Z City w 4. rundzie Pucharu Ligi

Pierwszy raz od kiedy Pep przyszedł do City.

Miało szczęście, bo gra u siebie, z Chelsea było podobnie.

O tarczy wspólnoty tez tak gadałeś?

Chłop mówi pograne, mimo że w tym sezonie z City wygraliśmy już 2 razy. Ach Ci "wierni" kibice 👍

A skąd wiesz ze to kibic LFC. Przecież to pała jakaś...

Oczywiście, że zagra pierwszy garnitur, bo kiedy niby mają się ponownie zgrać po tak długiej przerwie?

Co się martwisz, z najlepszą pomocą na świecie sobie poradzimy ;) (ironia)

To raczej City może narzekać, niby Carabao Cup, a zamiast jakiegoś Cherlton to najpierw Chelsea, teraz Liverpool.

Czym się martwisz? Mamy tak świetnie zarządzających klubem, że na ten sezon przygotowali nas na rywalizację z City i Realem.

Gdyby to był normalny mecz to bym się wcale nie martwił. City już 2 razy w tym sezonie dostało od nas w dupę, właśnie z tą "pomocą na poziomie B klasy" jaką według wielu użyszkodników mamy.

Tyle że to jest początkowa runda najmniej wartościowego pucharu. W naszej pomocy w tym meczu będą prawdopodobnie śmigali jacyś Bajcetice, Clarki i Oxlady Chamberlainy jako ci "lepsi".

I o ile z takim Gillingham czy Burnley oni by sobie mogli poradzić, tak City ma swój drugi skład najlepszy na świecie, tylko PSG może się z nimi ewentualnie równać. Odpadniemy i potem znowu będzie płącz, dlaczego nie kupujemy nowego zawodnika i nie rozszerzamy składu. A po co kupować kogoś do grania raz na tydzień?

Najgorsze losowanie w LM, teraz najgorsze losowanie w Carabao.