Dyskusja na temat anulowanej bramki Fodena
Jamie Carragher i Micah Richards dyskutowali wczoraj w studiu Sky Sports na temat sytuacji, w której sędzia po analizie VAR anulował bramkę zdobytą przez Phila Fodena.
- Było kilka sytuacji, w których Haaland był nieco uciążliwy. W tamtej akcji De Bruyne pokazał trochę jakości, Alisson dobrze obronił, a Foden umieścił piłkę w siatce - powiedział Richards.
- Co do decyzji to jeśli spojrzysz na Fabinho to on już upadał, a sędzia zdecydował, że nie ma faulu. Dlaczego nie pozostał przy swojej decyzji?. Patrząc na analizę wideo jest zmiana decyzji co wpływa na mecz. Według mnie nie była to w pełni jasna i oczywista sytuacja, a jestem tutaj kompletnie szczery.
- Było bardzo blisko, ale Liverpool zasłużył. Myślę jednak, że w tym kluczowym momencie oglądamy powtórkę w spowolnieniu. Gdy puścisz to w normalnej prędkości to widać, że Fabinho już upadał na boisko.
Tymczasem Jamie Carragher przyznał, że Taylor puszczał grę po niektórych mocniejszych wejściach, aby podtrzymać atmosferę na stadionie. Anglik nie był pewny co do słuszności decyzji arbitra.
- Myślę, że Anthony Taylor pozwalał na wiele w trakcie meczu i to coś czego oczekuję od arbitra. Patrząc na jego pozycję, rozumiem dlaczego tego nie odgwizdał, ale patrząc na ujęcie z VAR-u był to moment, który zmienił grę - powiedział Carragher.
- To podobna sytuacja do tej z Christianem Eriksenem przeciwko Arsenalowi, która także podzieliła ludzi. Tutaj także wszyscy powiedzą, że ciągnął go za koszulkę, ale na żywo tak to nie wyglądało.
- To jedna z tych decyzji, przy których zgodziłbym się gdyby była inna. Gdy taka decyzja jest przeciwko tobie to powiesz, że nie było faulu. Był jednak bez wątpliwości pociągnięty za koszulkę.
Komentarze (10)
Już bardziej miałbym wątpliwości co do sytuacji parę sekund później, nie jestem fanem tego przepisu, że w takiej sytuacji uznajemy, że bramkarz kontroluje piłkę.
Czerwona dla Kloppa to żart z dwóch powodów: 1. Bernardo pomylił dyscypliny sportu w tamtym momencie, Taylor tego nie gwizdnął, ale musi tu zareagować liniowy. Kloppa poniosło, bo sędziowie dali ciała.
2. Największe starcie w angielskiej piłce ostatnich lat, Anfield, sędzia pozwala od początku meczu na agresywną grę i fizyczne pojedynki, podgrzewa atmosferę w ten sposób, a Klopp dostaje czerwoną kartkę za to, że żyje tym meczem i nie może pohamować pasji i emocji. Tak samo kuriozalne były czerwone i kary dla Tuchela i Conte za 'uścisk' dłoni. A dajcież tym ludziom żyć meczami... po żółtej dla każdego i jedziemy dalej.