Virgil o kulisach swojego transferu na Anfield
Virgil van Dijk opowiedział o kulisach swojego transferu do Liverpoolu. Holender był gościem Garry'ego Nevilla w programie The Overlap, który zapytał o szczegóły tamtej transakcji.
-Były plotki łączące Cię z Manchesterem City i innymi klubami. Dlaczego wybrałeś wtedy Liverpool? Mówiło się, że Jurgen Klopp wiele robi, aby Cię przekonać kontaktując się z Tobą i wysyłając Ci różne filmiki. To prawda? Dawaj, teraz możesz już powiedzieć! - zapytał Neville.
- Wiem, że chcecie znać całą te historie. Wybrałem Liverpool, ponieważ chciałem grać dla klubu, który żyje i oddycha futbolem. Chodziło także o projekt. Na koniec rozmawiałem z Jurgenem Kloppem, który przekazał mi czego ode mnie oczekuje teraz i w przyszłości, co sprawiło, że miałem jeszcze większy apetyt, aby tutaj przyjść - odpowiedział Virgil.
- Myślę, że wszyscy na świecie czuli, że Liverpoolowi brakuje kilku elementów, aby znowu odnosić sukcesy. Nic nigdy nie jest pewne, ale ja zdecydowanie byłem elementem tej układanki. Podobnie jak inni, których sprowadziliśmy latem, na przykład Alisson i Fabinho.
- Menedżer chciał uczynić mnie ważnym zawodnikiem i to tylko zwiększyło moje chęci. „Chcemy Ciebie, albo nie sprowadzimy nikogo”. Dla mnie to było wielkie przesłanie.
Van Dijk wyjawił także co Klopp powiedział mu na temat rekordowej kwoty 75 milionów funtów. Zawodnik powiedział dlaczego był w stanie wywrzeć natychmiastowy wpływ na nowy zespół.
-Tak, zdecydowanie czułem się gotowy, ale wiem jak działa świat. Wiedziałem, że wszyscy będą mówić o tych 75 milionach zamiast o mojej jakości. Pamiętam nawet jak Ty (Neville) się na ten temat wypowiadałeś, ponieważ wtedy wszyscy o tym mówili.
- Gdy ogłaszaliśmy transfer to wiedziałem, że pojawi się wiele opinii. Postanowiłem się tym nie przejmować i po prostu grać tak dobrze jak potrafię.
- Tylko taki wpływ mogłem mieć. Menedżer także mi pomógł, ponieważ wiele wtedy rozmawialiśmy, a on powiedział mi: „Po prostu graj swoje, a cena to tylko cena. To nie Ty zdecydowałeś, że kosztujesz 75 milionów funtów. To przez rynek i negocjacje”.
- To bardzo mi pomogło, podobnie jak pierwszy mecz przeciwko Evertonowi, w którym strzeliłem zwycięskiego gola.
- Potem pojechałem z chłopakami do Dubaju, gdzie mogłem wszystkich lepiej poznać. To wszystko pomogło mi dobrze zacząć, a potem tylko to kontynuowałem.
Komentarze (0)