Kolejna porażka Liverpoolu w lidze!
Liverpool drugi raz z rzędu przegrywa ligowe spotkanie. Tym razem górą w starciu z Liverpoolem była ekipa Leeds United. Goście nie grali nic wielkiego, ale wspaniała postawa między słupkami Iliana Mesliera, prezent defensywy Liverpoolu i mnóstwo szczęścia przyniosło zwycięstwo 2:1 i komplet punktów drużynie Jesse'ego Marscha. To pierwsza porażka Virgila van Dijka w barwach the Reds na Anfield w lidze.
Gorzej mecz dla Liverpoolu nie mógł się zacząć jak od utraty gola. Fatalny błąd w komunikacji między Joe Gomezem i Alissonem wykorzystał Rodrigo, który do pustej bramki skierował piłkę do siatki, będąc jednocześnie jednym z najłatwiejszych zdobytych przez niego bramek w karierze.
Na szczęście jeszcze w pierwszym kwadransie gry liverpoolczykom udało się wyrównać za sprawą Mohameda Salaha. Andrew Robertson posłał dobre dośrodkowanie na szósty metr do wbiegającego w wolną strefę Egipcjanina, a ten strzałem z woleja pokonał golkipera ekipy gości.
W 20. minucie ponownie ekipa Jesse'ego Marscha postraszyła bramkę Alissona Beckera. Najpierw strzał Aaronsena wylądował na poprzeczce, a następnie Jack Harrison silnym uderzeniem próbował pokonać Brazylijczyka, ale bramkarz Liverpoolu stanął na wysokości zadania, odbijając uderzenie Anglika.
Jeszcze w trakcie pierwszej połowy Liverpool mógł objąć prowadzenie, ale Darwin Núñez miał problem z wykończeniem akcji i uderzył wprost w Mesliera, w 45. minucie piękna indywidualna akcja Andy'ego Robertsona powinna również zakończyć się golem, lecz centrostrzał Szkota minimalnie minął słupek bramki drużyny Leeds United.
W 61. minucie błyskotliwe wejście w pole karne Curtisa Jonesa zaowocowało świetną okazją dla Liverpoolu. Thiago zagrał na lewą stronę do Robertsona, a ten huknął z całej siły w kierunku dobrze ustawionego Iliana Mesliera. Kilka minut później Darwin Núñez zmarnował stuprocentową okazję po dograniu od Mohameda Salaha. Urugwajczyk uderzył wprost w francuskiego golkipera.
W 79. Núñez silnym uderzeniem zza pola karnego w kierunku okienka bramki próbował zaskoczyć bramkarza Leeds, ale Francuz znakomitą paradą powstrzymał Liverpool przed objęciem po raz pierwszy w tym meczu prowadzenia. Kilka minut później uderzenie po ziemi w długi róg Roberto Firmino został skutecznie zatrzymany przez Mesliera. Podobny los spotkał spotkał kolejne strzały zawodników Liverpoolu.
Liverpool atakował, ale to drużyna Leeds wyprowadziła w 89. minucie meczu śmiertelny cios. Summerville szczęśliwie lub nie, ale strzałem po ziemi z bliskiej odległości pokonał Alissona Beckera, który okazał się na wagę trzech punktów dla ekipy gości.
Składy:
Liverpool: Alisson - Alexander-Arnold (79' Milner), Gomez, van Dijk, Robertson - Elliott (60' Jones), Fabinho (60' Henderson), Thiago - Firmino - Salah, Núñez
Leeds United: Meslier - Kristensen, Koch, Cooper, Struijk - Adams, Roca - Harrison (72' Gnonto), Aaronson, Summerville (90+1' Ayling) - Rodrigo (52' Bamford)
Komentarze (314)
Po połówce MOTM to Dżołi G.
Na 10 podań 8 niecelnych(nie mówię o "pyku-pyku" ŚO)
Gomez to był, jest i będzie chodzące nieszczęście!
Thiago za dużo strat, Fab gra na alibi a obrona znowu buja w obłokach.
Kur... wygrajmy to no!
Do boju The Reds 🔴
YNWA!!!
Druga sprawa to Fabinho. Tak jak jeszcze niedawno nie mogłem patrzeć na dreptanie TAA, tak teraz dostaje palpitacji gdy tylko Fab jest przy piłce. Facet ogarnij się, bo to nie Polska Liga.
I na koniec Gomez. Kiedyś przy każdej straconej bramce, palce maczał Lovren. Teraz Joe jest takim Lovrenem od dobrych kilku spotkań.
Gdy to wszystko wrzucisz na murawę to ciężko wygrać jakikolwiek mecz.
Gdzie on ma oczy?? Kurwa nie wierzę w to!!!
Mnie to nie śmieszy. Liverpool jest czerwony ale ze wstydu.
W poprzednim meczu też spartolił, jeszcze łatwiejszą, setkę.
Ale po co o tym mówić? To niedobra jest!
Przestaniesz w końcu kłamać, kłamco Grzesiu?
:)
Mnie taka cena za 1 zawodnika przerażała. Niestety, to się potwierdza. Po meczu z Ajaxem kuczq mnie obrażał gdy stwierdziłem, ze Darwin to Carroll 2.0. wiec na wszelki wypadek powtórzę:
Nunez to Carroll 2.0 - będzie nas jeszcze często wkurwiał niewykorzystywanymi setkami.
