Gus Poyet jest pełen wiary w Darwina Núñeza
Pomimo rozczarowującego mundialu w wykonaniu Darwina Núñeza, Gus Poyet nie traci wiary w urugwajskiego napastnika.
Darwina Núñeza uznaje za „dziewiątke” na lata w kadrze Urugwaju, jednak uważa, że napastnik musi złapać większy luz w grze.
Tak widzi sytuację była gwiazda Chelsea oraz Tottenhamu. Wierzy, że jego rodak musi się zrelaksować więcej i grać po prostu swoje. Núñez prowadził urugwajską linię ataku w Katarze, ale nie udało mu się zdobyć bramki, a Urugwaj został wyeliminowany w fazie grupowej. Poyet, który zaliczył 26 występów w reprezentacji swojego kraju, strzelając trzy gole, nadal sądzi, że napastnik Liverpoolu zostanie światowej klasy piłkarzem i chce, aby teraz pokazał dobrą grę na Anfield.
Przemawiając w podcaście Stadium Astro, powiedział:
- Byłem za tym, kiedy podpisał kontrakt z Liverpoolem, nie zamierzam zmieniać moich słów. Ale chcę, żeby wrócił teraz do Liverpoolu i po prostu grał. Jest silny. Jest szybki. Nie wyobrażasz sobie, jaki on jest szybki. Spójrz na wyniki najszybszych zawodników na mundialu. Jest w czołówce. Potrafi strzelać bramki w każdy sposób. Ale musi się zrelaksować i być sobą.
- I nie bądź tym, kim prasa chce, żebyś był i jak zamierzasz odpowiadać na różne rzeczy - zwraca się do Núñeza.
- Był wybitnym zawodnikiem w Portugalii, a wcześniej w Almerii w Hiszpanii. Gra w topowym zespole. Będzie otrzymywał piłki. Po prostu graj i zrelaksuj się, a wtedy będzie numerem dziewięć Urugwaju przez wiele lat.
Núñez miał mieszany początek kariery w Liverpoolu, został wyrzucony z boiska w swoim debiucie na Anfield za uderzenie głową przeciwnika, dodatkowo otrzymując zawieszenie na 3 mecze. Jednak od tego czasu zdobył dziewięć bramek w 18 występach dla The Reds we wszystkich meczach.
Jego niedawne rozstawienie na lewej stronie ataku The Reds może być kontynuowane po tym, jak Luis Díaz doznał kontuzji, która ma wykluczyć go z gry przez następne trzy miesiące. Diogo Jota też jest obecnie wykluczony z gry.
Komentarze (0)