanie wygrać w derbach, to nie przegraj.
Komentarze (24)
Po pierwsze Lewandowski i Haaland to produkty gotowe, które na ten moment są lepsze od Darwina. Po drugie w miejsce Haaladna można by było wstawić kogokolwiek, a i tak by strzelał bramki.
A kojarzycie Gerrarda? Czemu trenerzy na niego stawiali, skoro z nim w składzie nigdy nie udało się zdobyć mistrza?
Minamino byl bardzo dobrym transferem, dołożył spora cegiełkę do osiągnięć klubu. A co to reszty się zgodzę. Ox i Keita to pomyłka.
Gra Arsenalu i praca Artlety + to jak wzmacniają kadrę może im pozwoli w tym sezonie załapać się do TOP4.
Sezon jest długi w listopadzie/grudniu MŚ jak będzie wyglądać wiosna tego nie wie nikt.
Pocieszające dla LFC, że już chyba gorzej grać się nie da.