Milner o Napoli i poprawie konsekwencji w grze
James Milner chce, aby Liverpool wykorzystał wtorkowe spotkanie Ligi Mistrzów z SSC Napoli jako okazję do rozpoczęcia powrotu do konsekwentnej gry.
Obie drużyny już zakwalifikowały się do ostatniej 16 turniejów z grupy A – i tylko zwycięstwo czteroma lub większą liczbą bramek zapewniłoby The Reds pierwsze miejsce w grupie.
Podopieczni Jürgena Kloppa powracają do gry w Lidze Mistrzów po porażkach z Nottingham Forest i Leeds United w Premier League, choć w międzyczasie odnieśli zdecydowane zwycięstwo nad Ajaksem w Amsterdamie.
Tymczasem Napoli stanie do walki po 13 wygranych meczach z rzędu. Włoski zespół jest jak dotąd niepokonany w sezonie 2022-23.
Przed meczem Milner odpowiedział na szereg pytań ze strony mediów podczas konferencji prasowej.
O przyczynach braku konsekwencji w grze Liverpoolu...
Myślę, że gdyby to była kwestia jednego elementu do łatwej naprawy, to już byśmy to zrobili. Oczywiście, aby odnieść sukces jako drużyna piłkarska, w grę wchodzi wiele elementów, które trzeba wykonać dobrze, a w tej chwili nie wykonujemy wystarczająco dużo z nich wystarczająco konsekwentnie. W tym roku pokazaliśmy bardzo dobre występy, ale nie byliśmy konsekwentni i to jest coś, co musimy poprawić.
O aktualnym poziomie pewności siebie w Liverpoolu...
Myślę, że następny mecz jest zawsze tym, na którym się skupiamy i w którym możesz zacząć dobrą passę i odzyskać spójność i pewność siebie. Myślę, że pokazaliśmy w tym roku kilka bardzo dobrych występów, więc wiemy, że sytuacja nie jest całkowicie fatalna, ale kluczowe jest, abyśmy dostarczali taką jakość co trzy dni. To był intensywny początek sezonu, dość trudno było uzyskać rytm, gdy kilku graczy nam odpadło i nie udało się wystawiać ustalonego składu. To jest coś, z czym musimy sobie radzić – i radzić sobie lepiej. Piękno posiadania tak wielu meczy w tak krótkim czasie to dla nas świetna szansa, aby wyjść i zacząć to poprawiać.
O tym, czy gracze będą dążyć do wygrania grupy, czy będą mieli w głowie niedzielną wycieczkę do Tottenhamu...
Nie, wszystko, nad czym się koncentrujemy, to następny mecz, a największym celem w Lidze Mistrzów jest przede wszystkim wyjście z grupy. Udało nam się to. Nie jest to najłatwiejsza grupa, ale osiągnęliśmy cel i myślę, że to świetna okazja do zmierzenia się ze świetną drużyną w świetnej formie. To dla nas doskonały test, aby móc zmierzyć się z nimi i, miejmy nadzieję, osiągnąć dobry wynik i wygrać mecz - to jest najważniejsze.
O tym, czy jego rola jako jednego ze starszych piłkarzy drużyny nabrała szczególnego znaczenia...
Tak. Widziałem i doświadczyłem prawie wszystkiego w grze. Ważne jest, aby spojrzeć na niektórych młodszych zawodników, którzy mieli szczęście być z nami w bardzo pomyślnym okresie. Mierzyliśmy się już z rozczarowaniami w zespole, ale dotyczyło to przeważnie utraty tytułu o jeden punkt i przegranych finałów. To inny rodzaj rozczarowania, którego jako zespół nie doświadczyliśmy zbyt wiele, co jest pozytywne. Ważne jest, aby nic tak naprawdę się nie zmieniło, musimy ciężko pracować, musimy trzymać się razem i musimy skupiać się na kolejnym meczu. Musimy starać się, aby atmosfera w szatni była pozytywna. Jak już powiedzieliśmy, w tym roku pokazaliśmy kilka bardzo dobrych występów, a to pokazuje, że nie wszystko stracone, ale chodzi o uzyskanie spójności i próbę zrobienia tego tydzień po tygodniu.
O tym, czy tracenie bramek we wczesnych fazach meczy wpłynęła na mentalność zespołu...
Myślę, że to nie pomaga, gonienie wyniku dodatkowo naraża. Liczba meczy, w których odwróciliśmy losy spotkania, odrabialiśmy straty i walczyliśmy do końca pokazuje charakter. Nie jest idealnie i to jest coś, co możemy ulepszyć - i to jest dla nas wielki cel. Postawa chłopców i wola walka są zawsze obecne.
O jego doświadczeniach, na które może się powołać w tej chwili...
Piłka nożna, zawsze wraca do tego samego – w czasach, gdy sprawy nie idą dobrze, zwłaszcza w tak wielkim klubie, takim jak Liverpool, pojawią się znaki zapytania, pytania z zewnątrz i krytyka, i to zasłużenie przy standardach, które sami sobie ustawiliśmy w ciągu ostatnich kilku lat. To bardzo ważne, żebyśmy trzymali się razem, a opinie w szatni są jedynymi, które się liczą. Czy możemy sobie nawzajem pomóc? Czy możemy pracować ciężej? Czy możemy dalej próbować naprawić niedziałające elementy? Analizujemy mecze – elementy, które wykonujemy dobrze, elementy, których nie wykonujemy dobrze – i próbujemy to naprawić. To jest najważniejsze. Jak powiedziałem wcześniej, pięknem posiadania tak wielu spotkań w krótkich odstępach czasu jest to, że zaraz mamy kolejną szansę, aby szybko spróbować wszystko naprawić.
