LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1008

Boss przed meczem z The Gunners


Jürgen Klopp na piątkowej konferencji prasowej wypowiedział się na temat weekendowego, wyjazdowego starcia Liverpoolu z Arsenalem.

The Reds po zwycięstwie z Rangers w Lidze Mistrzów w środku tygodnia z walki wyjdą na murawę Emirates Stadium w niedzielne popołudnie.

Poza najnowszymi wiadomościami o kontuzjowanych, menedżer wypowiedział się między innymi na temat możliwości wykorzystania różnych formacji, formie The Gunners, czy o Darwinie Núñezie.

O występie Núñeza przeciwko Rangersom i okazjach jakie miał w tamtym spotkaniu:

- Wszystko wynikało z tego, jak poruszał się on i pozostali zawodnicy. Czymś co pokazał do tej pory w każdym meczu jaki dla nas rozegrał, jest częste odnajdywanie się w dobrych pozycjach do strzału, a to bardzo ważne dla napastnika. Dlatego każdy powinien lub może być bardzo optymistycznie nastawiony do tego, co może nam dać w przyszłości. Zdecydowanie zagrał dobry mecz.

O wtorkowej zmianie formacji i o tym, czy jest to "plan na przyszłość":

- Dla nas ważniejsze jest to, żebyśmy znów stali się nieprzewidywalni. Również w tym celu potrzebujemy różnych systemów. To nie jedyny system, w który możemy grać. Tym razem było to 4-4-2. Kiedy mówicie o formacjach, zawsze zastanawiacie się, czy to 4-3-3 czy 4-5-1, a może 4-4-2 lub 4-2-3-1? Nie chcemy komplikować wszystkiego bardziej, niż to konieczne, ale oczywiście, możemy funkcjonować w różnych systemach i od teraz musimy zdecydować, który z nich jest najlepszy w kontekście kolejnego przeciwnika lub najlepszy dla nas w danej chwili. Zdecydowanie musimy być bardziej nieprzewidywalni.

O tym, że Arsenal jest w tym sezonie zupełnie innym zespołem:

- Wielkie wyrazy szacunku. Naprawdę, wykonują świetną robotę. Kiedy potrzebujesz czasu, nikt nie chce ci go dać, może też nie wszyscy na niego zasługują, ponieważ musisz dobrze wykonywać swoją pracę, aby go wykorzystać, a Mikel oczywiście to zrobił. Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem jego pracy. Mieli wielu utalentowanych zawodników w ostatnich latach. Bardzo szybko zachwycałem się Martinellim i stał się takim zawodnikiem, jakiego sobie wyobrażałem. Z Martinem Odegaardem rozmawiałem, gdy miał 15 lat. Przyjechał z Norwegii, kiedy interesował się nim cały świat, a on wybrał Real Madryt. Pamiętam, jakby to było wczoraj, kiedy siedzieliśmy przy stole z jego ojcem i wszyscy byliśmy podekscytowani. Potem przyszło kilka trudnych lat, co jest normalne, gdy jesteś w centrum uwagi. W ten sposób stał się zawodnikiem, na którego wszyscy czekali. 

- Saka jest niesamowity odkąd wszedł do pierwszego zespołu. Jeśli ktoś wiedział, jak dobry może być Gabriel Jesus w innym zespole niż City, na pozycji numer 9, jako napastnik numer jeden, to był to właśnie Mikel, bo z nim pracował. To samo jeśli chodzi o Zinchenkę, który wiele osiągnął. Przywrócił Xhakę na właściwe tory. Wszyscy widzieli jak dobry jest Thomas Partey, kiedy był w Atletico. Linia defensywna jest teraz naprawdę solidna. Znaleźli sposób, w jaki chcą się bronić. Zeszłej nocy zagrali trochę inaczej, ale wciąż mieli dużo jakości. To młoda, bardzo ekscytująca drużyna, która radzi sobie naprawdę dobrze i jest na miejscu, na które zasługuje. Teraz jedziemy zmierzyć się z nimi na ich terenie. Nie myślimy o meczach, które z nimi rozegraliśmy w zeszłym sezonie, ponieważ nie ma to zbyt wiele sensu. Spróbujemy narobić im problemów. To ma sens. Nie mogę się doczekać.

O formie Roberto Firmino:

- Bramki, które strzelił przeciwko Brighton, były absolutnie znakomite, ale uznaliśmy, że przeciwko Rangers nie ma sensu grać w podobny sposób. Rozgrywamy wiele meczów. Bobby jest niezwykle ważnym graczem dla mnie, a przede wszystkim dla nas. Jestem zadowolony z jego strzeleckiej formy do tej pory i mam nadzieję, że dołoży jeszcze trochę bramek. 

O tym, czy przeciwnicy rozpracowali to, jak należy grać przeciwko Liverpoolowi:

- Rozpracowali to, jak grać przeciwko nam, gdy nie jesteśmy w najlepszej formie. Wszyscy od lat zastanawiali się jak z nami zagrać, ale nadal im to nie wychodziło, bo wtedy byliśmy niemal bezbłędni. W momencie, gdy nie jesteś bezbłędny, wszyscy mówią, że cię rozpracowano. To nie tak. W naszych najlepszych spotkaniach mogłem wam pokazać miejsca, w których prosiliśmy się o problemy. Nie mieliśmy ich, ponieważ wywieraliśmy taką presję na przeciwnikach, że nie mogli znaleźć tych przestrzeni. To ryzyko jakie podejmujemy. W momencie, gdy nie grasz na najwyższym poziomie, luki nadal tam są, podania prostopadłe przechodzą i słyszysz, że teraz wiedzą, jak z nami grać. Nie, to zawsze było jasne. Niezależnie od tego, jakim gramy systemem. 

