Stam na temat gry Alexandra-Arnolda
Były obrońca Manchesteru United - Jaap Stam uważa, że oponenci Liverpoolu zaczynają wykorzystywać słabe strony Trenta Alexandra-Arnolda.
Jürgen Klopp zdecydował się posadzić prawego obrońcę na ławce w przegranym ligowym starciu z Nottingham Forest, umieszczając na jego miejscu Jamesa Milnera.
Taiwo Awoniyi strzelił gola w drugiej połowie, ustanawiając wynik meczu, który dla The Reds jest trzecią przegraną w tym sezonie Premier League.
Po odniesieniu kontuzji kostki w meczu z Arsenalem dwa tygodnie temu, Alexander-Arnold nie znalazł się w wyjściowym składzie na mecz z ekipą Pepa Guardioli, dzięki czemu otrzymał potrzebną mu przerwę. Jednak nie do końca jasne są powody braku jego obecności na boisku w zeszłą sobotę.
Ze względu na średnie występy w pierwszej połowie meczu na Emirates i starciu na Old Trafford, obrońca został wykluczony ze składu Garetha Southgate’a na spotkanie z reprezentacją Niemiec na Wembley w ramach Ligi Narodów. Przez to znowu rozpoczęła się dyskusja na temat umiejętności defensywnych zawodnika.
Trzykrotny mistrz Anglii, Stam, zastanawiał się, czy przeciwnicy będą próbowali wykorzystać słabsze strony Alexandra-Arnolda.
- Co jest nie tak? Myślę, że to bardzo dobry zespół ze świetnymi zawodnikami. Jedyne, czego im brakuje to pewność siebie - mówił Stam.
- Jednak oczekiwaliśmy czegoś więcej po ich wygranej z Manchesterem City.
- Może oponenci zaczęli się im bliżej przyglądać, próbując szukać ich słabszych stron. Da się zauważyć, że kiedy gra Alexander-Arnold, drużyny wykorzystują to, grając na tamtej stronie. Zespół musi ciężko nad sobą popracować, jeśli chce dalej grać w Lidze Mistrzów.
Teraz drużyna Liverpoolu pojedzie do Amsterdamu, gdzie zmierzy się z Ajaxem w Lidze Mistrzów, a w sobotę zagra z Leeds United na Elland Road.
Komentarze (7)