Klopp o Haalandzie i jutrzejszym meczu
Jürgen Klopp udzielił kolejnego wywiadu przed hitem Premier League - jutro Manchester City przyjedzie na Anfield. Od dziennikarzy Sky Sports nie mogło zabraknąć pytań o mistrzowską formę Erlinga Haalanda i słabą dyspozycję Liverpoolu.
Mecz Liverpoolu z Manchesterem City to w ostatnich latach największe wydarzenie w każdej kampanii ligowej, a w tym roku po raz pierwszy doświadczymy starcia gigantów - Erling Haaland zmierzy się z Virgilem van Dijkiem.
Erling Haaland przybył do Premier League z Borussii Dortmund, dokładnie tak samo jak Jürgen Klopp. Nie jest to jedyne podobieństwo między nimi. Przemiana jaką Klopp wykonał w zespole the Reds nie była tak nagła jak przyjście Haalanda do the Citizens, ale w obu przypadkach była ona znacząca.
- Nie jestem zdziwiony, że Haaland tak świetnie sobie radzi - powiedział Klopp.
- To nie tak, że to było brakujące ogniwo w ich zespole, ale to była pozycja, na której mogli się jeszcze odrobinę poprawić.
- Dla nas wszystkich to nie są dobre wieści. Poprawa swojej gry w tak znakomitym zespole jest ekstremalnie trudna, mogli to zrobić właściwie tylko na tej pozycji i to zrobili.
Haaland ma też cechę wspólną z Virgilem van Dijkiem. Holender też przychodził do swojego zespołu jako ostatni element układanki. Oczekiwania wobec Haalanda są podobne i kibice oczekują, że pomoże w wygraniu czwartego mistrzostwa Premier League w ciągu ostatnich 5 lat.
To jeszcze bardziej osładza nam pierwsze starcie prawdopodobnie najlepszego obrońcy na świecie z najlepszym napastnikiem. Klopp obawia się jednak, że nawet jeśli uda się ujarzmić "potwora" Haalanda to przed jego zespołem jeszcze wiele pracy do wykonania jeśli myślą o korzystnym rezultacie.
- Haaland nie będzie grał cały czas na van Dijka. Będziemy mieli drugiego środkowego obrońcę i prawdopodobnie Haaland wybierze tamtą stronę - stwierdził Klopp.
- Nawet gdyby Haaland był sam na boisku to i tak musielibyśmy cały czas mocno skupiać się na obronie. Jest potworem w najlepszym rozumieniu tego słowa.
- Jest otoczony wspaniałymi piłkarzami co sprawia, że gra jeszcze lepiej. To czyni go wyjątkowym. Wspaniale się zgrał z resztą zespołu, który potrafi go uaktywnić w kluczowych momentach.
- Niemożliwym jest pilnowanie tylko Haalanda i zostawienie reszty piłkarzy Manchesteru samym sobie. Jeśli by do tego doszło to byśmy ponieśli bolesną porażkę.
Haaland będzie głównym, ale nie jedynym zmartwieniem Jürgena Kloppa. Manchester City przyjeżdża jako drużyna, która w tym sezonie strzeliła już 33 gole - najwięcej w lidze. Liverpool z kolei stracił już 12 bramek, to 2 razy więcej niż na tym samym etapie rok temu.
Klopp jest świadomy luk w obronie, ale wciąż posiada spory arsenał w ofensywie, a niemiecki szkoleniowiec od zawsze powtarza, że najlepszą obroną jest atak.
- Z pewnością inne drużyny widzą, że jesteśmy bardziej podatni na ataki. Upatrują w meczach z nami szansę na stworzenie większej liczby sytuacji bramkowych. Jeśli byśmy wygrali ostatnich 10 meczów to przeciwnik nie przyjeżdża na mecz z nami pewny zwycięstwa. To normalna sytuacja i od nas zależy, żeby ją teraz zmienić.
- Nie możesz przygotować się na wszystko. Chcemy grać piłką, ponieważ bez niej jesteśmy bardziej podatni na ataki rywala. To się na pewno nie zmieni. Jesteśmy Liverpoolem, jesteśmy dominującym zespołem na boisku - powiedział Klopp.
Najgorszy start Liverpoolu w lidze pod wodzą Jürgena Kloppa został wykorzystany przez Manchester City, który już teraz ma 13 punktów przewagi. Tym samym the Reds już raczej nie są wymieniani w gronie zespołów walczących o mistrzostwo Anglii.
Mimo to Liverpool nie przegrał żadnego z ostatnich 4 meczów z Manchesterem City. Może stać się pierwszym klubem, który dokonał tego w 5 spotkaniach przeciwko zespołom Pepa Guardioli. Niektórzy mogą popaść w optymizm po ustanowieniu takiego rekordu, ale dla Kloppa liczy się tylko zdobywanie punktów.
- Nasza seria przeciwko City nigdy nie dała nam jakiegoś komfortu - stwierdził manager the Reds.
- Nawet nie wiedziałem, że nie przegraliśmy 4 ostatnich meczów z nimi. Nie myślałem o tym.
- Nigdy nie wyobrażaliśmy sobie jak może wyglądać przebieg meczu z nimi, ponieważ to jest najtrudniejszy mecz jaki możesz obecnie rozegrać w piłce nożnej.
- Mimo to zawsze lubię przygotowania do tego meczu. Nie masz żadnych gwarancji, ale masz okazję i to musi wystarczyć.
Na koniec Klopp został zapytany co może oznaczać zwycięstwo w takim meczu dla Liverpoolu.
- Na pewno by pomogło. Potrzebujemy punktów. Kilka już straciliśmy, więc musimy zdobywać ich już tylko jak najwięcej bez względu na to z kim gramy.
- Zwycięstwo zmieniłoby naszą sytuację punktową w najlepszy możliwy sposób. Wiemy, że czeka nas piekielnie trudne zadanie, ale to nic. Mamy za sobą Anfield i mam nadzieję, że będziemy umieli skorzystać z pomocy trybun.
Komentarze (6)