Shearer i Fowler wskazują winnych porażki
Alan Shearer skrytykował Liverpool za nie dojechanie na mecz przegrany 0:1 z Nottingham Forest. Anglik wskazując winnych skupił się w szczególności na duecie obrońców - Joe Gomezie i Virgilu van Dijku.
The Reds nie poszli za ciosem po serii udanych spotkań w ostatnich tygodniach i przegrali jedną bramką autorstwa byłego napastnika klubu, Taiwo Aiwoniyiego, po upływie 10 minut drugiej połowy.
Gomez wdał się w niepotrzebny drybling na własnej połowie i musiał faulować. Konsekwencją był rzut wolny, po którym Steve Cook posłał płaskie dośrodkowanie w kierunku Aiwoniyiego - ten trafił w słupek, ale pierwszy dopadł do odbitej piłki i dobił własny strzał.
Słaby występ The Reds daleko odbiegał od zwycięstwa u siebie w zeszłą niedzielę z Manchesterem City. Drużyna Jürgena Kloppa była niechlujna w posiadaniu i nie potrafiła wypracować przewagi, aby tworzyć stałe zagrożenie. Było wprawdzie kilka okazji po stałych fragmentach gry, ale zostały one zmarnowane przez Van Dijka i Mohameda Salaha.
W swojej wypowiedzi po ostatnim gwizdku Shearer zasugerował, że The Reds byli zbyt pewni siebie, myśląc, że mogą po prostu pojawić się i wygrać.
- Ciężko rozgryźć Liverpool - mówił Shearer w wypowiedzi dla Premier League Productions.
- W zeszłym tygodniu mieli mnóstwo energii przeciwko Manchesterowi City. Forest było jednak pracowite i chciało dostać piłkę. Wszyscy myśleliśmy, że Liverpool powinien wygrać, ale od samego początku The Reds wyglądali jakby musieli tylko pojawić się na boisku. Nie możesz tak wychodzić i spodziewać się zwycięstwa w żadnym meczu.
Moment, który doprowadził do bramki decydującej o ostatecznym wyniku, właściwie podsumował ten dzień w wykonaniu Liverpoolu. Gomez miał całe akry przestrzeni, by przetransportować piłkę, jednak wahanie ze strony środkowego obrońcy pozwoliło Awoniyiemu mu ją odebrać. Wówczas Gomez uciekł się do cynicznego faulu, który przyniósł mu żółtą kartkę i napędził Forest do odniesienia zwycięstwa.
W krytyce błędów w obronie, które poskutkowały utratą bramki, zgodny z Shearerem był także Robbie Fowler.
- To było świetne przyjęcie Cooka na prawym skrzydle, ale trzeba mieć jeszcze umiejętność dostarczenia piłki w niebezpieczną strefę - dodał Shearer.
- On nie wybierał żadnego adresata podania, po prostu posłał tam piłkę z nadzieją, że ktoś do niej dopadnie.
- Aiwoniyi wbiegał wręcz w perfekcyjnym momencie, jednak co robi dwójka stoperów Liverpoolu? Mam na myśli szczególnie Gomeza, on nie kryje nikogo.
- Miał mnóstwo czasu, mnóstwo miejsca i nagle robi się z tego pojedynek - dodał Robbie Fowler.
- I tak rywal dostaje rzut wolny, a on żółtą kartkę, mimo że miał 10 metrów przestrzeni. Zawodnik na poziomie Premier League powinien potrafić w takiej sytuacji znaleźć drogę podania.
Komentarze (7)