Jürgen Klopp jednak zawieszony na jedno spotkanie
Menadżer Liverpoolu otrzymał zakaz prowadzenia drużyny z ławki rezerwowych na jeden mecz, co jest konsekwencją starcia słownego bossa z arbitrem Anthonym Taylorem, który prowadził spotkanie z Manchesterem City rozegrane 16 października.
Początkowo Niemiec został ukarany grzywną w wysokości 30 000 funtów przez niezależną komisję nadzorującą, ale FA złożyła odwołanie od tej decyzji i zostało ono rozpatrzone pozytywnie. Klopp nie pojawi się na ławce rezerwowych w sobotnim meczu z Southampton.
The FA stała na stanowisku, że przyznana kara była zbyt pobłażliwa i niezależna rada apelacyjna po odwołaniu zawiesiła możliwość udziału Kloppa w meczu z poziomu ławki rezerwowych ze skutkiem natychmiastowym.
Liverpool w sobotę zmierzy się na Anfield z Southampton, ale Niemiec nie zasiądzie na ławce trenerskiej.
W oświadczeniu FA można przeczytać, co następuje:
Niezależna Rada Odwoławcza przyjęła odwołanie złożone przez FA przeciwko decyzji wydanej przez Niezależną Komisję Nadzorującą w kontekście ostatniego wydarzenia z udziałem Jürgena Kloppa, które było przedmiotem postępowania.
W efekcie menadżer Liverpoolu FC otrzymał zawieszenie możliwości z przebywania na ławce rezerwowych na jeden mecz ze skutkiem natychmiastowym, otrzymał grzywnę 30 000 funtów i został pouczony w zakresie swoich działań w przyszłości.
Jürgen Klopp wcześniej przyznał, że w trakcie meczu z Manchesterem City FC, rozegranego w niedzielę 16 października, przekroczył Regułę E3 FA i otrzymał za to karę grzywny w kwocie 30 000 funtów.
FA we wrześniu rozpoczęła nową kampanię "Enough is Enough", której celem jest powstrzymanie przemocy w każdej formie na wszystkich szczeblach rozgrywkowych.
Można wnioskować, iż FA ma poczucie, że menadżerzy z najwyższego poziomu ligowego muszą stanowić przykład odpowiednich zachowań dla najniższych szczebli piłki nożnej.
Klopp zapytany po otrzymaniu kary finansowej o to, czy powinien zostać zawieszony, odpowiedział:
- Czy powinienem zostać zawieszony? Nie wiem.
- Nigdy nie byłem w podobnej sytuacji. Nigdy nie otrzymałem czerwonej kartki i nie ujrzałem nigdy nawet żółtej kartki, jeżeli mnie pamięć nie myli.
- To nie mnie powinniście pisać. Nie mam pojęcia, jak zazwyczaj rozwiązywane są tego typu sprawy. Lata temu otrzymałem zakaz pojawiania się na ławce trenerskiej w Champions League z Borussią Dortmund. Była to bardzo podobna sytuacja, ale oczywiście Liga Mistrzów to trochę inne rozgrywki.
Zachowanie Kloppa oraz Pepa Guardioli w trakcie spotkania na Anfield z minionego miesiąca spotkało się z krytyką ze strony Ref Support UK - wiodącej organizacji charytatywnej, która niesie pomoc sędziom na najniższych poziomach rozgrywek piłki nożnej, gdzie przemoc wobec arbitrów jest zjawiskiem powszechnym.
- Gdy widzi się rozpoznawane na całym świecie postaci jak Jürgen Klopp i Pep Guardiola, które zachowują się w ten sposób, to jest to potem powtarzane przez ludzi na szczeblu młodzieżowym i utrwala przeświadczenie, że robienie czegoś takiego jest w porządku - powiedział Martin Cassidy, CEO Ref Support UK.
Jednocześnie były sędzia Premier League Dermont Gallagher uważa, że reakcje Kloppa w trakcie tamtego meczu były przekroczeniem granic. W październikowej rozmowie z Sky Sports News stwierdził:
- Widzieliście jego reakcję. Był bardzo zły w tej sytuacji i zareagował zbyt ostro.
- Sędzia techniczny daje komunikat głównemu arbitrowi, a Klopp otrzymuje czerwoną kartkę za swoje zachowanie przy linii bocznej.
- Był to bezpośredni rezultat nieodgwizdania faulu. Krytykował sędziego, ponieważ miał poczucie, że powinien zostać odgwizdany faul dla jego drużyny.
Komentarze (8)
Brednie, bełkot.
Ludzie zawsze będą nerwowo reagować na błędy sędziego, bo to jest naturalna ludzka reakcja na niesprawiedliwość. Może gdyby błędy sędziów były sankcjonowane to byłaby mniejsza reakcja. Ale wy swoich nie karacie za nieumyślne błędy. Nie wiem co powiedział Klopp, ale jeżeli nie było w jego wypowiedzi obrażania osób trzecich czy jakiś życzeń śmierci to miał prawo to powiedzieć pod wpływem emocji.