Nowe wieści ws. stanu zdrowia Gordona
Kaide Gordon stracił ostatnie 10 miesięcy ze względu na kontuzję, ale teraz młody skrzydłowy Liverpoolu ma wykonać duży krok na drodze do osiągnięcia pełnej sprawności.
Po tym, jak młody skrzydłowy The Reds zdołał wreszcie przedrzeć się do pierwszego zespołu, rok 2022 okazał się dla niego koszmarem. Wszystko przez uraz miednicy, którego nabawił się jeszcze w lutym.
Nie był to rok, na który liczył, po tym jak w styczniu został drugim najmłodszym strzelcem klubu w historii, ale to pokazuje wymagania, jakim muszą sprostać nawet najbardziej utalentowani juniorzy.
W połowie listopada można było zobaczyć, jak Gordon biega na antygrawitacyjnej bieżni w ośrodku treningowym Liverpoolu w Kirkby, co sugerowało, że wciąż nie jest gotowy do wznowienia lekkich treningów na świeżym powietrzu.
Jednak w najnowszej rozmowie z Liverpool Echo dyrektor klubowej akademii, Alex Inglethorpe, ujawnił, że przed 18-latkiem wielki krok w kierunku powrotu na boisko.
- Kaide jest coraz bliżej powrotu do zdrowia, a jego rehabilitacja będzie przebiegała teraz na trawie, co zawsze jest dobrym znakiem dla każdego zawodnika - wyjaśnił.
- To duży krok dla gracza, gdy może wreszcie wyjść z siłowni i wrócić na boisko. Ta kontuzja była dla niego dużym rozczarowaniem.
Tak dużo czasu minęło, odkąd kibice mogli zobaczyć Gordona w akcji, że można by wybaczyć im, gdyby o nim zapomnieli.
To uczucie zostało tylko spotęgowane przez progres, jaki poczynił Ben Doak - który w zeszłym miesiącu skończył 17 lat - również grający na prawym skrzydle.
Inglethorpe'a ujęło jednak podejście Gordona w czasie rekonwalescencji i wierzy, że to raczej kwestia tego, kiedy, a nie czy, będzie mógł przypomnieć wszystkim o swoim talencie.
- Bardzo zaimponował mi swoim nastawieniem, odkąd z gry wykluczyła go kontuzja - kontynuował.
- Spotkaliśmy się kilka razy, miło było poznać go nieco lepiej prywatnie.
- Posiada niewątpliwy talent. Długo był poza boiskiem, ale jestem pewny, że jeszcze przypomni wszystkim, jaki jest dobry.
Komentarze (0)