Dobrze zainwestowane 90 milionów!
Setki. Takze i tak 3-5
Duet godny siebie.
Może oglądałeś jakiś inny klub z Anglii, tez grajacy w czerwonych koszulkach i ci się pomyliło...
Bądź kurwa obiektywny.
Wprowadzenie Curtisa to był ostateczny cios bo zaczęliśmy grać w 10 a nawet gorzej ponieważ on grał jakby z Leeds😱
Robin Hood/LFC kur... mać! 😡
Zrozumiałem, że ja
Nie umiem nic
Oni są jeszcze gorsi niż nasza gra.
Jesteśmy dziadami!
Thiago- jeśli jest to wszystko opiera się na nim, zbyt często kontuzjowany.
Henderson i milner- wiekowi, najlepsze lata za sobą.
Fabinho- ten sezon wyglada jak kibic który w chipsach wygrał nagrodę „miejsce w 11 Liverpoolu”
Keita - w tym sezonie ma tyle samo rozegranych minut co Każdy z nas
Elliot- talent, który powinien być wprowadzany po mału, a tymczasem spoczywa na nim bardzo duża rola, z która ciężko mu grać
Curtis i carvalho- powinni być jedynie dopełnieniem składu.
Zbyt dużo graczy których nie powinno być w kadrze. Do takiego środa pola dorzucić Gomeza z Trentem na obronie, nieskutecznego Numeza i mamy taki obraz naszego zespołu, jak było dzisiaj widać
A jak jeszcze pomyślę, ze Keita i Ox na koniec odejdą i to za darmo bo zarząd uzna, że nie zasługują na nowe umowy, bo ich wkład jest zerowy to pokaże całkowicie upartość i zbytnie przywiązanie Kloppa. Gini odszedł właśnie dlatego, tak samo Lallana. Koniec kontraktu, a nie decyzja Jurgena, że już są niepotrzebni. To zarząd tak zdecydował.
Niestety.
sezon pod jego wodzą.
Sam zastanawiam się co się z nami stało, piszecie ze Klopp wyciągnął z nich 150% i z nimi już nic nie ugramy... Ktoś dobrze tu napisał, że poprzedni sezon mógł nas dobić mentalnie skoro przegraliśmy walkę o dwa najważniejsze trofea na finiszu, ale nic nie wskazywało na taki regres w tym sezonie... To wygląda jakby ktoś na nas rzucił klątwę i jest mi przykro z tego co się dzieje.
Ale... serio chcecie zwalniać Kloppa? Serio chcecie kogoś nowego?? Nikt z nas nie ma pojęcia co się dzieje za kulisami, jaką wizję ma Klopp, a jakie podejście właściciele... Ten sezon może faktycznie otworzy oczy najważniejszym osobom w klubie i zmienią podejście i kogoś kupią.
@RadBug Ty tak serio? Chłop gra pierwszy sezon w PL w drużynie, która nic nie gra, a Ty chcesz się go pozbyć? Ile było takich komentarzy o Thiago w pierwszym sezonie, a później raptem wszyscy wpadli w zachwyt. Zapomnieliście chyba wszyscy o sezonie po zdobyciu mistrzostwa, kiedy też mieliśmy problemy i pisaliście o transferach itp.
Też czuje frustrację, ale na litość boską uważacie, że tylko dla kibiców zależy na drużynie?
Ps. Informacje o kontuzji Arthura mogą być fejkiem i faktycznie może być odsunięty od składu.
Kto będzie w przyszłości nie wiem sam...
Z racji niezrozumiałej posuchy transferowej, ten projekt podążał w przepaść, pytanie było tylko kiedy w nią wpadniemy.
Szkoda mi w tym wszystkim tylko Kloppa, chłop sobie żyły wypruł, żeby ze średniaków stworzyć potwora; niestety ten niekarmiony w okienkach transferowych, pada z głodu na pysk.
Zawsze mieliśmy skład na max 5 miejsce, ale teraz to po prostu wyszło.
Dlaczego tak wiele osób boli krytyka zespołu po przegranych meczach ? Konstruktywna, rzeczowa krytyka. Pomijam wpisy Klopp out itd.
1.wszyscy grają lepiej od nas szybciej
2.wszyscy grają dokładniej
3.wszyscy lepiej zakładają pressing
4.wszyscy i nikt nie ma tyle kontuzji
4.wszyscy ale tylko my sobie sami strzelamy gole
Ogólnie dramat nie da się tego oglądać , x sytuacji i nikt nie może strzelić gola ,wystarczyło wygrać dwie kolejki i jesteśmy w u góry tabeli bo wszyscy przed nami grają pod nas.nie wiem co się dzieje ale patologia po całości
Jesteśmy o tyle poziomów niżej właśnie dlatego, że nałożyło się kilka przyczyn jednocześnie. Kadra nam się zestarzała, brakowało transferu dobrego pomocnika, mega dużo kontuzji, forma i zmęczenie fizyczne/psychiczne Salaha, TAA, Vin Dijka i Robertsona. Nie możemy zestawić w kilku meczach stabilnej jedenastki, bo ciągle coś się dzieje.