Núñez o adaptacji i problemach z komunikacją
Darwin Núñez przyznał, że adaptacja w Liverpoolu nie jest dla niego najłatwiejsza, ale cały czas może liczyć na wsparcie menedżera i kolegów. Napastnik opowiedział także o lekcji jaką wyciągnął z czerwonej kartki, a także powiedział jak komunikuje się z menedżerem.
- Prawda jest taka, że było mi nieco ciężko się zaadoptować, ale wierzę, że z każdym treningiem i każdym meczem będę się pomału adaptował. Mam wsparcie kolegów z zespołu - powiedział Núñez.
- Czerwona kartka była dla bardzo trudnym momentem. Byłem zawieszony na trzy mecze i wiem, że popełniłem wielki błąd, ale teraz wiem, że to nigdy więcej się nie powtórzy. Podczas meczów muszę być spokojniejszy i mniej mówić. Wszyscy popełniamy błędy, a to posłuży mi jako nauczka i nowe doświadczenie.
Darwin nie trafił do siatki od dwóch miesięcy, gdy strzelił gola w meczu z Fulham, ale teraz jest przekonany, że może nabrać pewności siebie po spotkaniu z Rangersami.
- Wierzę w to. Ważne jest, abym miał wpływ na zespół i był kimś kto zawsze daje coś od siebie poprzez dobrą grę. Jeśli nie strzelam to muszę być spokojny.
- Gdy strzelę pierwszego gola to przyjdą także następne. Przechodziłem już przez to w przeszłości i jest to nieco niekomfortowe, ponieważ jako napastnicy żyjemy z bramek.
- Jestem jednak spokojny, ponieważ menedżer zawsze mnie wspiera podobnie jak koledzy z drużyny. Chcę im pomóc tak bardzo jak tylko potrafię.
Urugwajczyk przyznał także, że dużą rolę odgrywają dla niego Pep Lijnders oraz Vitor Matos, którzy pomagają mu w komunikacji, ponieważ zawodnik nie zna jeszcze angielskiego, a Jürgen Klopp nie mówi płynnie po hiszpańsku.
- No cóż, nie rozmawiamy zbyt dużo! Ja nie znam angielskiego, a on hiszpańskiego. Mamy tłumacza w osobie Pepa, którego rozumiem, gdy mówi po portugalsku. Jest także Vitor Matos, który również zna portugalski.
- To oni mi wszystko tłumaczą, gdy Klopp mówi do całego zespołu. Siedzą obok mnie i mówią co mam robić. Gdyby nie oni to wchodziłbym na boisko i nie miał pojęcia co robić.
- Nasza relacja z menedżerem jest taka, że on mnie wspiera i daje pewność siebie, a ja muszę mu za to odpłacić na boisku.
Komentarze (20)
Tam był aneks do umowy żeby nie strzelać !! dlaczego wyłączyłeś komórkę ??
Widzisz co zrobiłeś ?? urwałeś kurze złote jaja!! ALE STEFAN! JA TYLKO..........
Brzmi to trochę śmiesznie, że koleś przychodzi do klubu i musi mieć stado tłumaczy bo nie wie czego chce od niego trener.
Haaland jakoś potrafi.... mówić, strzelać ... a i wypić co nie co.
"When Mo is here then you must be here." Łamany angielski i gonisz Hochlanda ;)
You "comprende" -;)
To powinno wystarczyc ale wiadomo kazdemu z nas jak to jest z nauka jezyka: tylko ten kto naprawde chce to opanuje obca mowe wiec wszystko w....glowie Darwina.
A tak, to musi opuszczać swoją pozycję i szukać piłek.