LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 956

Shearer komentuje wpadkę Liverpoolu


Alan Shearer, były napastnik Newcastle i Blackburn, przeanalizował porażkę Liverpoolu podczas sobotniego programu Match of the Day, przyglądając się w szczególności stronie defensywnej zespołu Jürgena Kloppa. Shearer jest przekonany, że to brak ochrony w środku pola jest przyczyną utraty punktów przez the Reds.

Bramki, które strzelili Rodrigo i – po wyrównaniu wyniku przez Salaha - Crysencio Summerville skazały Liverpool na pierwszą przegraną na Anfield od marca 2021, kiedy to zwycięstwo zespołu Fulham prowadzonego przez Scotta Parkera złożyło się na wynik sześciu porażek z rzędu poniesionych przez the Reds na własnym boisku.

Brak komunikacji pomiędzy Joe Gomezem i Alissonem Beckerem sprawił, że Hiszpan nie musiał zrobić wiele, by zaliczyć swojego szóstego gola w trwającym sezonie Premier League, i to po zaledwie czterech minutach spędzonych na murawie Anfield. Ten błąd nadał ton reszcie tej nocy, o której kibice Liverpoolu z pewnością chcieliby zapomnieć. The Reds zmagali się z wykonywaniem podstawowych elementów gry i pozwolili drużynie Jessego Marscha utrzymywać się w walce zdecydowanie zbyt długo, aż ci zadali późny, ostateczny cios.

Ale dla Shearera, strzelca wszech czasów Premier League, intesywność obrony Liverpoolu w środku pola nie jest już taka, jak kiedyś, co pozwala zespołom takim jak Leeds i Nottingham Forest wykraść bramki z kontrataku i ukarać tym samym podopiecznych Kloppa.

W sobotniej edycji Match of the Day, Shaerer powiedział:

- Cóż, myślałem, że wygrana z Manchesterem City to będzie moment, w którym rzeczywiście odpalą się w tym sezonie, widzieliśmy tę energię. Mieli szczęście, że pokonali West Ham, który nie wykorzystał karnego. Następnie w ubiegłym tygodniu pojechali do Forest i wynik był słaby. No i do tego dochodzi to, co wydarzyło się tutaj.

- Pod względem defensywnym są bardzo słabi. Brakuje obrony. Zbyt wiele błędów. Chodzi mi o to, że spójrzmy na to co zrobił Gomez, to szalony błąd, on nawet nie patrzył. Ani razu nie spojrzał, gdzie jest jego bramkarz. Tak nie można nigdy robić. Rodrigo szybko zareagował, wystarczyło proste uderzenie. Podstawowy błąd, który nigdy nie powinien się zdarzyć.

- Jeszcze bardziej niepokojąca była inna sytuacja, z rzutu wolnego, jedno długie podanie, uderzenie, żadnej presji, przyjęcie piłki, Aaronson pojawia się znikąd. Znowu, ta piłka powinna trafić do siatki. Zbyt wiele szans, zbyt łatwo by się przez nich przebić. Brak obrony.

Shaerer dodał:

- Spójrzcie na liczby, Leeds próbowali się przebić do przodu, czterech na dwóch. Tak, naprawdę widzieliśmy dobrą grę po stronie Leeds, a jednocześnie znowu jeden na jednego przy ataku Liverpoolu. Są tak wolni, jeśli chodzi o zmianę posiadania piłki. Wiem, że Liverpool stworzył kilka okazji, ale tak samo Leeds. Zwycięski gol: słaba obrona, trzech piłkarzy na jego jednego. I nic, żadnej presji na piłkę. Musisz zatrzymać dośrodkowanie. To stanowczo zbyt banalny błąd dla Van Dijka, on się od niego odsunął, musisz być bliżej. Co za moment dla Summerville'a.

- Wiem, że mówiłem to już wcześniej, ale w tym sezonie są stanowczo zbyt wolni na boisku.

Po porażce z Nottingham Forest, zespołem znajdującym się na szarym końcu tabeli, odniesionej zaledwie siedem dni wcześniej, kolejna przegrana na Anfield stanowi wyraz chyba najniższego punktu tego fatalnego sezonu 2022/2023 w wykonaniu Liverpoolu. Irytację pogłębia tylko fakt, że Chelsea całkowicie nieoczekiwanie odniosło pierwszą porażkę od czasu objęcia drużyny przez Grahama Pottera, przegrywając z jego dawną drużyną, Brighton, 1:4. To oznacza, że gdyby zespół Kloppa wygrał w sobotnim meczu, Liverpool traciłby do Londyńczyków zaledwie dwa punkty w tabeli.

