Milner o jubileuszu, golach Darwina i konsekwencji
James Milner ma nadzieję, że Liverpool po mundialu będzie kontynuował ciężką pracę, regularnie awansując w górę tabeli po niezbyt udanym początku kampanii w lidze.
Wicekapitan the Reds pojawił się na placu gry w drugiej połowie starcia z Southampton, notując swój 600 występ w Premier League.
Pomocnik został dopiero 4-tym piłkarzem w historii angielskiego futbolu, który dostąpił takiego zaszczytu.
- Oczywiście rozegrałem tutaj mnóstwo spotkań i spędziłem wiele czasu na tych wszystkich boiskach - mówił z uśmiechem Millie w pomeczowym wywiadzie.
- W środku tygodnia widzisz młodego chłopaka, jak Ben Doak, który świetnie sobie radzi i nie czuje kompletnie respektu do rywali ... to momentalnie przywołuje wspomnienia sprzed lat! Pamiętam siebie w jego wieku, mamy dużo wspólnego!
- To naprawdę długi czas. Muszę przyznać, że miałem mnóstwo szczęścia, do trenerów i miejsc, w których się znajdowałem w danym momencie. Cieszę się, że wciąż mogę grać i dokładać cegiełkę do sukcesów tak wielkiego klubu, jak Liverpool.
- Rekord Garetha Barry'ego (653) to wciąż odległa przyszłość! Na razie kompletnie o tym nie myślę, mam ważniejsze sprawy na głowie - śmiał się Milner.
- Dziś zagraliśmy naprawdę dobrze, zwłaszcza w pierwszej połowie. Sądzę, że po przerwie mogliśmy lepiej kontrolować wydarzenia na boisku. Momentami dawaliśmy zbyt dużo wolnej przestrzeni rywalom.
- Stracony gol w pierwszej połowie na szczęście nie wybił nas z rytmu. Wciąż nacieraliśmy na Southampton i momentalnie odzyskaliśmy prowadzenie.
- Cieszę się z bramek Darwina. W pełni na nie zasługuje, dzięki swej pracy i poświęceniu. Świetnie gra w powietrzu, znajduje sobie wolne przestrzenie bez piłki. Jego przyśpieszenie robi na mnie duże wrażenie. Potrafi strzelać lewą i prawą nogą. Jest innym typem napastnika niż Mo i Bobby, dlatego mogą się fajnie uzupełniać w ofensywie.
- Chcieliśmy bardzo tego zwycięstwa przed mundialem. We wcześniejszych meczach często brakowało nam konsekwencji. Potrzebowaliśmy kilku wygranych pod rząd. Teraz czeka nas wymuszona przerwa na MŚ, ale po powrocie terminarz znowu będzie bardzo napięty. Niektórzy zawodnicy opuszczą Liverpool, a reszta będzie ciężko pracować, by być w możliwie najwyższej dyspozycji - podsumował Milner.
Komentarze (2)
Człowiek z marmuru, betonu i stali 😊
Jedyny i niepowtarzalny a dla mnie żywa legenda LFC 🔴