Redknapp i Neville w kwestii Trenta
W niedzielne popołudnie doszło do starcia na linii Gary Neville - Jamie Redknapp w czasie, gdy eksperci w studio dyskutowali na temat roli Trenta Alexandra-Arnolda w reprezentacji Anglii.
Do wspomnianej dwójki w programie Sky Sports dotyczącym zbliżających się Mistrzostw Świata dołączyli także Jamie Carragher, Karen Carney i David Jones. Dużo mówiono o nadziejach Anglii w turnieju, o wymarzonych składach i, przede wszystkim, o roli w zespole prawego obrońcy Liverpoolu, Trenta Alexandra -Arnolda. 24-latek nigdy tak naprawdę nie zyskał pełnego zaufania fanów reprezentacji, a po kiepskim starcie kampanii Premier League zaczął być jeszcze baczniej obserwowany.
Southgate nie powołał Alexandra-Arnolda na wrześniowy mecz Ligi Narodów z Niemcami, co wzbudziło dyskusję na temat miejsca prawego obrońcy w reprezentacji na mundial. Jednak pechowa kontuzja grającego w Chelsea Reece’a Jamesa sprawiła, że zawodnik The Reds znalazł się w ogłoszonej w czwartek 26-osobowej kadrze Anglików.
W momencie, gdy goście w studio typowali swoje najlepsze jedenastki na pierwszy mecz z Iranem, Neville był jedynym spośród czterech ekspertów, który na prawej obronie postawił na Trenta Alexandra-Arnolda. Jednak były reprezentant Anglii dodał, że „nigdy” nie zagrałby nim na prawej obronie w meczu fazy play-off, co wywołało gorącą dyskusję między nim a Redknappem.
Tak mówił Neville na temat angielskich talentów tego pokolenia:
- Myślę, że Foden jest jednym z nich, także Bellingham. Myślę też, że mimo bycia obiektem krytyki w ostatnim czasie, Trent Alexander-Arnold jest takim talentem. Jeśli spojrzeć na to, jak gra na swojej pozycji, nie ma nikogo, kto potrafiłby tak dogrywać piłkę. Wykorzystanie go na prawym wahadle dałoby mu szansę na wejście do składu, nigdy jednak nie wybrałbym go do pierwszego składu w fazie pucharowej. Może jednak, jeśli dobrze wejdzie w turniej, Anglicy łatwo wyjdą z grupy, a w pogotowiu na fazę pucharową będą jeszcze Walker i White.
- Trent wygrał finał Ligi Mistrzów, wygrywał też ważne mecze - mówił Redknapp.
- Jamie, nawet nie wybrałeś go do swojego składu na Iran. Tylko ja tutaj go wybrałem - odpowiedział Neville.
- Jasne, na prawym wahadle. A potem mówisz, że on nie potrafi grać dużych meczów - stwierdził Redknapp.
- Nikt z waszej trójki nie wybrał go do swojej jedenastki na Iran, więc nie powinniście kwestionować tego, że nie wybrałbym go do składu w fazie pucharowej - powiedział były gracz United.
- Ten młody chłopak grał przecież w wielu ważnych meczach - oponował Redknapp.
- Jamie, wręcz obsesyjnie przyglądam się bocznym obrońcom i jeśli Reece James byłby zdrowy, grałby na ten moment na prawej obronie. Uważam, że jest fantastyczny, zarówno w obronie jak i ataku. Anglia i Gareth Southgate wiedzą, że nie będą w pełni dominować w spotkaniach z topowymi zespołami, dlatego budujemy wszystko na solidnej defensywie. Trent musi bronić w tym zespole więcej niż w Liverpoolu. Wasza trójka nie wybrała go do składu na mecz z Iranem, więc raczej nie wybralibyście go na mecz z Francją, czy Niemcami w fazie pucharowej. Myślę, że w meczu drugiej rundy byłby lepszym wyborem, gdyby grał przeciwko skrzydłowemu, moim zdaniem ma problemy, gdy piłka jest w środku boiska lub z przodu - nie do końca czuje odległości i ustawienie. Jeśli miałby u mnie zagrać, zagrałby przeciwko Iranowi, Stanom Zjednoczonym i Walii. Wykorzystanie go w ustawieniu z piątką obrońców daje mu szansę. Uważam, że on, Foden i Bellingham to talenty pokoleniowe, wszyscy trzej są nie z tego świata pod względem skali talentu, trzeba im dać szansę - mówił w studio Neville.
Byłemu prawemu obrońcy reprezentacji Anglii odpowiedział Jamie Carragher:
- Właściwie myślę, że jeśli chodzi o zmiany personalne i rotacje, większym problemem jest to, że turniej zaczyna się za tydzień i kończy za miesiąc. Myślę więc, że sam system nie jest zbyt dużym problemem, ale zmiany między Trentem, Walkerem i Trippierem mogą być większym. Rozumiem, co chciałeś powiedzieć. W Liverpoolu, gdy mówimy o zawodniku, który może sobie pozwolić na bardziej ofensywną grę, zwykle myślimy o skrzydłowym lub numerze 10, on natomiast wszedł do zespołu jako boczny obrońca, wcześniej był pomocnikiem. On przeniósł się na pozycję prawego obrońcy jako zawodnik ze swobodą w ofensywie, a Liverpool jest tak dobrą drużyną, że widać w nim to, co najlepsze - zmiany pozycji, przyjęcie piłki, mniej bronienia. Zgadzam się z Garym, w Anglii nie będzie tak dobry jak w Liverpoolu. W Anglii będzie więcej pracy w defensywie, więc rzadziej będziemy widzieć Trenta wychodzącego do przodu, częściej będzie z tyłu, a to właśnie w obronie miewa czasami problemy.
Komentarze (0)