O „wyciszaniu hałasu z zewnątrz” i czy świadomie stara się, aby to zrobić obecnie…
Mogę odpowiedzieć tylko za siebie – szczerze mówiąc nie zwracam zbytniej uwagi na to, czy jest dobrze, czy źle, bo to jest piłka nożna, rzeczy zmieniają się bardzo szybko. Nie możesz ulegać zachwytowi, gdy wszystko idzie dobrze, ani załamywać się, gdy sprawy się komplikują. Piłka nożna jest pełna takich zmian i im bardziej jesteś do tego przyzwyczajony, tym lepiej. Wasza praca polega na tym, aby wzbudzać zainteresowanie i mieć opinie i każdy ma prawo do własnych opinii. Ale kiedy wszystko pójdzie dobrze, balonik zostanie błyskawicznie napompowany. Wygraj pierwsze sześć meczów sezonu i będziesz niepokonany, miej złe wejście w sezon, a spadniesz z ligi. To jest postrzeganie świata. Nam to nie pomaga – musimy skupić się na następnym meczu, starać się grać jak najlepiej i starać się uzyskać wynik.
O tym, czy w szatni jest złość lub frustracja z powodu formy zespołu…
Tak, oczywiście, zawsze jest frustracja. Oczekiwania, jakie mamy wobec siebie, oczekiwania fanów i sposób, w jaki osiągaliśmy sukcesy w ciągu ostatnich lat - oczywiście, gdy sprawy nie idą dobrze, jest ciężko, a my jesteśmy sfrustrowani i próbujemy naprawić sytuację. Występy wyglądają odpowiednio w niektórych spotkaniach, co oczywiście nie jest idealne, ponieważ pokazuje, że co prawda nie jesteśmy milion kilometrów od miejsca, w którym chcemy być, ale nie osiągamy wystarczającego poziomu konsekwencji i jest to coś, nad czym zdecydowanie musimy ciężko pracować.
O tym, czy kontuzje mają wpływ na skład w tym sezonie…
Tak myślę. Kiedy mówimy o konsekwencji – ona płynie z pierwszego składu, który jest w rytmie meczowym, z odpowiedniej rotacji, aby dać zawodnikom odpoczynek. Myślę, że to ma oczywiście wpływ. Mamy graczy, którzy może grają więcej meczów, niż by chcieli, lub graczy, którzy wracają po kontuzjach i od razu z marszu wracają do drużyny, kiedy naprawdę mogliby zostać stopniowo wdrażani. Więc to zdecydowanie nie pomaga. Ale to jest coś, co jest częścią futbolu, to coś, co widzieliśmy przez lata i coś, z czym czasami radziliśmy sobie lepiej, więc możemy się podnieść i ponownie sobie z tym poradzić. To oczywiście jeden z czynników, ale to część futbolu. Liczba rozegranych przez nas meczy, liczba rozegranych przez nas meczy w zeszłym sezonie i krótki odpoczynek będą miały znaczenie. Oczywiście zawsze jest to rozmowa o tym, ile meczów grają zespoły. To niestety część futbolu.
O tym, czy ma jakieś plany na własną karierę po aktualnym sezonie…
Nie. Tak jak powiedziałem, w tej chwili najważniejszą rzeczą jest to, że staramy się osiągnąć poziom, na którym chcemy konsekwentnie pozostać i staram się jak najlepiej w tym pomóc. Niezależnie od tego, o co poprosi mnie menedżer, jakąkolwiek pozycję lub jaką rolę chce, żebym objął, jestem na to gotowy. Odpukać, mam nadzieję, że ominą mnie kontuzje.
O Napoli, ich pomocy i szansach na pokonanie ich różnicą czterech bramek…
Myślę, że Napoli to oczywiście bardzo dobry zespół. Widzieliśmy, jak dobrze grali, nie tylko w tym sezonie – są niepokonani, są w czołówce ligi i oczywiście to, jak grali w Lidze Mistrzów. Świetnie zakończyli także zeszły sezon. Są więc zespołem pełnym pewności siebie. Pomoc to naprawdę silnym obszarem u nich. Ale myślę, że dlatego radzą sobie tak dobrze, ponieważ są silni na całym boisku, wiedzą, co robią, grają jako zespół i mają również dobrych indywidualnych graczy.
Dla nas najważniejsze jest przede wszystkim wyjście na boisko i dobry występ. To właśnie chcemy zrobić, chcemy spróbować wygrać mecz. To dla nas idealny mecz. Oczywiście, gdy sprawy nie idą dobrze i mierzysz się z jednym z najlepszych zespołów w Europie, to jest to dla nas świetny test, aby móc wyjść i, miejmy nadzieję, osiągnąć wynik, na bazie którego będziemy mogli zbudować formę na resztę sezonu.
Komentarze (0)