- Nie ma na świecie systemu bez słabości, czy grasz pięcioma, trzema, czy czterema z tyłu. Chodzi tylko o to, jak się zaprezentujesz. W 100 procentach rozumiem tych, którzy mówią, że wszyscy rozgryźli nasze 4-3-3. Jednak naprawdę nie w tym rzecz. Chodzi o to, co robiliśmy, z jaką intensywnością to robiliśmy. To wszystko zmieniło, bo jeśli bronisz się w formacji 4-3-3, czy 4-5-1, wiesz dokładnie gdzie będą luki, ale wypełniasz je poprzez fakt jak się poruszasz, a wtedy luki nie istnieją lub są otwarte tylko na jednym skrzydle i zamykasz je ponownie. Tak trzeba grać. Nie ma systemu, na którym moglibyśmy polegać i powiedzieć "okej, jest idealnie”. Wiemy, jak grać przeciwko innym drużynom. Widzisz, jak zazwyczaj grają. To był nasz problem, z reguły nasi rywale zmieniali system. Arsenal tego nie zrobi. Wierzą w stu procentach w to, co robią i słusznie. Wiemy, jak przygotować się na Arsenal, ale na końcu liczy się to, jak będzie to wyglądać na boisku. 

O tym, czy problemy fizyczne i w kwestii pewności siebie mają wpływ na trudności z odpowiednią grą w pressingu:

- Przy sposobie, w jaki się bronimy, trzeba być walecznym. Spójrzmy na to, jak w obronie grają nasi boczni obrońcy, atakują bocznych obrońców drużyny przeciwnej. To świetnie funkcjonowało i kiedy zdobywaliśmy piłkę, wywieraliśmy na nich presję. Jeśli nie jesteś w odpowiedniej formie, piłka po prostu mija naszego bocznego obrońcę, który nie jest na swojej nominalnej pozycji. Wszyscy mówicie nam, że w ten sposób się nie broni. Takie macie prawo. Jednak graliśmy tak w ponad 200 meczach. Jeśli nie znajdujesz się w dobrej dyspozycji jest ciężko, to prawda. Zawsze tak jest. Jeśli spóźnisz się do odbioru, nie ma na niego szans. Zawsze wygląda to tak samo. To jest piłka nożna. 

- Czasami trzeba zrobić krok w tył, cofnąć się, aby odzyskać swój rytm. W naszym przypadku nie jest tak, że w zeszłym sezonie pracowaliśmy na 100 procent, a w tym tylko na 80. Może być tak, że chłopcy chcą dawać z siebie 100 procent, ale są w stanie dać tylko 97, ale nie robią tego świadomie. Tak, sprawy się nie układały i niektórzy gracze musieli wejść do gry zbyt wcześnie, inni są nowi, inni młodzi i tak dalej. Nagle zespół przestał funkcjonować tak jak wcześniej, ale nie z własnej woli. To nie dlatego, że ktoś chciał wyjść wyżej do pressingu, a tam był już ktoś inny. To tak nie działa. Zobowiązujesz się do wywierania presji i robisz to. Nie robisz tego tylko w obrębie własnego pola karnego. Musimy mieć wspólny plan, a to działa tylko wtedy, gdy wszyscy czują się tak samo pewnie i to mógł być poniekąd nasz problem, ponieważ nie wszyscy znajdowali się w tym samym miejscu, lub nie mieli takiego samego poziomu pewności siebie, aby to robić, wszyscy mieliśmy różne rozwiązania dla tego samego problemu.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (4)

Man_In_Red 07.10.2022 19:20 #
Oj Jurgen Jurgen. Gdyby to wyłącznie chodziło o formę naszych chłopaków to byś nie mieszał w ustawieniu. Wszyscy się nauczyli omijać pressing LFC i strzelać łatwe bramki. Nie wiem czemu tak trudno to przyznać.
radoLFC 07.10.2022 20:08 #
No właśnie chodzi o formę i dlatego namieszał. Od dawna nas kontrują, ale do tej pory albo Ali wyciągną (robi to nadal), albo Virgil zablokował, albo Hendo zdążył z asekuracją, teraz to słabiej funkcjonuje i stąd słabsze wyniki
Gerrard32 07.10.2022 21:48 #
Aplikuj do LFC jako ekspert od wszystkiego. Jurgen na pewno weźmie do siebie Twoje uwagi.
Man_In_Red 07.10.2022 23:02 #
Gra się tak jak przeciwnik pozwala. Skoro nie potrafimy przejąć piłki w większej ilości spotkań to ewidentnie jest wina systemu. Sam trener przyznaje, że praktycznie każdy zespół zmienia pod nas swoją taktykę a to chyba o czymś świadczy.

Pozostałe aktualności

Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (14)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic
Carra: Każdy będzie miał ciężko po Kloppie  (0)
01.05.2024 13:17, AirCanada, Liverpool Echo
Neville: The Reds zaszli tak daleko, jak mogli  (0)
01.05.2024 10:29, B9K, Sky Sports
Czy odejście Salaha pomogłoby Arne Slotowi?  (3)
30.04.2024 19:41, Mdk66, The Guardian
Liverpool nie zorganizuje parady  (11)
30.04.2024 18:34, Bajer_LFC98, thisisanfield.com