Wynik the Reds sprawia, że zespół zajmuje obecnie pozycję poniżej tych gwarantujących miejsca w europejskich rozgrywkach – i to zaledwie dni po zakwalifikowaniu się przez drużynę do kolejnej fazy Ligi Mistrzów. Liverpool traci osiem punktów do znajdującego się w świetnej formie Newcastle, które zajmuje obecnie ostatnią, czwartą pozycję kwalifikującą do gry w Lidze Mistrzów.

Kolejny mecz, który czeka drużynę Kloppa, to wizyta w Londynie i spotkanie z Tottenhamem.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (3)

stoigniew 31.10.2022 08:21 #
Wygrali z City, wygrali z Ajaxem, awansowali z grupy LM - co jeszcze muszą zrobić aby dźwignąć sie mentalnie? Z tego co widzę chyba mentalność trafiła na ścianę w postaci formy fizycznej. Nie wiem co moze byc punktem zwrotnym który by napędził ten zespół - licze że MŚ pozwolą wylizać rany
MG75 31.10.2022 08:54 #
Mam wrażenie, że zespół ma problem mentalny - przyjezdza City, jest walka na maksa, skupienie, żadnych wylewów w grze defensywnej, gramy z Forest czy innym Leeds że strefy spadkowej - nonszalancja, rozkojarzenie, małe i wielkie błędy.
BigAnfield 31.10.2022 11:24 #
Jak grasz z zespołem z topu, to masz przeanalizowanego każdego zawodnika rywala od deski do deski. Której nogi używa częściej, do której strony lubi schodzić, jakie są mocne i słabe punkty poszczególnych zawodników itp itd.
Gdy grasz z zespołem z dołu to te analizy tak naprawdę dużo nie dają, bo nie wiesz czego się spodziewać po grajku, któremu wyjdzie coś fantastycznego raz na 15 prób. Do czego zmierzam?
Gdy załóżmy graliśmy z City to krycie, doskok czy pressing drużynowy jest zdecydowanie lepszy, bo wiesz jak ustei się City po przejęciu piłki, wiesz że taki KDB może zagrać nieszablonowe podanie kilka razy w meczu i prawie za każdym razem dotrze do adresata. Gdyby zamiast Kevina postawić jakiegoś ogórka, któremu co chwilę odskakuje piłka, to automatycznie odpuszczasz mu agresywne krycie, doskok bo zakładasz, że i tak nic z tego nie wyjdzie jeśli będzie przy piłce, bo ten ogór takie piłki jak Kevin to poda dwie w sezonie. Tak zazwyczaj jest tylko naszym pechem jest to, że akurat w naszym meczu ta piłka zostanie posłana. Potem kolejna piłka przez kolejnego zawodnika i tak z przebiegu meczu, to takie Leeds zagrało bardzo fajny meczyk dla oka, po to by w następnej kolejce umoczyć z jakimś Pałacykiem, Fulham czy innym średniakiem. Po mocnym rywalu wiesz czego się spodziewać, wiesz jak zagrywają do partnerów w ciasne korytarze, zagrywają bo potrafią i robią to. Po sredniaku takie założenia idą do kosza, bo tak naprawdę nie wiesz czy gość jest wstanie wypuścić kolegę na wolne pole. Czy zauważy ten moment i czy dogra na cm.

Nie zdziwię się, gdyby wygrali z Kogutami, ale też nie będę zaskoczony jak zremisują potem ze Świętymi.

Pozostałe aktualności

Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (14)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic
Carra: Każdy będzie miał ciężko po Kloppie  (0)
01.05.2024 13:17, AirCanada, Liverpool Echo
Neville: The Reds zaszli tak daleko, jak mogli  (0)
01.05.2024 10:29, B9K, Sky Sports
Czy odejście Salaha pomogłoby Arne Slotowi?  (3)
30.04.2024 19:41, Mdk66, The Guardian
Liverpool nie zorganizuje parady  (11)
30.04.2024 18:34, Bajer_LFC98, thisisanfield.com