Robertson: Koncentrujemy się na podstawach

Andy Robertson opowiedział o swoich odczuciach w kontekście dotychczasowego sezonu i o tym, jak The Reds mogą wrócić do gry po Mistrzostwach Świata.

Obrońca jest przekonany, że Liverpool ma wystarczająco dużo czasu, aby ocalić sezon Premier League po Bożym Narodzeniu i wyjaśnił dlaczego jego tradycyjna rywalizacja z Trentem Alexandrem-Arnoldem została zawieszona.

Po trudnym początku kampanii drużyna Jürgena Kloppa przegrała już 4 z 14 meczy w lidze – dwukrotnie więcej niż w ciągu całego poprzedniego sezonu – tracąc 7 punktów do miejsca gwarantującego grę w Lidze Mistrzów i zatrważające 15 punktów do aktualnego lidera tabeli, Arsenalu.

Podczas gdy The Reds mają mecz zaległy w porównaniu do czwartego w tabeli Tottenhamemu, ich dorobek 22 punktów jest najniższy na tym etapie kampanii od sezonu 2014/15, kiedy to ostatecznie zajęli 6. miejsce.

Ale ponieważ do rozegrania nadal pozostały 24 mecze, a sezon Premier League jest teraz zawieszony na 6 tygodni z powodu Mistrzostw Świata, Robertson jest przekonany, że Liverpool wciąż może odwrócić losy swojej ligowej kampanii.

- Po świętach Bożego Narodzenia musimy zrobić jedną rzecz, którą znamy, czyli zawalczyć o wszystko, jakby zależało od tego nasze życie i zobaczyć, czy możemy zacząć wspinać się w tabeli Premier League. Zawsze musieliśmy o wszystko walczyć i w tym sezonie nie będzie inaczej. Tak, to nie był dobry początek, ale zawsze wszystko może się odmienić. Jest wystarczająco dużo meczów po naszej stronie, aby tego dokonać.

- Musimy iść krok po kroku, mecz po meczu i nie możemy zbytnio patrzeć na ligową tabelę. Wiemy, że nie jesteśmy tam, gdzie chcemy być i że rozczarowujemy w tym sezonie, ale miejmy nadzieję, że razem uda nam się wykręcić serię dobrych wyników i zacząć ścigać drużyny nad nami.

- Jesteśmy w miejscu, w którym jesteśmy, ponieważ nie wykazywaliśmy konsekwencji. Konsekwencja jest kluczowa i to właśnie pokazały zespoły na szczycie. Arsenal i Manchester City wykazali się konsekwencją i dlatego są na swoich miejscach.

- Pokazaliśmy w tym sezonie kilka występów znacznie poniżej normy, to nie ulega kwestii, ale jedynym sposobem na znalezienie spójności w grze jest dalsza walka. Nie zapomina się gry w piłkę z dnia na dzień. Musimy uzyskać dobre wyniki, a następnie je powtórzyć, następnie jeszcze raz je powtórzyć, i jeszcze raz, i tak aż do końca.

- Kiedy byliśmy najlepsi, wygrywaliśmy po 10 -12 meczów z rzędu, zdobywając punkty we wszystkich, cały czas parlliśmy do przodu. Jeśli zaliczaliśmy wpadkę, odbijaliśmy się i zaczynaliśmy kolejną serię zwycięstw i to jest to, co musimy zrobić ponownie.

Liverpool zakończył swój ostatni mecz przed Mistrzostwami Świata, wygrywając u siebie 3:1 z Southampton w sobotnie popołudnie. Będący w formie Robertson zapewnił bramki Roberto Firmino i Darwinowi Nunezowi, powiększając swój dorobek asyst we wszystkich rozgrywkach w tym sezonie do 7, w porównaniu z 4 asystami swojego kolegi z zespołu, Trenta Alexandra-Arnolda.

Duet zwykle kultywuje przyjacielską rywalizację o to, kto zapewni najwięcej asyst podczas kampanii. Alexander-Arnold wygrywał w każdym z ostatnich 4 sezonów, ale Robertson wyjaśnił, że zawody zostały na razie wstrzymane.

- Rozmawialiśmy o tym, ale ten sezon póki co nie idzie zgodnie z planem, jeśli chodzi o wyniki, które osiągnęliśmy, więc myślę, że dla nas i dla całego zespołu priorytetem jest teraz powrót do podstaw.

- Oczywiście nadal mamy mecze towarzyskie na treningach każdego dnia, ale myślę, że obaj chcemy po prostu spróbować pomóc drużynie zachować czyste konto, ponieważ wiemy, że jeśli to zrobimy, wykonamy naszą pracę i pozostali koledzy mogą pracować na bazie tego wyniku. Miło jest mieć tę zdrową rywalizację, ale w niektórych momentach nie jest na to czas i wszystko koncentruje się na wynikach całego zespołu.